szczury.org

Zauważyłem dzisiaj, że jedna z dziewczynek wydaje dziwny dźwięk, coś jak mała świnka albo picie przez słomkę z końca kartonika. Bryka normalnie, wydaje mi się, że nie ma problemów z oddychaniem. Jak leży w klatce to nic takiego nie słychać, lecz teraz gdy biega, to czasem słyszę z 2 końca pokoju. Nigdy nic takiego się nie działo. Może coś jej wpadło do noska? Jak myślicie?

Bardzo możliwe, ze się zaaferowała, albo w nos wpadł jakiś kłebek kurzu ( a o to nietrudno). jesli nie przejdzie to trzeba będzie pójsc do weta.

Dodaję filmik i zaznaczam, że to żaden szum. Jest to w 100% dzwięk wydawany przez szczura.
https://www.youtube.com/watch?v=i_gzVmw ... e=youtu.be

fajne maluszki
moæe to jakis katar ?
warto isc do weta na osluchanie.

Zgadzam sie z Akzi, że warto sie przejśc i osłuchać zasmarkańca.
Jaką masz ściółkę ? jeśli tanie trociny albo sianko, albo pachnący żwirek - najlepiej wszystko usuń, wypucuj klatkę i daj ręczniczki papierowe.

Ściółka to zrębki wędzarnicze. Teraz śpią w klatce i nic nie słychać, oddycha spokojnie. 3 miesiące już żyje w tych zrębkach i teraz pierwszy raz takie coś, więc raczej alergie bym wykluczył i faktycznie brzmi to jak katar, w poniedziałek udam się do weta.

Byłem dzisiaj u weta, ponieważ pogorszyło się, była osowiała i nie jadła. Dostała 2 zastrzyki: Baytril 0,05ml oraz Metacan.
Szczur leży, pojadł, lecz nastroszył sierść i nie rusza się. Nawet nie wszedł do hamaka, bo leży w kuwecie. Wizytę kontrolną mam na jutro, ale tak myślę, czy mógłbym jej jakoś pomóc. Co mógłbym dla niej zrobić? A może lepiej ją zostawić? Jako zalecenie mam obserwację, ale jeśli stroszy sierść, to pewnie ją coś boli.

Trzymaj ją w cieple- moze byc butelka z ciepła wodą zawinięta w szmatkę. Za bardzo nie ma jak pomóc , skoro dostała leki.

Nie wiem tylko czy to nie za mała dawka Baytrilu. Popros o rozcienczenie zastrzyku z Enrobiofloxu ( Baytril) żeby nie było martwicy.
Albo mozna dopyszcznie 1/6 tabletki 15 mg. Chyba 2x dziennie.

Tu więcej : http://szczury.org/viewtopic.php?p=988403#p988403