szczury.org

Hahaha, mój były facet, z którym dalej mieszkam, też jest przekonany że najnowszy Precelek mój to na DT tylko... Stopniowo trzeba przekonywać...

Mały Indiana tak przyjęty do stada,jakby od zawsze tu był...
Dziś o dziwo tylko Zgredek mu dokucza nieco,zbyt nachalnie obwąchuje,a małemu nie do końca się to podoba...
Bo to nie jest jakiś tam uległy ciapciak,nie!To jest szczur waleczny,odważny i jeden z takich,co to różnicy wzrostowo-wagowej w zetknięciu z 5 razy większym przeciwnikiem się nie boją... Nic nie robi sobie z pokazów dominacji moich ogoniastych menów,a oni ze zdziwieniem patrzą po sobie..."No jak to??"A on się nie boi.Nic sobie z tego nie robi,wpycha się do miski jako pierwszy,rozpycha się w dodatku ta pchła łokciami...Zamiast się pokornie kłaść na plecki,uprawia dzikie boksy w stójkach...Nie ważne,że przeciwnikowi sięga jedynie do pasa...
Zadziorny,charakterny,ale do ludzia przyklejony.Jak to na merchowego ogona przystało!

Właśnie,tak sobie pomyślałam,że nie za dużo pisałam o tym,skąd wziął się u mnie ten "nadprogramowy" mieszkaniec...
Zawsze marzyłam o tym,żeby mieć ogonka od merch.Ale coś się nigdy na to nie złożyło.Już nawet miałam "zapłaconego" w połowie na przyszłość(coś jej ze swoich wyrobów maszynowych wysłałam),drugą połową miał być szczur zrobiony na szydełku,ale...doszedł dopiero po jej śmierci...merch odeszła,a wraz z nią wszelkie plany - jej,moje,Wasze...te znane i te nie znane...
A tu nagle to...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=29284
Merchowy ostatni miot nieplanowany...Ostatnia szansa na baśkowego ogonka...

I pomimo kompletu w klatce,pomimo twardego i zasadniczego męża,pomimo krzyczącego rozsądku "Jesteś nienormalna!!!Po co!Na co!Nie masz czasu!Nie masz kasy!Nie masz nawet czasu na zafarbowanie siwych włosów...Na co ci kolejny???"...
Jednak nie mogłam inaczej.
I tak oto w dziewięcio-szczurowej klatce,mam dziewięć szczurów Tona żarcia,dwie tony kup i smrodek,który mnie dobija,choć bez niego mój dom nie byłby już taki sam...
I TAK,mam wspaniałego męża,bo bez większych protestów zgodził się na tego wyjątkowego ogona.I nawet na kota się zgodził,choć miało Szelmy dawno już tu nie być... ;)I w ogóle wytrzymuje ze mną! I nawet lubi ten nasz zwierzyniec!

i tylko podpis należy zaktualizować

alken pisze:i tylko podpis należy zaktualizować

O!

Oj tak, są na tym świecie jeszcze wspaniali faceci (poza facetami-szczurami oczywiście), pozazdrościć ^^

Wspaniałe masz stado, wspaniałego kota, wspaniałego męża, wspaniałe dzieci, wspaniałą teścio... się rozpędziłam

Tylko pozazdrościć Nietoperku! ...<zazdrości> Fajnie, że przyjęli tak szybko młodego do stada. Zgredek mu dokucza? Już ja mu podokuczam!

PS: Zamiast "DZIEWIĘCIU WSPANIAŁYCH" przeczytałam "DZIESIĘCIU". To znak.

Bo ten dziesiąty to Mąż właśnie

Cyklotymia pisze:Bo ten dziesiąty to Mąż właśnie

świetny facet

No, teraz to my już oficjalnie rodzina. Piękny ten Twój Indiana tak samo jak i mój Tennessee. Oby chowały się zdrowo i ładnie oba.

Aż miło poczytać takie dobre wieści. Gęba się cieszy!

kulek pisze:Wspaniałe masz stado, wspaniałego kota, wspaniałego męża, wspaniałe dzieci, wspaniałą teścio... się rozpędziłam

Nooo... Cię poniosło!!!

kulek pisze:PS: Zamiast "DZIEWIĘCIU WSPANIAŁYCH" przeczytałam "DZIESIĘCIU". To znak.

Nie wiem jak to jest,ale za każdym razem,jak spoglądam w swój temat,widzę TO SAMO!!!

Cyklotymia pisze:Bo ten dziesiąty to Mąż właśnie

O! I wytłumaczenie się znalazło!

Jessica pisze: świetny facet

Normalnie jak Mąż wróci z wyjazdu,to dam mu to wszystko do przeczytania!!!
Tak z dumy urośnie,że nawet żyrafę pozwoli mi adoptować!!!

Blanny pisze:No, teraz to my już oficjalnie rodzina. Piękny ten Twój Indiana tak samo jak i mój Tennessee. Oby chowały się zdrowo i ładnie oba.

A wiesz,że na początku chciałam Ci go porwać? Ale padło w końcu na Indiańca...I chyba tak miało być,bo jest moim i mojego stadka brakującym ogniwem...

Jak laczenie ?

Oj nie ,

Nietoperrr... pisze:Normalnie jak Mąż wróci z wyjazdu,to dam mu to wszystko do przeczytania!!!

Lepiej nie, bo co jak zobaczy:

Nietoperrr... pisze: kulek napisał(a):Wspaniałe masz stado, wspaniałego kota, wspaniałego męża, wspaniałe dzieci, wspaniałą teścio... się rozpędziłam


Nooo... Cię poniosło!!!

?

Nietoperku, a może jakieś foteczki stadka z Indianerem?

jordan pisze:Jak laczenie ?

Jakie łączenie???Było jakieś łączenie???
No weź,przecież Indianiec tylko na wakacje wyjechał,wrócił i wszystko po staremu,tak jakby od zawsze tu był! No bo on zawsze tu był i miał być!(zazdrościj sąsiad,zazdrościj!!!)

kulek pisze:Oj nie ,

Nietoperrr... pisze:Normalnie jak Mąż wróci z wyjazdu,to dam mu to wszystko do przeczytania!!!

Lepiej nie, bo co jak zobaczy:

Nietoperrr... pisze: kulek napisał(a):Wspaniałe masz stado, wspaniałego kota, wspaniałego męża, wspaniałe dzieci, wspaniałą teścio... się rozpędziłam


Nooo... Cię poniosło!!!

?

No to pomyśli,że swojej teściowej nie lubię i się z tym nie kryję,że na forum to rozgłaszam,że jest be...No i się wkurzy i mi na przykład węgla nie przyniesie! To se sama przyniosę i gratisowego focha strzelę,że się tak muszę przez teściową przemęczać!!! Oj i jak plecy mnie później będą bolały od tego dźwigania!!!

kulek pisze:Nietoperku, a może jakieś foteczki stadka z Indianerem?

Jejku,bo aż mnie łapki świerzbią do pstrykania fotek,ale...Menża tesciowa tu jest,czytaj - moja mamusia... Przyjechała na kilka dni,a to jeden z tych zatwardziałych obrońców tezy strychniny w szczurzych ogonach,jadu w szczurzych zębach i przyczyny wszelakich ludzkich schorzeń leżących u stóp samej szczurzej obecności w promilu kilometra... A ten "Pech" to wcale nie przez czarne koty,tylko przez szczury właśnie... "Mamusia"...jednostka niereformowalna...
Szczury chowam przed nią,upycham w szafie,żeby tylko się nie doliczyła,że zamiast sześciu,o których wie,jest 9...A ten mały,co go przywieźli,to tylko tymczas i za tydzień jedzie do DS...
Uff...babcia Halinka jutro wyjeżdża...I BĘDĄ WRESZCIE FOTKI!!! I wreszcie szczurza wolność

Nie wchodze tu wiecej. :-(