Strona 12 z 22
Re: Zefir, Dante i Eden
: sob maja 15, 2010 7:36 pm
autor: Paul_Julian
Ogon, ogon, napisz coś !
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 23, 2010 6:35 pm
autor: ogon wisielca
Przepraszam, chwilowo jestem w kiepskiej kondycji
Zupełnie przeciwnie do szczurów- bo ci trzymają się wyśmienicie. Przez cały czas bardzo dobrze ich prowadzę,
żadnych chorób, zbytków i wyboczeń. Każdy z chłopców jest zdrów i silny,
przynajmniej taki jest barometr ich zdrowia.
Niestety bardzo- baaardzo nie lubią fotografowania.
Te niżej zrobiłem dosłownie przed chwilą- w odpowiedzi na Twoją wiadomość.
Nie było mnie dość dawno i pewnie głupio bym się czuł przychodząc teraz z pustymi rękami.


Dzieki za zainteresowanioe i do usłyszenia
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 23, 2010 7:15 pm
autor: Paul_Julian
Dobrze , ze wszyscy zdrowi! A jak łapka Zefirka ?
Fotki slodzie, od razu widac , ze maja dobry humor choc takie troche mordki niewyspane.
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 23, 2010 7:18 pm
autor: Vicka211
Słodkie pysiolki

Re: Zefir, Dante i Eden
: pn maja 24, 2010 10:57 pm
autor: ogon wisielca
Łapka ma się zupełnie świetnie. Zefira stanął na wysokości zadania i zaskoczył nas wszystkich. Bo chyba nikt (z lekarzmi na czele) nie przeczuwał, że będzie chodzić, zginać się, otwierać, tuptać i zaciskać w piąstke.
A zgina się i tupta zupełnie jak przedtem.
Właściwie jedyna pozostałość po tamtym incydencie, to wybrzuszenie na kostce.
-Ale to nas zupełnie nie obchodzi.
Re: Zefir, Dante i Eden
: pn maja 24, 2010 11:02 pm
autor: Paul_Julian
Dla mnie ta operacja to majstersztyk

I dlatego podejrzewam , ze dr Debis to robił.
To naprawdę wspaniała wiadomośc, ze udało sie z tą łapulką , że moze pogalopować i jest 100% sprawna . Pewnie bedzie na starosc doskwirac, ale do tego to daleka droga

Usciski dla ogonków!
Re: Zefir, Dante i Eden
: pn maja 24, 2010 11:22 pm
autor: ogon wisielca
A dzięki, nieomieszkam. Ale to przed snem, bo teraz wszyscy się rozleźli po pokoju. Właściwie pokoju obok, bo razem ostatnio ciężko nam się dogadać. Żeby poczytać, czy zrobić cokowiek muszę wynosić się do innego pomieszczenia , bo z nimi nie ma sposobu. Tym chyba różnią się od samic właśnie, że cięzko się od nich uwolnić. Najchętniej wszyscy zamieszkaliby na moim ramieniu, pod koszulką, albo w rękawie (w najgorszym wypadku).
No..oczywiście za to właśnie ich uwielbiam.
Re: Zefir, Dante i Eden
: sob maja 29, 2010 11:51 am
autor: ogon wisielca
Panowie się pogniewali i od czterech dni nie wyłażą z klatki. Już otworzyłem ją 24 na dobę, żeby wychwycić choć moment, kiedy będzie im się chciało wyjść. A jednak nie wychodzą.
Dlaczego nie wychodzą? Obiboki jedne.
Re: Zefir, Dante i Eden
: sob maja 29, 2010 5:13 pm
autor: Paul_Julian
A jedzą , piją ? Moze im sie nie chce wyłazić , bo pogoda dość grymasna. Mozesz na wszelki wypadek wyciągnąc i omacać , czy wszystkie zdrowe . Cztery dni to powazne obrazenie sie :d Chyba musisz je ich czymś przekupić

Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 30, 2010 1:07 am
autor: ogon wisielca
Patrz, patrz...Jest druga w nocy i panowie -bez pośpiechu, noga za nogą- powychodzili!
Ja już wiem skąd ta obraza była (i jest, bo wciąż mnie unikają). Przypomniałem sobie, że przed czterema dniami (jak nigdy) zamknąłem im klatkę na caaałą noc! W takiej sytuacji nie ma się co dziwić, że wałkonie poczuli się obrażeni. W końcu nie są przyzwyczajeni do TAKIEGO traktowania.
Do tego duma, obraza majestatu..wiesz, pewnie potrzyma ich przez tydzień
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 30, 2010 9:31 am
autor: Paul_Julian
Całą noc ? Jak śmiałeś ! Pewnie sie dogadali i zrobili strajk grupowy.
"Nie będe wychodzic ! Tak będę leżał ! "
Najwazniejsze, że wszyscy zdrowi.
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 30, 2010 2:32 pm
autor: ogon wisielca
No właśnie czy zdrowi..
Szczególnie labika obserwowałem wczoraj dość uważnie, i..hmm. Nie wiem jak się zachowuje ślepy szczur, ale jeśli
zaczyna rozponawać kumpli dopiero po bezpośrednim kontakcie i obwąchaniu, jeśli robi się bardziej tchórzliwy i niepewny środowiska, to bardzo prawdopodobne, że albin właśnie traci wzrok. Jeszcze nie całkiem, bo wciąż się kiwa.. dłużej, mozolniej i bardziej wytrwale, zanim w ogóle podejmie się kroku.
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 30, 2010 3:32 pm
autor: Paul_Julian
Albinki i tak są prawie slepe. Kiwają sie, bo usiłują cos zobaczyć . Mozesz zawsze zajrzc do weta , zeby spojrzał w oczka. ale nie wiem czy da się temu zapobiec.
Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 30, 2010 8:28 pm
autor: ol.
Paul_Julian pisze:Całą noc ? Jak śmiałeś ! Pewnie sie dogadali i zrobili strajk grupowy.
"Nie będe wychodzic ! Tak będę leżał ! "
Ja nie ukrywam, że wiadomości o łapce wypatrywałam najmocniej, więc to, że się zgina i tupta to najlepsza dzisiejsza wiadomość

Re: Zefir, Dante i Eden
: ndz maja 30, 2010 9:34 pm
autor: ogon wisielca
O! Witaj, ol. Dla mnie dzisiaj najmilsza jest ta Twoja