Strona 111 z 126
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz lis 18, 2012 1:42 pm
autor: ol.
ano dokładnie !
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz lis 18, 2012 1:52 pm
autor: Entreen
Czyli ja to wszystko źle odbierałam! Czyli jak Eve była u mnie i chłopcy bobczyli na potęgę na kanapę, co im się w sumie nie zdarzało, to znaczy, że okazywali jej afekt...!
Już wszystko rozumiem!

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz lis 18, 2012 4:14 pm
autor: odmienna
a widzisz Entreen: człowiek uczy się całe zycie
Patrzcie, jakich argumentów używa DżejPi vel Prezes, w proteście przeciwko próbom odchudzania:
„kulka”, „piłeczka”? no, umiem, umiem, czemu nie. A, bo to taka sztuka? :

A,bo to tylko ja mam dupkę?

A jego tak nie szykanujesz.....
Ale jedne z najcięższych argumentów przedstawiają się tak:

-cza-nie- cki! makaron z Czańcaaaaa....
Te ślepia!
Naprawdę staram się, ale sami przyznajcie, jak mam strasznie trudno....
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz lis 18, 2012 5:05 pm
autor: unipaks
http://img16.imageshack.us/img16/439/dsc03224vf.th.jpg o mamusiu, jaka cudna foteczka
http://img849.imageshack.us/img849/8786 ... 10o.th.jpg tu minka bodaj prawie jak Kota ze Shreka!
Za takie szykany żadna artyleria nie jest zbyt ciężka Strzeż się, odmienna...
Ode mnie buziaczki dla kwarków

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz lis 18, 2012 11:24 pm
autor: Eve
Bo to broń ciężkiego kalibru takie oczy
Człowiek nie ma na to odporności ..
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: pn lis 19, 2012 6:38 am
autor: xiao-he
http://imageshack.us/photo/my-images/827/dsc03220o.jpg/
"Odwracamy się tyłem na znak protestu! Stop tym okrutnym zdjęciom!"

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr gru 05, 2012 6:13 pm
autor: odmienna
Łaaaaaaa!
Tylko Wam mogę się poskarżyć, bo kto mnie zrozumie? : mój Kapsel, ta moja „Bramborkowa Mandolinka”- znowu mnie potraktował zębiskami!
Pocharatał mi oba palce wskazujące: lewy i prawy.... co za łachudra mała!
I jak on to robi, że tak boli, że krzyczeć się chce? (po kościach łajza poleciał)
I znowu nie wiem o co biega? Tempa jestem i tempota owa gotowa doprowadzić do tego, że Kiedyś ten szczur mnie zje.
Moje kłapochuche, cudne, płowe ZUO.... jak ja jutro w pracy wytłumaczę, że mam znowu obandażowane ręce, ale nawet nie umiem się złościć na „oprawcę”?
Doprawdy, oto jest pytanie: „dać po tyłeczku, czy przytulać”?
Serce nie sługa, więc.... przytulam.
Czy to To się już kwalifikuje jako „syndrom sztokholmski”

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr gru 05, 2012 7:34 pm
autor: ol.
Gdybym nie wiedziała lepiej, powiedziałabym, że Kapsel próbuje zsabotować danonka
Kapselku... o nutkę łagodności prosimy, a jeśli już siłę siłę siekaczy do czegoś przyłożyć trzeba - to na to są czanieckie wyroby
chyba że... odmiennaa ?
ale chyba konsekwentnie ograniczasz się li tylko do "starań" ?

Re: Odp: kwarki
: wt gru 11, 2012 10:40 pm
autor: molll
odmienna pisze:Szczury; natura stworzyła nas jako przeciwników, ale to nierówna walka.
Człowiek w odruchu nieodpowiedzialnej pychy, wykreował szczura laboratoryjnego stworzenie, na którym dokonuje się doświadczeń i testów; leków, kosmetyków, chemikaliów, broni chemicznej i biologicznej, wszystkiego...
W dodatku, za bezwzględną ludzką zabawę „w geny” płacą taką straszną cenę...
Między innymi dlatego, uważam za w pełni uprawnione, że jeśli osobniki tego gatunku, wkraczają w moje życie- następuje zmiana ról: w laboratorium mojego życia to one są profesorami i robią doświadczenia na ludziach. A ludzie jeśli chcą, mogą z tego korzystać; mogą dowiedzieć się wiele o szczurach, o sobie a nade wszystko o wartości życia jako takiego.
Jak wiele od nich dostajemy...
Mój wykładowca;
profesor Jędrula:

(kocham ten biały "szew" na bródce

)
Szczurze kochany, tylko Ty wiesz ile Ci zawdzięczam. Tak jestem Ci wdzięczna, że jesteś ze mną, że tak dzielnie latem pokonałeś straszliwe choróbsko, by dać mi jeszcze szansę... wybacz mi Myszko, że przez moją głupotę, jesteś Szczurem Samotnym. Wiem, że Ty nie masz czasu by tęsknić. Ale, p.psorze: lekcja odebrana i materiał przyswojony w stopniu wystarczającym.
alez spodobal mi się ten Twój post... dodałam sobie twój topic do ulubionych i nieomieszkam przewertowac chociaż jego część bo od pierwszego postu mineło dobrych 5 lat i widać że nie próżnowałaś przez ten czas

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob gru 22, 2012 7:19 pm
autor: odmienna
O,rajuuuu! Ależ mi sprawiłaś przyjemność
moll wyciągając z „mroku zapomnienia” Jednego z Tych, którzy pozwolili mi dzielić ze sobą trudy starości.... upierdliwie powtarzam: „uczmy się od szczurów- zwłaszcza starzenia się”.
Wśród 16-tu, których mam po Tamtej Stronie, tylko kilku (niestety)którzy umierali „na starość”... choć, jak każde umieranie Kochanego Stworzenia-boleć musi, to udział (JEŚLI NAM NA TO POZWOLI) w Przechodzeniu takiego staruszka, jest czymś nie-by-wa-łym!.....
Zmienia nas samych....
Zostawia „COŚ” ....
Nie wiem dlaczego ( może ten grudniowy czas winien?) przez ostatnie dni, mój dom znowu jest pełen Sokolego Oka.
Dawno (w szczurzych kategoriach) Go pożegnałam....dlaczego, tak mocno wraca do mnie chwila gdy napisałam:
odmienna pisze:Szczury i ludzie... w sumie jedni drugich warci , ale szczury przynajmniej nie rozpowszechniają szowinistycznych historii...
Do Wigilii jeszcze dwa tygodnie a ja już wczoraj usłyszałam, że szczur- stworzenie nieczyste, nie oddał hołdu w stajence

!
Nie oddał
-Gdy w Stajence
przed wiekami
Cud się zdarzył nad cudami,
wokół każdy z chłodu drżał
a Ten Chłopczyk słodko spał...
Bo choć o tym nikt nie wiedział
w sianku- mały szczurek siedział
do stóp Dziecka mocno przywarł
i ogonkiem je nakrywał
ciepłe ciałko doń przytulał
grzał paluszki Swego Króla
a wczorajszej nocy ciemnej- opowiedział to odmiennej.
... nie dajcie się więc wrogiej propagandzie- szczur też Tam był

.
Wczorajszej nocy, Sokole Oko nie wrócił jak zwykle do klatki; został ze mną do rana... coraz słabsze łapinki, coraz większa potrzeba spokoju, coraz większa przytulaśność, coraz więcej czułości. Dziadunio mój kochany, teraz ma dla mnie czas i opowiada mi takie historie

byle jak najdłużej był zdrowy

.
(to na pewno TA pora roku mnie tak nastraja

).
Ja niemal czuję dotyk jego łapek.... rządzi moją wyobraźnią

.
......................
Sokole Oko! Skarbie.....pamiętam: przyszłam z pracy, a Ty nieporadnie wyszedłeś do mnie; wzięłam Cię w dłonie, przytuliłam do twarzy; a Ty .... kilka konwulsji.... pozwoliłeś mi w
Tym uczestniczyć....... cieszę się, że JESTEŚ; Kocham Cię.
Pilnuj Jędrulki, Dolarka, Kitunka......

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob gru 22, 2012 11:40 pm
autor: molll
właśnie niedawno swoim zapartym czytaniem doszłam do momentu śmierci Soka... łezka się zakręciła... jak każdy zresztą post Twój czytam z pełnią emocji, nie tylko przez moją empatię ale głównie przez Twój niesamowity sposób pisania który sprawia że nie sposób obejśc się bez wrażeń, śmiechu i czasem nawet łez

nie przestawaj odmienna oj nieprzestawaj i chociaż nie wiem jak twój temat sie dalej rozwija to mam nadzieje że znajdę czas na to żeby się tego dowiedzieć... strasznie łatwo sobie ludzi przyciągasz wiesz? az historia Twoich ogonków uzależnia, jak serial prawie

pozdrawiam! i wesołych życzę!
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: pn gru 24, 2012 1:07 pm
autor: odmienna
Ja jestem bardzo marna w składaniu życzeń, ale chcę się z Wami podzielić tym, co wyprodukowała moja kilkuletnia siostrzeniczka Marta :

Dokładnie takich Świąt, oraz dni powszednich Nam i Naszym Skarbom życzę

.... (jak to dostałam mmsem to na chwilę zapomniałam, jak w Polsce wygląda grudzień

)
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob gru 29, 2012 10:53 pm
autor: odmienna
Bramborkowa Mandolinka ma syfa za lewym kłapciatym uszkiem...
Tak: żaden ropień ani syfek; syf paskudny.
Takie śliczne, płowe kudełki i taki SYF!
Wczoraj wyczułam twardy guzek w skórce; nawet mnie nie zaniepokoiło, bo było ewidentnie tuż pod powierzchnią i takie twarde, jakby B.J. oberwał śrutem.
Kurczak!
Pisnął, gdy praktycznie „to” rozdrapałam” i złapawszy za skórę wycisnęłam jakby „kawałek drewienka”... dzisiaj w tym miejscu „wydobyłam” następny- większy, ale równie twardy kawał.... dezynfekuję to miejsce właściwie tylko dla zasady .... dzisiaj pojawiła się kropla czegoś różowego- więc podbarwionego krwią.... (znowu pisnął

)
Co one mają z tymi gruczołami łojowymi?
Kapselek i tak cały czas ma do mnie pewien dystans; jak jeszcze kilka razy zmuszę go do „piśnięcia” , to już nawet nie będzie chciał mnie gryźć..... ucieknie na sam dźwięk mojego głosu....

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob gru 29, 2012 10:57 pm
autor: Nietoperrr...
Brrr...Nie lubimy syfów,ropni i tym podobnych gadów do wyciskania,bo toż to paskudne,niechciane...No weź powiedz sierściuchowi,że nikt tego nie chce!!!Bo to ani ładne,ani przydatne

Wytłumacz no,może sobie pójdzie??

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz gru 30, 2012 8:27 pm
autor: Eve
Z tymi ropniami, syfami i paskudztwami .. Ciągle się robią niepotrzebnie i straszą.
A sio !
Czasem się zastanawiam czy miziam i kiziam dla przyjemności czy miziam i kiziam dla sprawdzenia czy od wczoraj naprawdę nic się nie zmieniło .. a potem dopiero w uspokojeniu można się całkiem oddać w swobodnym smyraniu pychola, brzusia i plecków. Tylko że zazwyczaj już wtedy Laskom się nudzi i lecą/pędzą ..gdzieś pozbójować
Odminna nawet nie wiesz jaką mi radość sprawiłaś tymi rysunkami

Świat dzieci dokładnie objaśnia to CO POWINNO się dziać i jak wyglądać. Nie potrzebne są te wszystkie utrudnienia co DOROŚLI sobie wymyślają .. Wiele ach wiele się jeszcze musimy nauczyć o prostej, czystej ..radości !
Baluj Odmienna na sylwestra a hucznie i z uśmiechem do białego rana a nawet popołudnia !
