Strona 12 z 17
Re: Dolby-surrounded by rats...
: pt wrz 23, 2011 9:49 pm
autor: dolby_surround
Cóż, może to dziwnie zabrzmi, ale po prostu zaczęłam ją olewać. Nie robiłam takiego zamieszania przy niej jak na początku. Przy wybiegach po prostu otwieram klatkę i sama decyduje o wszystkim. W pewnym momencie zaczęła budzić się w niej ciekawość i... mam kolejnego wesołego szczura

Stópki :3
: sob wrz 24, 2011 7:30 pm
autor: dolby_surround
Re: Dolby-surrounded by rats...
: sob wrz 24, 2011 7:32 pm
autor: mini
No bo wiadomo, że na tyłku najwygodniej

No nie mogę się przestać smiać

Re: Dolby-surrounded by rats...
: sob wrz 24, 2011 7:32 pm
autor: aneczkaa
Re: Dolby-surrounded by rats...
: sob wrz 24, 2011 7:34 pm
autor: mini
Aneczka!

hahahahahaaa..aaahhahahahhaaa... Faktycznie to tak wygląda
Piękne

Re: Dolby-surrounded by rats...
: sob wrz 24, 2011 7:38 pm
autor: dolby_surround
Haha, świetnie to wymyśliłaś
aneczkaa. Jak spojrzałam drugi raz na to zdjęcie, to wybuchnęłam śmiechem

Nie dość, że się modli stopami, to jeszcze nimi klaszcze

Re: Dolby-surrounded by rats...
: sob wrz 24, 2011 7:52 pm
autor: valhalla
Świetna pozycja do snu, muszę spróbować

Wybieganina i japko
: pt wrz 30, 2011 2:02 pm
autor: dolby_surround
W mój "szczurowy związek" weszła nuda... Codziennie to samo, karmienie-czyszczenie-wybieg, dlatego coraz rzadziej tu piszę. Zdecydowanie wolę lato, co chwilę coś się dzieje. Teraz jedyne atrakcje to nowe jedzenie

Wczoraj dałam dzieciakom pierwszy raz paprykę. Zniknęła tak szybko, że nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Gryzia i Mini skończyły przedwczoraj pół roku. Aż ciężko mi uwierzyć, bo pamiętam jak przyjechały do mnie jako małe kuleczki. Wciąż mówię na nie "dzieciaki" i "maluchy", a to przecież już dorosłe panny
Zdjęcia z wczoraj i z dziś.

Wreszcie udało mi się złapać na zdjęciu Hopsę.

Mini musiała się jak zwykle wszędzie wspiąć.

Gryza wlazła na mamę i patrzyła co tam robi.

Hopsa dobrała się do moich świeżo wypranych ubrań.

A dzisiejsze jabłko nie cieszyło się powodzeniem.
Dziękuję za uwagę.
Re: Dolby-surrounded by rats...
: pt wrz 30, 2011 2:10 pm
autor: mini
No to wszystkiego dobrego dla Gryzi i Mini!

Zdrowia i wielu rozbrykanych dni dziweuszki
http://postimage.org/image/xm5rj52c/ Wiadomo - swieże, czyste, pachnące - trzeba zasikać i zjeść
http://postimage.org/image/xlnkmbms/ Jeszcze troszkę, odrobinkę, już prawie..się jeszcze wyciągnę..serio, jeszcze troszeczkę..

Re: Wybieganina i japko
: sob paź 01, 2011 4:14 pm
autor: aneczkaa
dolby_surround pisze:Gryzia i Mini skończyły przedwczoraj pół roku.
Wszystkiego najlepszego dla dziewczynek!
Moje czarnulki też niedawno skończyły pół roku, w życiu bym nie pomyślała, że to już. Jak ten czas szybko leci...
Akt wandalizmu
: sob paź 01, 2011 7:33 pm
autor: dolby_surround
No i poza tym, że pół roku mija szybko, to dla szczura to jest kawał czasu przecież
W ogóle z Mini mi się wandal zrobił

Dziś dziewczyny dokończyły wczorajsze jabłko i została pusta miseczka. W pewnym momencie słyszę szuranie. Patrzę, a to Mini przesuwa tę miskę na skraj półki. Przysunęła do brzegu, odeszła na chwilę i spojrzała w dół (chyba się upewniała czy nikogo nie ma na dole), a potem przednimi łapkami zepchnęła rzeczoną miskę z krawędzi (widać było, że celowo! dobrze wiedziała co robi...), która z hukiem wylądowała na dnie. Zadowolona zeskoczyła na dół, żeby obejrzeć wynik swoich działań. Po początkowym zaszokowaniu, wybuchnęliśmy z TeŻetem śmiechem, bo wyglądało to jak jakiś szczurzy eksperyment

Re: Akt wandalizmu
: ndz paź 02, 2011 9:02 am
autor: aneczkaa
Hahaha niezłe ziółko z Mini xD
dolby_surround pisze:No i poza tym, że pół roku mija szybko, to dla szczura to jest kawał czasu przecież
To mnie najbardziej przeraża...

Gryza i jej mistrzowski skok
: śr paź 05, 2011 8:19 pm
autor: dolby_surround
To, co Gryzak wczoraj zrobił przeszło moje wszelkie wyobrażenia. Rozumiem, że szczur potrafi skakać, ale nie wiedziałam, że aż tak!
Zarys sytuacji: Wybieg, wchodzi mama omówić kolejny dzień, siada na krześle. Mini i Hopsa latają se gdzieś tam, nie przejmując się mniej znaną osobą w pokoju. Ja siedzę na podłodze z wyciągniętą przed siebie jedną nogą. Gryza jest niepewna, ale ciekawska, więc powoli, acz efektywnie przesuwa się po kroczku w kierunku mamy, rozpłaszczona ze strachu na podłodze do granic możliwości. W pewnym momencie jest już blisko mojej stopy. Dosłownie leciutko poruszyłam w pewnym momencie palcami. Zestresowany Gryzak wręcz wystrzelił jak z procy. Przeleciała obok mnie na wysokości moich oczu (ok 50 cm), startując z miejsca i lądując za mną (jakieś 1,2m). Przez chwilę siedziałam nie mając pojęcia co się właśnie stało. Myślałam, że mała dostanie zawału na miejscu. Gryzia zawsze była kłębkiem nerwów i zmykała, jak tylko coś ją niepokoiło, ale wczoraj przeszła samą siebie. To był po prostu mistrzowski skok
Dla ułatwienia, schemacik

Re: Dolby-surrounded by rats...
: śr paź 05, 2011 8:21 pm
autor: dolby_surround
Nie wyszło, jeszcze raz:

Re: Dolby-surrounded by rats...
: śr paź 05, 2011 8:45 pm
autor: IHime
Dolby, schemat jest bossski! Leżę ze śmiechu. Biedna Gryzia.