Strona 12 z 108
Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 12, 2010 9:00 pm
autor: Mal
a mnie podoba się Zygmunt i Staszek

Żelisław też najgorszy nie był
Re: Adaś i Różyczka ;)
: wt wrz 14, 2010 5:51 pm
autor: noovaa
Niesamowite uczucie kiedy stadko młodych szczurków biega po Tobie jak jakieś stado pająków z horroru

... Są coraz słodsze

.. Żal oddawać

Re: Adaś i Różyczka ;)
: wt wrz 14, 2010 6:16 pm
autor: Annallie

. Te, nie przyzwyczajaj się tak do nich xd. I pokaż jak młode rosną

Re: Adaś i Różyczka ;)
: wt wrz 14, 2010 9:25 pm
autor: noovaa
Właśnie problem w tym, że się przyzwyczajam... Zaczynam dostrzegać różnice charakteru maluchów i rozróżniać je bez bliższego przyglądania się łatkom.. Po za tym najbardziej przywiązuje się do tego biedulka... tak mi go żal, a jak go oddam to chyba się zapłacze

... Będę Cię, Annallie napastować później że chce dzieciory odwiedzać

Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:04 pm
autor: noovaa
No.. I po wizycie u weterynarza wiemy:
- zapalenia nie ma śladu.
- powieki są rozklejone.
- powieki są na tyle małe, że nie da się ich otworzyć. Da się tylko lekko rozszczelnić.
- pod powiekami nie czuć ani nie widać gałek ocznych, więc najprawdopodobniej maluszek ich nie ma.
- maluch jest bardziej narażony na zapalenia.
Skopiowane z innego tematu - dotyczy to maluszka nr 1.
Teraz weselej:
Wszystkie maluchy rosną jak na drożdżach, jutro zostają oddzielone od mamy - bo kończą miesiąc a jaja mają jak balony

. W środę ślepotek i chłopak nr 3 idą do Annallie

.
Od jakiegoś czasu jak puszczam maluchy na łóżko, Maja (samiczka nr 2) zwiewa z łóżka, jak tylko się odwrócę. Znajduję ją potem gdzieś na pokoju.. szkód nie robi. Dziś jak puściłam małe, na łóżku został tylko najbardziej ostrożny maluch Chłopak nr 2 (ludzi się nie boi, ale raczej najpierw się zastanawia, później robi). Pozostałe 5 maluchów zwiało

.. Nawet ślepotek, którego znalazłam w klatce

.
Na fotkach słabo widać, ale Chłopak nr 1 (bez oczu) ma sporo większe uszy od pozostałych

Wczoraj zrobiłam małą sesję.. Bez Maji, bo jej nie zdążyłam sfotografować zanim ją wsiorbało:

Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:18 pm
autor: Annallie
Ale grubasek z Adasia

. Faktycznie ma największe uszole maluszek xd.
A czemu tak be nazywasz chłopczyka nr 2? A tamte dwa mają już wymyślone imiona?

Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:21 pm
autor: noovaa
Też nie mają

... A chłopak nr 2 dziś mi się tak nazwał bo jako jedyny nie wykombinował jakby tu się urwać z łóżka

...
Cieszy mnie strasznie to ze maluchy już trafiają i wracają do klatki same (czasem).. No i że "gacuś" nie ma tez z tym problemu

Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:22 pm
autor: Annallie
Jeszcze je naucz nie robić gdzie popadnie

. Ale jestem dumna z Gacusia xd. Polubił panią weterynarz

Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:24 pm
autor: noovaa
No... po: "A niech se sika" .. to każdy szczur by polubił
Załatwiać się do kuwetki nauczysz sama

, albo nauczą się same (jak rodzice).
Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:27 pm
autor: Annallie
Szkoda, że nie widzi. Myślę, że jeśli widział jak rodzice tak robią to i on szybciej by się nauczył.

Będzie Gacuś i Edek

Re: Adaś i Różyczka ;)
: ndz wrz 19, 2010 9:29 pm
autor: noovaa
To raczej o zapach chodzi

... Wszystko co obsiusia jak najszybciej wyprać, kupki sprzątać, zostawiać tylko w klatce, to zakuma że załatwiać się trzeba tam gdzie "kiblem pachnie"

Re: Adaś i Różyczka ;)
: wt wrz 21, 2010 9:18 pm
autor: noovaa
Samiczki od samców oddzielone. Samce, chwilowo mają małą klatkę (~70x40x30). Jutro Gacek i Edek (nr 3) idą do Annallie, a pozostałe 2 czekają jeszcze tydzień- dwa aż właściciel wróci z zagranicy

.
Chłopaki zapoznają się z nową klatką, a dziewczyny teraz biegają po pokoju. Nie bawię się już w puszczanie maluchów na łóżko, bo i tak wszystkie spierniczają na ziemię, więc po prostu sobie biegają.
Po za tym, wcześniej jak Maja zwiała, to jej nie było.. teraz widzę ją wszędzie. Bawi się, biega na widoku, przychodzi zaciekawiona do mnie

.
Re: Adaś i Różyczka ;)
: śr wrz 22, 2010 5:58 pm
autor: noovaa
No ... To Edek (nr3) i Gacuś (nr1) - mój ulubieniec, poszły już do nowego domku, do Annallie. Mam nadzieję że szybko wrzuci fotki i opisze jak czują się maluszki. Niestety Gacka musiałam oddać razem z kroplami do oczu bo wczoraj zapalenie się nawróciło. Szczurki oddałam razem ze znajomo pachnącą szmatką i kolbą kukurydzy (ulubione żarcie) - więc mam nadzieję że nie są za bardzo przerażone ...
....ale będę tęsknić za Gacusiem

Re: Adaś i Różyczka ;)
: czw wrz 23, 2010 3:48 pm
autor: noovaa
Re: Adaś i Różyczka ;)
: czw wrz 23, 2010 4:02 pm
autor: Annallie
Od razu po wpuszczeniu do klatki panów Edek zaczął biegać po niej od dołu po samą górę

. I do tej pory woli siedzieć na górze. Zastanawiam się czy nie położyć mu tam jedzonko.

Jak tylko wchodzi ktoś do pokoju od razu nosek zza prętów wygląda i pcha się na ręce do ludzi

. Za to Gacuś wczoraj tylko dolne pięterko zwiedził szybko i od razu do domku. Do tej pory wychodzi rzadko z niego, a jak już wychodzi to po jedzonko i do domciu szybciutko

. Choć dziś rano jak weszłam do pokoju to obydwa biegały po samej górze

. Małemu niestety się nie poprawia ale z chęcią zwiedził mnie pod bluzką xd