szczury.org

u nas zimno, ogony dogrzewamy butelkami przy klatkach, jak były w środku to się do nich dobierały i wolałam nie ryzykować. dogrzewamy farelką. słabo się spisuje. mam nadzieję, że się nie pochorują, szczególnie maluszki. no i że Fobisi się nie pogorszy.

zastanawiam się czy nie połączyć moich starszych dziewczyn z Cookie i Pepper. ale one dwie mają jakieś 7 tygodni, są tak malusie i maja dziecięce piórka. nie wiem czy ryzykować. z jednej strony chcę, ale z drugiej boję się, że mogą sobie nie poradzić przy ośmiu sporych kobietach.
może poczekam, żeby chociaż troszkę jeszcze podrosły, zmieniły futerko na dorosłe.

Hera zaczęła się do wszystkich stawiać. są piski, tupanie. najbardziej szkoda mi Fetki i schorowanej Fobii. siedzą sobie spokojnie a i tak zazwyczaj oberwą za nic. albo jak inne się gonią i po nich przelatują.. ech te moje baby

Za to ile emocji

Mojego małego niebieściaka już pierwszego dnia łączyłam z resztą 7-ogonowego stada i było gicio.Ale u bab to może być inaczej.Nie wiem,bo zawsze miałam max 2 baby... Ale może w tym przypadku to jest tak samo jak u chłopów,małe=małe zagrożenie,więc powąchają,pomęczą trochę i poszturchają i przygarną jak swoje dziecię...

kurczę, ale to takie tyci tyci
pamiętam jak miałam tylko Łatkę i Lucynkę i przywiozłam do domu malutkie Lilkę i Pelkę. łączyłam chyba na drugi dzień. starsze baby rzuciły się na kluchy z zębami i dopiero po śmierci Lucynki udało się połączyć Łatkę z większymi już dziewczynkami.. Herkę i Benitkę najpierw łączyłam z labisiami, dopiero jak podrosły trochę to połączyłam z pozostałymi. z Zorką było ostro, ale pewnie przez to ze wcześniej nie miała szczurzego towarzystwa.
teraz moje kobiety są duże, zadziorne, lubią się nawzajem przepychać, tłuc i boje się o maluszki.
chyba poczekam jeszcze troszkę

No w sumie u mnie spokojne stadko,może dlatego tak szybko się udało...Pół godziny i po krzyku!A też był taki maluszek!!!
To zdjęcie właśnie z łączenia,a nasze niebieściaki są w podobnym wieku

no moje maluchy też byłyby takiej wielkości w porówaniu z największą szczurzycą. ale kurczę, babom czasem odbija, nagle zaczynają którąś tłuc, piski, wrzaski.
do tej pory łączenie 2+2 (łatka, lucynka+lilka, pelka) było nieudane. dopiero w większych grupach się udało. łączyliśmy 3+4+1. ta jedna była Zorka i właśnie z nią były problemy na początku. no nic niedługo spróbujemy dołączyć tą dwójeczkę, a jakoś w kwietniu dołączą bezjajkowi już panowie

Ach,sadystka okrutna!!!A może zamiast panów jajek pozbawiać wpadnę do Ciebie i porwę któregoś z nich???Blues,I LOVE YOU!!!

o nie, panów to ja trzymam w sejfie !

Jakie fajne maluchy

I jakbym mogła poprosić o więcej fotek tego małego blusiaa... To po prostu miłość od pierwszego wejrzenia

postaramy się o zdjęcia, ale maluchy są tak ruchliwe i niecierpliwe, że to naprawdę ciężkie. teraz jeszcze nie mam taty do pomocy bo pracuje do późna, ale jak się uda coś zrobić to wrzucę

Słodkie ogony poza ty masz zarąbistą pościel muszę Ci powiedzieć. Strasznie mi sie podoba

a dziękuję dziękuję
ja ją uwielbiam mimo tego, że szczury w kilku miejscach ją dopieściły

Moja to już się do niczego nie nadaje przez ogony

ale masz gromadkę !
ile to już, bo się doliczyć nie mogę.
a ten maluszek. strasznie to wygląda! wśród takich wielgaśnych a ja myślałam, że mój 3 miesięczny + miesięczniak to straszna rzecz;)
mizianie dla wszystkich szczurków !

te na zdjęciu w wannie to ogonki Iwonki
moich jest 12, jutro przyjedzie 13sty maluszek

wymiziam z przyjemnością