Woho! Super
A do nas zawitała Tosia, którą oficjalnie przechrzciłam na Moccę, ale czasami się jeszcze mylę

Cudowna panna. Jak siedzi w sputniku (który także przybył i jest prześliczny

) to czasem wsadzę tam rączkę, pomiziam po brzuszku, a ona wyliże palec i pójdzie spać dalej

Urocze stworzonko
A co do łączenia, no to zaczęłam od Nesci i włożyłam je (Nescę i Moccę) do wanny. Obwąchały się i nic. Żadnych kłótni, bijatyk, nic. No to po jakichś 10 minutach przełożyłam je do transporterka. No i piekło się rozpętało

Piski, wrzaski, latające futro i nawet na nóżce Nesci małe rozcięcie i krewka, ale rivanolem natychmiast opatrzone

Oczywiście stwierdziłam że tak być nie może i skorzystałam z rady
akzi i jak się zaczepiały to prysk wodą

Podziałało!

Po godzinnej mordędze i bitwie były już tak zmęczone, ze bez wahania wyiskały się na zgodę i poszły razem spać

Urwisy małe
Natomiast z Inką w wannie tak samo - obwąchały się i nic. Po 10 minutach do trasnporterka. Obwąchały się jeszcze raz, wyiskały i poszły razem spać
A więc nastała miłość!

Wrzuciłam dla pewności jeszcze wszystkie 3 do transporterka, za ten czas zmieniłam żwirek i wyszorowałam całą klatkę. Wracam, a tu co? Śpią! Ale jak? Na spodzie Mocca, na niej Inka, a na Ince Nesca

Więc rozgrzebałam tą uroczą kupę xD i wyciągnęłam ze spodu Tośkę. Wpuściłam ja do gotowej klateczki, pozwiedzała i za niedługo włożyłam też panny. Przez pierwsze kilka godzin, nadal były kłótnie i bijatyki. Potem była noc i poszły spać. Rano się budzę i patrzę do klatki a tam Nesca śpi z Moccą!

Co za radość!

Dziś już normalnie jakby się od dawna wszystkie znały i spokój
A na uwieńczenie tego długiego postu - zdjęcia!!!

Sorki za jakość, ale zbyt dobrym fotografem to ja nie jestem

--> Ich Troje

--> prezentacja sputnika 1

--> prezentacja sputnika 2

--> Inko-sputniko-sesja

--> zacny tyłeczek milordzie

Pozdrowienia od Kawek!!!
