Uśmiałam się nieźle, gdy czytałam ten temat
Chyba każdy miał mnóstwo dziwnych poglądów w dzieciństwie
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Ode mnie tych "kilka", o których teraz pamiętam:
- jak wiele osób, myślałam, że kończyny, które wystają poza łóżko/kołdrę jakieś tajemnicze stworzenie kryjące się pod łóżkiem chwyci lub odgryzie
- standardowo też, że ile biedronka ma kropek, tyle ma lat
- ktoś gdzieś powiedział (ktoś dorosły lub w telewizji), że jak się zrobi tatuaż, to można dostać raka. Nie pomyślałam wtedy nawet o prawdziwych tatuażach, a uparcie twierdziłam i rozpowiadałam, żeby nie naklejać "tatuaży" z gum do żucia, bo zachoruje i umrze się na raka
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
- myślałam, że jak ktoś umiera w filmie, to umiera też na prawdę. Gdy w Terminatorze "mój ukochany" Arnold skoczył (spadł?) do lawy, uciekłam z wielkim rykiem do pokoju, a rodzice musieli mnie długo uspokajać i tłumaczyć, że on żyje (wtedy zastanawiałam się, czy w jakiś sposób uciekł z tej lawy, czy trafił do szpitala i go odratowali
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
).
- że reklamy są przerywnikami, bo np. aktorzy się pomylili lub zmęczyli
- że licealiści są "starzy" i tuż po ukończeniu szkoły MUSZĄ zakładać rodziny
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
- że dzieci rodzi się TYLKO przez cesarkę, a gdy zobaczyłam na jakimś filmie, że wyciąga się je z "dołu", to zmieniłam zdanie, że jednak rodzi się przez pupę, bo "z przodu" przeciśnie się tylko strumyczek siuśków, a "kupa jest większa", no i że dziecko przy porodzie jest wielkości tejże "kupy" właśnie, bo inaczej by się nie zmieściło i to nie miałoby sensu
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
- jak się zje pestkę z owoców, np. wiśni, śliwek, to w brzuchu wyrasta drzewo
- pieniądze zbierane "na tacę" to wypłata dla księdza
- opłatek jest po to, żeby pod koniec mszy coś zjeść, bo tak długo się przecież wstawało, klękało, siadało, "śpiewało" (a raczej machało ustami, że niby zna się słowa
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
), że można było się zmęczyć i trzeba coś przekąsić
- że w ciąże zachodzi się od pocałunku "z języczkiem", nie ważne jakiej jest się płci i w jakim wieku
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Rozpowiadałam przez to wszystkim dzieciom z osiedla historyjkę o dwóch dziewczynkach, które się pocałowały i przez to miały dziecko, musiały się wyprowadzić od rodziców i zamieszkać razem, do tego jedna musi być mamusią, a druga tatą
- gdy rodzice opowiadali mi, że wszystkie filmy i bajki kiedyś były czarno-białe, zaczęłam twierdzić, że skoro tak, to wszystko (w normalnym życiu) było czarno-białe i zastanawiałam się, jak ludzie zareagowali na to, że nagle oni i wszystko w okół nich stało się kolorowe
- myślałam, że jak się jest dorosłym, to można mieć zwierzątko jakie tylko się zechce. Ja "w przyszłości" chciałam mieć lwa albo tygrysa
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
- lasek przed moim blokiem wydawał mi się ogromnym lasem, pełnym kryjówek, drzew i ścieżek. Jakie było moje rozczarowanie, gdy po latach (po przeprowadzce) przechodziłam obok i "straszny las" okazał się kilkoma drzewkami na krzyż, przez które przechodziły dwie ścieżki
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
- sąsiad z klatki obok w wyżej opisanym lasku (w samym jego środku) skonstruował sobie "wędzarnie". Chodził tam wieczorami i w tym dziwnym "urządzeniu" coś robił, nad laskiem unosił się dym. Razem z innymi dziećmi myśleliśmy, że pali tam zwłoki lub robi jakieś inne straszne rytuały, przez co unikaliśmy go jak ognia, a do "urządzenia" każdy bał się zajrzeć
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
- próbowałam dodzwonić się do Hugo i nie mogłam nadziwić się, dlaczego tym wszystkim dzieciom tak słabo idzie, bo przecież ja bym to zrobiła bez błędów (nie sądziłam, że mogą być jakieś opóźnienia na liniach, itp
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
)
- że 2 złote to kupa kasy
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
- małe rzeczy kosztują mało, a duże dużo
- na końcu tęczy jest skarb
- jak przejdzie się pod słupem lub pali papierosy, to się już bardziej nie urośnie. Tego przestrzegałyśmy bardzo rygorystycznie, bo nikt nie chciał jako dorosły być malutkim
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
- chmury są miękkie i można by było po nich chodzić, jak się wzniesie wystarczająco wysoko
- samochód jedzie sam, trzeba jedynie skręcać kierownicą, a dzieci nie mogą prowadzić tylko dlatego, że jak usiądą na fotelu kierowcy, to są za niskie i nie widzą drogi
- moim marzeniem było mieć sklep spożywczy lub zostać ekspedientką, bo wtedy mogłabym brać co chcę (oczywiście głównie słodycze
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
) za darmo, bo przecież byłoby to moje jako właścicielki sklepu. Nie zastanawiałam się skąd to wszystko w sklepach się pojawia, myślałam, że przywożą to ciężarówki za darmo i po prostu ile się sprzeda, tyle się zarobi
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)