[*]
Maluty Hanki i Maćka
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Maluty Hanki i Maćka
[*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
-
Hanka&Medyk
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Maluty Hanki i Maćka
Na poprawienie humoru - Gienia jest chyba najbardziej wytrzymałym i najmądrzejszym szczurasem, jakiego znam. Wycięto jej 3 guzy: z pachwiny, spod pachy i z pasa barkowego (w sumie na wysokości kości ramieniowej), a ta nie ruszyła nawet 1 szwu. To nasz najstarszy szczur, najbardziej "zaguzowany", a przy tym pełny woli życia
Za 2-3 tygodnie przejdzie kolejną próbę szwów - mamy zalecenie przeprowadzenia kastracji.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Maluty Hanki i Maćka
Przykro mi i to bardzo 
Za to trzymam kciuki za ogonka-Rambo
Za to trzymam kciuki za ogonka-Rambo
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Maluty Hanki i Maćka
Skąd ja to znam...Hanka&Medyk pisze:Jeszcze walczymy, ale oczywiście leku-kopniaka nigdzie nie mogliśmy wczoraj dostać, a w lecznicy się skończył... Jutro jeszcze podamy steryd i zobaczymy. Ale generalnie jest źle, bo każdy stres kończy się oddychaniem pysiem z odgłosem turbiny parowej...
My wciąż walczymy...tylko,że lek steryd-kopniak przestaje działać
Co u dziewczynek słychać? Jak oczko Daithi?
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Maluty Hanki i Maćka
Co u Was słychać
? Jak tam Gienia?
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

-
Hanka&Medyk
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Maluty Hanki i Maćka
Póki co nie jest źle 
Gienia i Omega mają kolejne guzy, umiejscowione identycznie - na udzie. Zastanawiamy się, czy operować przy zagrożeniu krwotokiem u Omegi i przy wieku Gieni.
Gaja jest po operacji usunięcia guza z mlekiem i kastracji, mimo kołnierza zdarła sobie fragment szwu i zrobiła półcentymetrową dziurkę w brzuchu... spryskujemy Octeniseptem i zapychamy Solcoserylem; zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeszcze do jutra mamy antybiotyk w zastrzykach (już nas za te zastrzyki nienawidzi...), a w piątek zdejmujemy szwy.
Reszta stworów ma się dobrze, ale czarno widzę łączenie całego stada z Albi... Nienawidzą się z Gają, a Omega też nie jest najlepiej nastawiona.
Dziś/jutro wrzucę jeszcze zdjęcia wyposażenia od Nietoperki
Jest na co popatrzyć.
Gienia i Omega mają kolejne guzy, umiejscowione identycznie - na udzie. Zastanawiamy się, czy operować przy zagrożeniu krwotokiem u Omegi i przy wieku Gieni.
Gaja jest po operacji usunięcia guza z mlekiem i kastracji, mimo kołnierza zdarła sobie fragment szwu i zrobiła półcentymetrową dziurkę w brzuchu... spryskujemy Octeniseptem i zapychamy Solcoserylem; zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeszcze do jutra mamy antybiotyk w zastrzykach (już nas za te zastrzyki nienawidzi...), a w piątek zdejmujemy szwy.
Reszta stworów ma się dobrze, ale czarno widzę łączenie całego stada z Albi... Nienawidzą się z Gają, a Omega też nie jest najlepiej nastawiona.
Dziś/jutro wrzucę jeszcze zdjęcia wyposażenia od Nietoperki
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Maluty Hanki i Maćka
To ile macie teraz stad? 
Guzy są okropne... i w przypadku babć to zawsze ciężka decyzja, ryzykować zabieg, czy nie.
Czasami nie ma już innego wyboru... Obyście jak najdłużej nie musieli podejmować takich decyzji. 
Guzy są okropne... i w przypadku babć to zawsze ciężka decyzja, ryzykować zabieg, czy nie.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

-
Hanka&Medyk
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Maluty Hanki i Maćka
Jedno duże (7 sztuk) i Albi w osobnej klatce, czekającą na akceptację przez resztę szczurów...Nakasha pisze:To ile macie teraz stad?
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
-
Hanka&Medyk
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Maluty Hanki i Maćka
Omega się dziś poddała... Po 2-godzinnym zabiegu, już wybudzona, zaczęła słabnąć aż przestała oddychać, mimo podawanego tlenu. To był nasz siódmy albo ósmy guz
z czego drugi w ciągu 2 tygodni.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Maluty Hanki i Maćka
Strasznie nam przykro [*]
moje małe faceciki: Rico&Mieciu&Toffie&Heniutek
W szczurzym niebie Rayo&Alvaro&Koksik-Gacuś&Felix
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=29187
W szczurzym niebie Rayo&Alvaro&Koksik-Gacuś&Felix
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=29187
Re: Maluty Hanki i Maćka
[*] 
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
-
Hanka&Medyk
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Maluty Hanki i Maćka
W czwartek na wizycie kontrolnej dr Rzepka wykryła u Gai sporego (1cm) guza w jamie brzusznej. Musiał być wrośnięty w jelito. Dostała leki na miejscu, a do domu zalecenie: Encorton, Marbocyl (znowu mocno chrumkała), probiotyk, kontynuacja Prilenalu i Furosemidu.
W piątek wróciłam z pracy gotowa do zrobienia kulek z Encortonem i podania antybiotyku, ale zdziwiło mnie zachowanie Gai - siedziała spuszona w misce z karmą. Na ściankach miski widziałam zakrzepniętą krew, trochę krwistych plam (jakby rzadkie kupy) na podkładzie, na którym normalnie spała. Natychmiast był telefon do dr Rzepki, a za pół godziny byłam już w gabinecie i usłyszałam wyrok - "Musimy uśpić, bo będzie umierała w męczarniach". Guz pękł i krwawił do jelita. Pierwszy raz się tak spłakałam, bo nie byłam na to przygotowana... Gaja cały czas była aktywna, miała normalny apetyt i chęć do życia, a tu taki cios... Garnęła i tuliła się do mnie, kiedy zasypiała przez zastrzykiem zatrzymującym serce, jakby bała się odchodzić w samotności...
Po przejściach z guzami Gieni, Omegi i Gai mówię DOŚĆ. Wszystkie dziewczyny zostaną wykastrowane. Nie zniosę więcej cierpienia moich zwierzaków z powodu guzów i przerzutów...
Przykro mi, Justko, że nie mogę Cię usłuchać w kwestii nie kastrowania Destry i Daithi - walka potencjalnymi guzami u nich byłaby ponad moje siły. Doktor Rzepka zapewnia, że jest to u niej rutynowy zabieg (pod narkozą wziewną) i większą szkodę zrobię maluchom nie kastrując ich, niż kastrując. Nie mamy przecież gwarancji, że nie będzie żadnych guzów hormonozależnych, ropomacicza, czy krwiomacicza.
W piątek wróciłam z pracy gotowa do zrobienia kulek z Encortonem i podania antybiotyku, ale zdziwiło mnie zachowanie Gai - siedziała spuszona w misce z karmą. Na ściankach miski widziałam zakrzepniętą krew, trochę krwistych plam (jakby rzadkie kupy) na podkładzie, na którym normalnie spała. Natychmiast był telefon do dr Rzepki, a za pół godziny byłam już w gabinecie i usłyszałam wyrok - "Musimy uśpić, bo będzie umierała w męczarniach". Guz pękł i krwawił do jelita. Pierwszy raz się tak spłakałam, bo nie byłam na to przygotowana... Gaja cały czas była aktywna, miała normalny apetyt i chęć do życia, a tu taki cios... Garnęła i tuliła się do mnie, kiedy zasypiała przez zastrzykiem zatrzymującym serce, jakby bała się odchodzić w samotności...
Po przejściach z guzami Gieni, Omegi i Gai mówię DOŚĆ. Wszystkie dziewczyny zostaną wykastrowane. Nie zniosę więcej cierpienia moich zwierzaków z powodu guzów i przerzutów...
Przykro mi, Justko, że nie mogę Cię usłuchać w kwestii nie kastrowania Destry i Daithi - walka potencjalnymi guzami u nich byłaby ponad moje siły. Doktor Rzepka zapewnia, że jest to u niej rutynowy zabieg (pod narkozą wziewną) i większą szkodę zrobię maluchom nie kastrując ich, niż kastrując. Nie mamy przecież gwarancji, że nie będzie żadnych guzów hormonozależnych, ropomacicza, czy krwiomacicza.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Maluty Hanki i Maćka
[*] Dla Omegi.
Dobrze, że macie weta, który sobie sprawnie radzi z takimi zabiegami. Ryzyko zawsze jest, ale to jest coś za coś (ryzyko zabiegu vs. guziska) i rozumiem Waszą potrzebę zrobienia wszystkiego, co się da.
Dobrze, że macie weta, który sobie sprawnie radzi z takimi zabiegami. Ryzyko zawsze jest, ale to jest coś za coś (ryzyko zabiegu vs. guziska) i rozumiem Waszą potrzebę zrobienia wszystkiego, co się da.

