Moje Kochane Gryzonie

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

ech... coś ostatnio brak wsparcia z forum i zero odpowiedzi...
no i z moją Myszą od wczoraj coś nie tak :( - po operacji miała apetyt i zachowanie ok. Od wczoraj wieczorem nie ten szczurek. :( Nie chciała wziąć antybiotyku, nie chciała zjeść bananka... i jest dużo mniej aktywna - nie wychodzi z hamaczka na mój głos jak zawsze, sama ją musiałam dziś i wczoraj wyciągać. Dziś chciałam jej dać gerbeka - trochę tylko mi z palca zlizała, orzeszka też nie bardzo... antybiotyk dostała już bezpośrednio do pyszczka. Jeszcze później spróbuję coś jej tego gerberka dać. W czwartek mam z nią jechać na zdjęcie szwów, ale chyba pojadę zaraz po święcie we wtorek... Nie piszczy, nie zgrzyta ząbkami, ale apetytu od wczoraj nie ma. :( Kurcze - nie lubię takich zmian... Wodę pije i siusia (ostatnio bałam się, czy oby na pewno), ale jak jeść nie będzie to przecież siły straci i pewnie wet będzie sugerował tylko jedno wyjście... a ja bym wolała nie podejmować znów takiej decyzji. Wolałabym, że jeśli nadchodzi jej czas, by opuściła nas sama. To też boli, ale przynajmniej człowiek się nie zastanawia czy oby na pewno nie było za wcześnie... A najbardziej to chciałabym, by odzyskała apetyt i swoją radosną energię.
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Magdonald »

Biedactwo... Przykro mi, że nikt Ci nie doradził... Sama zajrzałam w oba Twoje wątki, ale pomóc nie umiałam, bo nie miałam jeszcze styczności ze starszymi szczurkami, nie wiedziałam co napisać, więc nie pisałam nic.

Dawaj znać, co z małą, oby nabrała apetytu, a energia wróciła... Może to tylko chwilowe osłabienie? Oby... Bardzo mocno trzymam kciuki :-*
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Nietoperrr... »

Chciałabym coś pomóc,ale nic mądrego nie doradzę... :-\
Daj jej jeszcze trochę czasu,skoro jest po zabiegu,to ma prawo czuć się źle.Teraz przede wszystkim musi zacząć jeść.W takich sytuacjach może warto odłożyć na bok zdrowe żywienie szczurka i dać choćby serka żółtego czy masła,dostarczają sporo energii.Z Nutri próbowałaś?U mnie nawet ciężko chore szczury nigdy nie odmawiały.
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Właśnie próbuję różnych rzeczy - wczoraj trochę sera żółtego skubnęła, ale niestety - dosłownie skubnęła i zostawiła. Zawsze lubiła orzeszki - teraz nie. Banan też nie - ale może przez to że ostatnio przemycałam jej w tym leki. Gerber też tak sobie - choć dziś rano zjadła co nieco, co i tak było małym postępem, teraz też będę jeszcze próbować. Wczoraj może jakieś 3 gryzy ziemniaka wzięła. Dziś nawet czekoladę jej chciałam dać, ale tylko powąchała - choć w sumie tu nie wiem czy na zdrowo by się skusiła - bo co do "nowości" to nie była nigdy pierwsza. :/ Ale o nutri zapomniałam - muszę spróbować. Pamiętam, że jak miałam inne chore szczurki to ta chętnie by kradła.
Jutro pojadę z nią do weta, choć szkoda że dr Piasecki nie ma dyżuru. Mimo wszystko, może coś pomogą. K/cewki guza znów zbiera jej się ropa, pomagam by wychodziła. Operowanego miała gruczolaka, bo guz k/cewki już nieoperowalny - fatalne miejsce... Chciałabym by zajrzeli jej w pyszczek - czy tam wszystko ok. Mój pierwszy szczurek na starość miał raka przełyku i przez to nie mógł jeść i pić... Ale Mysza pije... Poza tym Thetmes widać było że chce jeść, bo reagował na jedzenie, a Mysza je odpycha...
No nic - póki co próbuję dalej ją przekonać do jedzenia.
Dziękuję za odzew.
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Miałam trochę nutri - zamrożone. Rozmroziłam 1 kostkę. Wypiła 2 łyżeczki. Później już tylko woda. A gerbera to łapką odpychała... Uparta bestyjka. Szkoda tylko, że nie wiem dlaczego...
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

cudownie... jeszcze biegunka ;(
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Nietoperrr... »

A osłonowo coś przy antybiotyku dostaje?Bo biegunka pewnie po lekach.Biedna mała :-\
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Magdonald »

Możesz też spróbować podsunąć jej trochę Sinlacu pod pyszczek, zazwyczaj szczurki chętnie jedzą. Wiadomo, że są tej kaszki zwolennicy jak i przeciwnicy, ale skoro próbowałaś nawet z czekoladą, to myślę, że warto, by coś zjadła, choć skubnęła.

Trzymajcie się tam, my ciśniemy kciuki!
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Dziękuję za kciuki. Kurcze - osłony nie podawałam :( wet nic nie wspomniał, a ja głupia nie pomyślałam... :( W każdym razie już po antybiotyku. Ostatnią dawkę dałam jej w ndz. Dziś byłyśmy u weta i wykluczyłyśmy, że ma coś w pyszczku nie tak. Wet sugerowała, że może ją boli ta zmiana na cewce, miała też dziś tam sporo ropy - ja też jej codziennie wyciskam - wychodzi przez cewkę, tzn jakoś obok - bo dr Piasecki mi tłumaczył na rysunku jak to wygląda - w każdym razie tym samym otworem, którym siusia. Do tego na cewce ma jeszcze strupka, który czasem się "luzuje" i wg wetki może przy siusianiu ją piecze i generalnie boli. Ale wszystko gdybanie na razie. Dziś dostała maść przeciwbólową i steryd. Mam wrażenie że jest po nim bardziej pobudzona. Zjadła mini kawałek ziemniaka, zainteresowała się suchym chlebek i też trochę poskubała - więc mały postęp robimy.
Tej kaszki, o której piszesz nie znam... Tylko że ogólnie moja Mysza zawsze była niechętna nowościom - nawet jeśli chodzi o nowy smak dropsów - każdy z moich ogonków się rzucał, a ta powąchała - stwierdziła że nie zna i zostawiała. Zwykle po ponad tygodniu zdecydowała się skosztować i albo zaakceptowała albo nie - dość kapryśna. Ale to co lubi to zawsze wcinała z apetytem.

W czw mam przyjść po kolejną dawkę sterydu. Wetka chce by dr Piasecki na moją Myszę spojrzał...
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Magdonald »

To dobrze, że mała się trzyma i walczy!
Co do kaszki, u mnie jest główną skrytką na lekarstwa, dziewczyny zjedzą w niej dosłownie wszystko ::) Gdybyś mieszkała w Poznaniu, mogłabym Ci nawet w tej chwili podrzucić chociaż na spróbowanie, ale jednak jesteście trochę za daleko. W każdym razie, radzę spróbować w razie poważnego braku apetytu.
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

A to jest jakaś kaszka dla dzieci? Muszę sobie wygooglać.
Póki co jest polepszenie - może pod wpływem sterydu. W każdym razie pojawiło się zainteresowanie jedzeniem - był ziemniak, jajko, serek żółty, suchy chleb. Nie to żeby jakieś olbrzymie ilości, ale i tak sporo vs ostatnie dni - szczególnie jajka.
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Magdonald »

Tak, to kaszka dla dzieci. Bezpieczna dla szczurków, wiele razy polecana na forum m.in. do odkarmiania chudzinek, niejadków, i tak jak napisałam wcześniej, jako przemytnik lekarstw :) Opakowanie kosztuje około 20 zł, można ją kupić w Rossmanach, Tesco, chyba Kauflandzie i pewnie też w jakichś innych sklepach, ale te są najpewniejsze.

Super, że zaczyna nabierać apetytu, oby tak dalej!
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Dziś też jadła... :) i zachowanie ma normalne - nie kryje się po hamaczkach. Może to przez steryd, ale cieszę się że jest aktywna.
Jutro kolejna wizyta u weta.

Co mnie martwi to to, że je jajka, ziemniaki itp, ale mam wrażenie że szczurzego jedzonka nie rusza. Orzeszka wciąż nie chciała...
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Dawno nie wrzucałam fotek więc dorzucam kilka fotem mojej seniorki:
Mysza
Obrazek Obrazek
I nieco młodsze dziewczynki - Sindy i Zoe. U Zoe coś ostatnio z porfiryną nie mogę sobie poradzić - była biostymina, beta... ale cały czas oczka czerwone...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: unipaks »

Nie udaje mi się powiększyć miniaturek :-\
http://img802.imageshack.us/img802/6646/vkhj.th.jpg Mysza tutaj wygląda uroczo :) Dobrze, że się trzyma!
A Zoe osłuchiwał ktoś, nie przeziębiona czy coś? Obmacać dokładnie może by się przydało, rtg albo usg, jeśli z obserwacji nic sie nie da wychwycić
Przesyłam buziaki i życzenia zdrowia dla seniorki i oczywiście dla Zoe :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”