szczury.org

Niestety nie mam takiej możliwości.
Ale jeśli możesz to poradź cokolwiek choćby na odległość.
Te ranki występują na zdrowej skórze, bez żadnych zmian, śladów po insektach. Zachowuje się normalnie: biega, skacze, je, pije, tylko co chwila się zatrzymuje aby się podrapać.

A napisz nam:
- czym szczura karmisz na codzień (stały pokarm w misce)
- czy dostaje mokre jedzonko (typu owoce, sery) jak często i jak dużo
- czy dosteje mięso (jakie, w jakiej postaci i jak częstoi)
- czy coś mu podrzucasz do klatki (co, w jakiej ilości i jak często)
- czy szczur dostaje coś, co jesz Ty np na obiad czy śniadanie, albo jakieś słodycze

wszystko jest istoene, może będzie można pomóc

Daje mu mieszanke dla szurów vitapolu, świeże warzywa i owoce, ryż rzadko makaron. zawsze ma wode. Ostatnio podaje mu też wode z wapnem.
Przemywałam mu te ranki rozcieńczoną wodą utlenioną ale nie pomaga.
Ale drapie się cały czas.

A dajesz mięso albo jakikolwiek nabiał? (to na prawdę istotne). Napisz też o tym co podrzucasz do klatki i wszystko masz wypisane wyżej.
Co do wody utlenionej - możesz przemywać ale musisz ją rozcieńczyć bo stosowana na rany zwyczajnie szczypie i szczur będzie się drapał. Na dzień dzisiejszy posmaruj szczura manusanem (tam, gdzie ma rany) a jesli lubi wodę możesz go wykąpać i manusan zastosować jak szampon.

Mięso dostał raz. Mieloną cięlęcine, do klatki podrzucamy mu marchewke, jabłko, słonecznik razem z granulatem witaminowym. Ser żólty jadł kilka razy w bardzo małych ilościach. Żadnych słodyczy.
Co do manusanu to nie mam go dopiero jutro spróbuje nabyć.

Uczulenie raczej odpada (chociaż nigdy nic nie wiadomo).
CXo do pasozytów - wiesz, nie byłabym taka pewna, że ich nie ma. Nie musisz ich widzieć. Szczury bardzo często mają choroby skóry (szczególnie samce). Np świerzb jest chorobą pasożytniczą, roztocza żyją w głębszych warstwach skóry i w początkach choroby wcale nic nie zobaczysz - później zobaczyć można "tunele" ryte przez roztocza - w skórze, jakby przedziałki.
Ku temu bym się skłaniała - jesli wet się nie zna to tak jak pisałam wcześniej - udaj się do weta z prośbą o lek na świerzb dla gryzonii - niech Ci powie jak to stosować, jak długo i w jakiej dawce.
Świerzb charakteryzyje się główinie
- drapaniem
- ranami szczególnie w okolicy oczu, uszu, łapek, ogona
- często przetłuszczoną sierścią i niemiłym zapachem skóry (skóry, nie szczurzym zapachem)
- nieleczony doprowadza do tego, że uszka są okaleczone przez drapanie, zwierzę może się rozdrapać do żywrego mięsa, ogryźć sobie ogon i łapki, futro zaczyna wypadać

Rzeczywiście ostatnio pachnie troszke inaczej, futerko wypada mu w miejscach w których zrywa strupki. Dzięki za radę, jutro pójde do weta i poprosze o środek na świerzb. Po wizycie napisze jak zareagował weterynarz. Jeszcze raz wielki dzięki.

W przypadku mojego szczura,ktory rowniez drapal sie" bez powodu" (tzn.nie udalo mi sie odkryc przyczyny) ,smarowanie manusanem pomoglo ,niestety na krotko.Nasunelo mi jednak podejrzenie,ze moga to byc niewidoczne dla oka pasozyty skorne .Zwierzak z drobinkami skory " roznosi" je praktycznie wszedzie gdzie bywa a wiec klatka,dywan ,tapicerka . Dlatego nalezy sie spodziewac ,ze to swinstwo znowu dopadnie szczurasa . Manusan nie jest zbyt tani (cos 20 zl) ale to 1/2 litra i nadaje sie pozniej swietnie do mycia klatki chociazby .Acha...i nie przeraz sie jak przeczytasz opis na butelce:)) Zaswiadczam,ze dwukrotnie smarowalam swojego szczurasa manusanem,bez splukiwania i zyje.Jesli nie pomoze manusan to frontline albo adventage.
Natomiast balsam szostakowskiego jest rewelacyjnym lekiem na wszelakie zranienia zarowno dla ludzi jak i zwierzat .Jest to srodek bakteriobojczy oraz przyspieszajacy ziarninowanie(czyli gojenie ran) . Smaruje sie tylko punktowo na rany , nie da sie zlizac ( konsystencja zywicy) ,nie jest szkodliwy (ludzie pija to min.na wrzody zoladka) .
Ps. Wyobrazam sobie jak sie czujesz patrzac na rozdrapujacego sie szczura bo ja czulam to samo ...zal bylo patrzec na niego:(((

Nie znalezlismy dzis w zadnej aptece mukosanu ale przypadkiem znalezlismy weta który twierdzi ze zna sie na zwierzakach jak to okreslil laboratoryjnych idziemy z nim dopiero jutro.
Trzymajcie kciuki zeby bylo dobrze bo dzis tak te strupy rozdrapal ze poprostu koszmar.
P.S.Sorki ale nie wcielo mi polskie znaki

karolcia i Zygfryd

MANUSAN, nie Mukosan!!!!
To dwa różne leki a ich działania są od siebie bardzo odległe.

Wiem bo zapisalam tylko sie teraz przejezyczylam.

Karolcia,opowiedz po wizycie jak bylo i co szczuras dostal.

No już po wizycie.
Wet dał mu środek bakteriobójczy i przeciwpasożytniczy firmy Bayern(tej od polopiryny), następna wizyta za 3 dni wtedy dokładnie zapytam się o nazwę bo z tego wszystkiego niepamiętam jej.
Wet nakazał wyrzucić trociny co już wcześniej zrobiliśmy.

Pozdrawiamy karolcia i zygfryd

Zostawiłam moją Didi w tym manusanie(tzn, taką nasmarowaną)- tak jak pisałyście , na jakiś czas.Wyglądała jak szczur-punk, ale zgodnie z zaleceniem chciałam, zeby to jej zdezynfekowało wszystko. Za jakieś pół godziny zwołał mnie do pokoju straszny pisk i skowyt mojego ogonka. Rzucała sie po całej klatce. Nie zastanawiałam się długo i wpakowałam ja do wanny( skoki na 1,5m do góry,ale dałam radę ), i jakos zmyłam ten manusan. Mogło jej to zaszkodzić?

Jeśli nieuważnie zostało rozsmarowane to możliwe, że dostało się do oka - wtedy mogłoby zaszkodzić. Lub szczuras po prostu spanikował czując co ma na sobie.
Po spłukaniu manusan zachowa swoje właściwości więc generalnie wszystko p[owinno być cacy.