Strona 12 z 50
Re: Black'owe dzieciaczki...
: pt sie 10, 2012 5:24 pm
autor: anka28
slodziaki szwendako-zwiedzaki
moje też lubią kaloryfer
ale mnie osobiście zawsze powalają fotki śpiących szczurów których tu nie brak,;)
wygłaskać i wycałować ogoniaste cudaczki

Re: Black'owe dzieciaczki...
: pt sie 10, 2012 8:49 pm
autor: Malachit
Hahahah... a mi się najbardziej podoba ogrodzenie
http://imageshack.us/photo/my-images/513/dsc01735f.jpg/ cóż, szczury nie lubią ograniczania ich wolności

Re: Black'owe dzieciaczki...
: pt sie 10, 2012 9:35 pm
autor: BlackRat
Malachit, szczerze mówiąc nigdy nie odgradzałam szczurków od żadnej części mojego pokoju, ani właściwie domu poza łazienką i kuchnią, ale zbyt dużo wersalek mi zjadły, nie mam już na nowe...

Re: Black'owe dzieciaczki...
: sob sie 11, 2012 6:41 pm
autor: Asengrith
Będę bezstronna i powiem otwarcie że Hunterek jest najładniejszy

W końcu widziałam jak dorasta i nic nie będzie słodsze od niego

Ucałuj wszystkie ogonki a kapturcia najmocniej, a co! Faworyzuje tego szkraba

Dziś przyjechał ze mną Aruś i Czaruś Shigielli na tydzień

i znów jest nas więcej

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 4:51 pm
autor: Bratka.a10
Nareszcie doczekałam się zdjęć!
Śliczne stadko
Jak moje szczurki próbowałam odgrodzić od kąta pełnego kabli nie udało się
tak czy siak wlazły tam ale o dziwo nic mi nie zjadły
Wymiziaj, wyczochraj i wycałuj wszystkich swoich ogoniastych

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 8:24 pm
autor: Malachit
Black, muszę ci powiedzieć, że byłam dzisiaj w ikei i odgapiłam od ciebie te kolorowe haczyki - i muszę powiedzieć, że są świetne, żałuję, że wzięłam tylko jedną paczkę

(martwi mnie tylko, że one są plastikowe i już widziałam ząbki Glukozy na jednym)
A to wiadomość od Licho do was:
+15555555555555555555555555;'>.\

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 8:40 pm
autor: BlackRat
Asengrith, no nie ma jak "babcina" bezstronność
Bratka, też włażą w niektóre miejsca, a ogrodzenie muszę zmienić bo już zbyt niskie, przeskakują pierony
Malachit, no fakt, że plastik łatwiej się zniszczy (łatwiej szczurze ząbki zniszczą ^^) ale jakoś boję się metalowych, jednak większą szkodę mogłyby wyrządzić gdyby się któryś przypadkiem nabił, ale śliczne są haczyki - nie ma co, takie kolorowe
Malachit pisze:A to wiadomość od Licho do was:
+15555555555555555555555555;'>.\

Ha! Tajna wiadomość! Czekałam na nią! Przekaż odpowiedź:
-26666666666666666666666666

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 9:48 pm
autor: alinak
a ja dla odmiany poprosze ofocic Twojego Puchatka

. Kiedys czytalam ze niekoniecznie szczurki dogaduja sie z szynszylami a jak jest u Ciebie? ;>
Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 9:58 pm
autor: BlackRat
O patrz! A rzeczywiście zapominam wstawić trochę zdjęć naszego Siurka
Jutro się postaram. A co do kontaktów między-ogonowych to do obecnych moich dzieciaków go nie dopuszczam, bo Kane raz na sam jego zapach chciała zeżreć całą pachnącą nim koszulkę, a jak go zobaczyła to aż się wyrywała z zębami :/ A Puchatek na nią szczekał, jak zresztą na resztę obecnych ogonków, więc raczej się nie lubią.
Poprzednie moje dziewczynki się z nim lubiły, a Siurek zwłaszcza Porzeczkę darzył jakimś większym uczuciem, ciągle do niej uciekał, z tym, że to niestety była nieodwzajemniona miłość, bo Porzeczka albo nie zwracała na niego zbytniej uwagi (odkąd po próbie iskania zaczęła kichać, nie dosuwała się więcej do niego ;]) albo przeganiała go ze "swojego" pokoju

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 10:13 pm
autor: BlackRat
A właśnie! Dziwna sprawa się dziś stała...a właściwie nieziemsko zabawna jak dla mnie

niestety nie byłam tego świadkiem :/
Otóż kiedy jestem w pracy (od 20 do 20) to szczurkami zajmuje się moja mama lub siostra, ale zazwyczaj wtedy puszczane są po wersalce, bo mama nie nadąża za nimi, a to małe wścieki są i trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale do rzeczy. Kiedy biegają po pokoju to w razie potrzeby wracają do klatki do "kibelka", na wersalce niestety jeśli ktoś w porę nie zauważy, że któremuś dziecku coś się chce no to prezencik gotowy

Dziś rano siostra bawiła się z nimi na wersalce i w którymś momencie Kofuś podeszła do niej z kupką w pyszczku i położyła pod stopami mojej siostry, po czym sama weszła jej na kolana

Potem okazało się, że na wersalce są kupki w jednym miejscu ^^ Macie pomysł, po co był mojej siostrze ten niezbyt chciany prezencik od Kofulki? Czyżby chciała w ten sposób powiedzieć "e, ciotka, kupkę zrobiłam, rusz 4 litery i posprzątaj"?

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 10:15 pm
autor: saszenka
"Z rąk nie zejdę, dopóki nie posprzątasz. Po brudnym biegać nie będę!"

Re: Black'owe dzieciaczki...
: ndz sie 12, 2012 10:25 pm
autor: Bratka.a10
Hahaha ciekawie Twoja siostra miała
Ciekawe o co Kofulce chodziło

Re: Black'owe dzieciaczki...
: pn sie 13, 2012 8:19 am
autor: alinak
No to ja czekam na zdjecia Puchatka

gdzies tu na forum czytalam ze szczurki zagryzly raz szynszyla... A wiesz ze moje stwory jak im sie chce do "wc" a my nie widzimy to zawsze kolo nas to robia i patrza z politowaniem

Re: Black'owe dzieciaczki...
: pn sie 13, 2012 8:58 am
autor: BlackRat
alinak pisze:...A wiesz ze moje stwory jak im sie chce do "wc" a my nie widzimy to zawsze kolo nas to robia i patrza z politowaniem

Ostatnio stwierdzam, że źle ponazywałam część moich dzieci - Hunter powinna być Ziggler'em, bo taka z niej mała, ciapciowata, piskająca "ofiara losu"

A Goldust Shaemus'em jedynie z powodu ubarwienia, świeci się toto jak żarówa na każdym zdjęciu - zupełnie jak Shaemus na ringu w blasku reflektorów

Re: Black'owe dzieciaczki...
: pn sie 13, 2012 9:23 am
autor: Arau
Wracam sobie z weekendu a tu miła niespodziewajka, Black wrzuciła fotki!

Więcej, więcej!
Black ja mam metalowe haczyki "S" i się sprawdzają. Trzeba je tylko zagiąć nieco mocniej do środka, bo jak szczury się połapały, że nie mogą ich przegryźć to zaczęły z nich zrzucać mebelki;)