szczury.org

: **pn paź 01, 2012 7:50 pm**

Bubuś jest uroczy! Dopóki brzuszek nie sunie po podłodze, to jest ok

I dopóki nie waży kilogram...

: **pn paź 01, 2012 9:39 pm**

Zakochałaaaaaaam się po raz kolejny

Tyle ciałka do miziania - nie to co u mnie

Ech, kiedyś będę miała jakiegoś takiegoś Bubusia

: **pn paź 01, 2012 10:25 pm**

Cudne! a mina "spotkamy się w sądzie" nadaje się na okładkę tygodnika

: **wt paź 02, 2012 12:09 pm**

Alek nie ma aż takiej awersji do miziania, co prawda popiszczy sobie pod nosem (śmiejemy się, że to "wypikane" wulgaryzmy na nas

), ale nie wyrywa się i drze jakby go ze skóry obdzierano. Belze owszem. Zresztą, u obu wysiedzenie na kolankach graniczy z cudem... A jednocześnie do nas lgną

Chociaż chyba chłopaków jesienna depresja dopada. Coś nie chcą biegać, same wracają do klatki... Organizuję im bieganie za ręką, ciągle ćwiczymy obroty, bo najchętniej by spały na okrągło...

: **wt paź 02, 2012 12:47 pm**

ale masz fajne te szczurasy takie dwa męskie samce

fajoskie

po buziaku w nos odemnie !

: **śr paź 03, 2012 10:36 pm**

Ostatnio było dużo Belzebuba... więc dzisiaj Alucard. Nieco inaczej, spokojniej, nieco artystycznie - bo taki właśnie jest Alek. Mój najkochańszy filozof, marzyciel. Szczur, który chwycił mnie za serce od pierwszego dnia. Szczur odważny, podróżnik, ten który wejdzie tam gdzie się nie da. Szczur który myśli. Czasem biegnie gdzieś i nagle zastyga w pół kroku - myśli. "Gdzie biegnę? W jakim celu? Jaki sens ma bieganie? Biec, czy lepiej iść?" I wspina się na parapet, do swojego MIEJSCA, zwiesza łepek, patrzy i dal, wielkimi, błyszczącymi oczyma... MYŚLI.

Oto wyjątkowy SZCZUR i jego wyjątkowe MIEJSCE.

Oto Alek. I jego mały, wielki świat.

: **śr paź 03, 2012 10:41 pm**

Ahh widać jaki spokojny

Naprawdę wygląda na myśliciela

A ja wcale nie sugerowałam że Belzebub jest gruby! On jest po prostu dorodny!

: **czw paź 04, 2012 7:26 am**

Śliczny jest <zakochała się> wymiziaj ode mnie

: **czw paź 04, 2012 3:55 pm**

Jeszcze jedno zdjęcie, zapomniałam wczoraj:

Ciemne plamki na zdjęciach to wina aparatu w telefonie, TŻ go do pracy nosił, więc jest lekko zdezelowany, stąd też zamglone światło... Ale nieco poprawiłam i szczerze mówiąc bardzo mi się podobają, światło dodaje uroku:) Moje kochane, autystyczne. Dzisiaj dzień zwierząt, biegamy ile chcemy i tatuś ma zakaz krzyczenia i zrzucania ze stołu ^^