A właśnie! Dziwna sprawa się dziś stała...a właściwie nieziemsko zabawna jak dla mnie
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
niestety nie byłam tego świadkiem :/
Otóż kiedy jestem w pracy (od 20 do 20) to szczurkami zajmuje się moja mama lub siostra, ale zazwyczaj wtedy puszczane są po wersalce, bo mama nie nadąża za nimi, a to małe wścieki są i trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale do rzeczy. Kiedy biegają po pokoju to w razie potrzeby wracają do klatki do "kibelka", na wersalce niestety jeśli ktoś w porę nie zauważy, że któremuś dziecku coś się chce no to prezencik gotowy
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Dziś rano siostra bawiła się z nimi na wersalce i w którymś momencie Kofuś podeszła do niej z kupką w pyszczku i położyła pod stopami mojej siostry, po czym sama weszła jej na kolana
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Potem okazało się, że na wersalce są kupki w jednym miejscu ^^ Macie pomysł, po co był mojej siostrze ten niezbyt chciany prezencik od Kofulki? Czyżby chciała w ten sposób powiedzieć "e, ciotka, kupkę zrobiłam, rusz 4 litery i posprzątaj"?
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)