Strona 12 z 17
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: ndz sie 25, 2013 10:58 am
				autor: Bachus
				A jest jakiś sposób na oduczenie szczurka robienia kupy na spacerze?
			 
			
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: ndz sie 25, 2013 11:34 am
				autor: Imbira
				A co to jest "spacer"? Jeśli chodzi Ci o wybieg to raczej jest coś stresującego, bo szczury zazwyczaj się nie załatwiają poza klatką.
			 
			
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: ndz sie 25, 2013 5:18 pm
				autor: sciurus vulgaris
				To nie jest prawda. Są szczury które kupkają tylko u siebie, są takie które kupkają tam, gdzie poczują potrzebę. U mnie np Twitch robi tylko u siebie w klatce(choć ostatnio go przycisnęło i zrobił wyjątek;)), za to Poro - gdzie trzeba. Nie jest to stres, bo szczur jest już dawno oswojony z nami, wybiegiem i wszystkim co widzi w pokoju, kupki nie są rzadkie . Zazwyczaj nawet na wybiegu znajduje sobie konkretną "toaletę" i potem chodzi właśnie w to miejsce (w naszym przypadku pod obstrzałem jest monitor od komputera) ale to też nie jest regułą..
			 
			
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: ndz sie 25, 2013 8:15 pm
				autor: limomanka
				Oczywiście, że nie jest to zachowanie stresowe, a zwykła potrzeba.
U nas byłoby trudno, by ogony nie załatwiały się poza klatką, bo w czasie wybiegu są w innym pokoju i nie mają wtedy dostępu do swojej klatki. Mają natomiast kuwetę, do której starają się chodzić, chyba że ich przyciśnie 

Chyba, że Imbira zrozumiała, że wyprowadzasz szczurki na spacer - wtedy to faktycznie brzmi jak coś stresującego dla szczura 

 
			
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: ndz sie 25, 2013 8:25 pm
				autor: sciurus vulgaris
				Też nie zawsze. 

 Mój Twitch jest wyjątkowo spacerowym chłopakiem. Mało tego, nie znosi transporterów, toleruje tylko ramię albo torbę wypchaną poduchami. Daleko z nim nie chodzimy, bo wiadomo - nawet najspokojniejszy szczur może tak wystraszyć się klaksonu czy innych 'ulicznych' dźwięków żeby wpaść w panikę. Ale wyjście przed blok na ławeczkę to jedno z jego ulubionych zajęć. Na ramieniu nigdy nie zrobił kupy, jak potrzebuje to wchodzi do torby ze swoimi szmatkami i zrobi tam. Ale w ogóle rzadko zdarza się nam przyłapać go na załatwianiu potrzeby poza domem, jedyne co to znaczenie kropelkami.
 
			
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: ndz sie 25, 2013 9:04 pm
				autor: Megi_82
				Imbira pisze: bo szczury zazwyczaj się nie załatwiają poza klatką.
Zazwyczaj to pewnie zależy 

 U mnie szczury ganiają po całym domu, to i do klatki nie zawsze zdążą albo nie chce im się iść, więc kupki w innym miejscu się zdarzają. Ja w te miejsca podrzucam po prostu kuwetkę ze żwirkiem (np. w skrzyni kanapy taka stoi, mają tam też polarki do leżenia i jedzenie, więc urzędują jak u siebie) i tam się załatwiają. W drugim końcu mieszkania stoi ich poprzednia klatka - otwarta, i tam też chodzą kupciać na wybiegu. A jakieś pojedyncze bobki od czasu do czasu zdarzają się w przypadkowych miejscach.
 
			
					
				Re: Jak oduczyć kupkowania???
				: pn sie 26, 2013 5:30 am
				autor: Bachus
				Imbira: często puszczam go na łóżku. No i wali kloce w jedno miejsce zawsze 

 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: wt wrz 03, 2013 3:11 pm
				autor: Bandziornooo
				Przecieranie spirytusem / alkoholem do dezynfekcji itd nic na pewno nie da i nie warto sie w bawić...Swojego czasu dezynfekowałam półki swoim gamoniom środkiem do dezynfekcji sprżetu medycznego właśnie z alkoholem i jakoś nie bardzo je to odstraszało od sikania... 

 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: pt wrz 06, 2013 7:27 am
				autor: sliwkowapanna
				a mój ogon i głupi i inteligentny zarazem;D kupiłam taką duuużą miseczkę płaską, nasypiałam pyłku. co by to się niby bawił, ale jak to szczur, tak jak i z kołowrotkiem , w którym sensu biegania nie widzi tak i tu po co miałby się bawić i...zrobił sobie kuwetę! Na następny dzień widziałam tam sporo kup. Na następne dni zauważyłam, że kupki wali tylko do tej kuwety ! Po prostu geniusz;D A teraz jak wybrałam się do domu rodzinnego i z racji braku na razie transportera zabrałam go w jego starej mniejszej klatce, w której tej kuwetki i piasku nie ma...robi na trociny! ALE W JEDNYM MIEJSCU! czasem jego geniusz mnie onieśmiela;D
			 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: pt wrz 06, 2013 1:12 pm
				autor: Bandziornooo
				nic tylko nasypać żwirku do płaskiej kuwetki i spokoj z bobkami!
			 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: ndz wrz 08, 2013 2:27 pm
				autor: missia
				 przez limomanka » Cz, 22 sie 2013, 13:01
Poza tym już wolę zapach moczu i codzienne przecieranie półek czy pranie hamaków co kilka dni, niż zapach spirytusu unoszący się w pomieszczeniu.
przez Bandziornooo » Wt, 3 wrz 2013, 15:11
Przecieranie spirytusem / alkoholem do dezynfekcji itd nic na pewno nie da i nie warto sie w bawić...Swojego czasu dezynfekowałam półki swoim gamoniom środkiem do dezynfekcji sprżetu medycznego właśnie z alkoholem i jakoś nie bardzo je to odstraszało od sikania... 

Limomanka zaczęłam przecierać półki nie spirytusem, a wódką (bo tak nie czuć jak spirytus). I nie chodziło mi
 Bandziornooo o dezynfekcje. Już tłumaczę; wódką lepiej zetrzeć wszystkie brudy i siki niż wodą, i odkąd tak robię, w domu nie czuć ani smrodu szczurków, ani zapachu alkoholu  

  Naprawdę polecam! Zero smrodu! I szczurkom nie szkodzi  

 Serio jestem zadowolona, wcześniej żeby nie śmierdziało kupowałam taki "psikacz/ spray przeciw nieprzyjemnym zapachom", który niezbyt zatrzymywał brzydki zapach  

 A jak przetrę półeczki i inne elementy wódką, smród znika, a alkoholu nie czuć 

 Nawet moja mama mi przyznała, że jest o wiele lepiej 

 
			 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: pn wrz 09, 2013 9:04 am
				autor: Bandziornooo
				a gdy dziewczyny "załatwią" hamaki pozostaje już tylko siąść i "delektować" się owym specyfikiem 

 hahaha
 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: pn wrz 09, 2013 9:15 pm
				autor: limomanka
				Ja stosuję wodę z cytryną i sodą oczyszczoną - i naturalnie i pochłania zapachy. I trochę taniej niż wódka (kiedy przeciera się kilka razy dziennie) 

 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: pt wrz 13, 2013 4:23 pm
				autor: missia
				a gdy dziewczyny "załatwią" hamaki pozostaje już tylko siąść i "delektować" się owym specyfikiem 

 hahaha
No na hamaki nie ma bata, trzeba prać 

 
			
					
				Re: Kuweta, nauka kuwetowania
				: pt wrz 13, 2013 4:35 pm
				autor: Bandziornooo
				ja już bym wolała codziennie prać te hamaki, jak budzić się rano i widzieć je pozywane i podziurawione rzez całą noc  
