Strona 113 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pn lut 21, 2011 9:48 pm
autor: ol.
Radziłam się dr Wojtyś w kwestii zastosowania lucrinu przeciw temu gruczolakowi (przy założeniu, jest to gruczolakże - jak w paździenikowym badaniu): Efekt może być mizerny, ale pokusić się można.
Jedziemy więc w sobotę.
A od dziś carprofen.

Hermaniątko trzyma się dzielnie. Zasnął wczoraj w klatce, ale o 1-ej sam przyszedł sprawdzić co dla niego mam. Zabrał się z ziemniaczkiem do pościeli i tam pozostał do rana :)
Dziś przy degustacji ciasteczek, których wczoraj napiekłam, Wit i Urczyk, którzy wręcz połkęnli swoje porcje, trochę mi niegrzecznie Słońce trącali, ale go broniłam jak umiałam. Czub zaś, jak tylko zjadł i pyszczek przetarł, odegrał się na Wicie i trochę go poddusił, co mu jeszcze poprawiło humor i mi także (przepraszam Witku :P ).


Siła i czułość, o których piszecie, stąd się biorą, więc niech to źródło bije.


Wszystkim Wam dziękuję, nie za słowa, ale za obecność

Re: moje szczupaki kochane

: pn lut 21, 2011 11:32 pm
autor: unipaks
Ol., zawsze nasze myśli Wam towarzyszą, staramy się być jak najbliżej :)
I teraz przesyłamy ciepłe myśli i dobrą energię, niech szczupaki trzymają się dzielnie, niech leki przyniosą oczekiwane efekty - Herman postara się niewątpliwie, musi być dobrze!
Ściskamy Was! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: wt lut 22, 2011 10:58 am
autor: IHime
Magiczne, lecznicze ciasteczka upiekłaś! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 9:30 am
autor: Jessica
jak u WAS kochani? :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 6:43 pm
autor: ol.
na zastrzyk jedziemy jednak jutro, bo w sobotę pani dr się konferencjuje; jeśli uzna to za rozsądne zabierzemy nasze porcyje do domu (wymyśliłam, że można by je przewieźć w lodówce podróżnej wypełnionej lodem), żeby nie jeździć co miesiąc


a tak wogóle:

voyages voyages

po plażach ( ;) )

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

(Wit jest z tych gentelmenów co się publicznie nie kąpią , nawet w piasku ::) )

sawannach

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
cała w trawie Obrazek :) Obrazek Obrazek

spiżarniach

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek :-*


i w ramach podróży w czasie

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ...

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 6:52 pm
autor: Paul_Julian
Ale pucowany talerzyk! :D I buszujący w trawie :)

A czy plażowe fotki dało y sie naprawić w jakiejś przeglądarce zdjęc ? Dać automaczyny balans kolorów, może by usunęło ten żółty.
Brokułowo kaszkowe fotki mi sie najbardziej podobają :)

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 7:29 pm
autor: ol.
Paul_Julian pisze:Ale pucowany talerzyk! :D [/qute]

a wspomnę, że to mój własny był ;D (bezsolny, skoro wiedziałam, że go do sidziby rozbójników zabieram ;) )
A czy plażowe fotki dało y sie naprawić w jakiejś przeglądarce zdjęc ? Dać automaczyny balans kolorów, może by usunęło ten żółty.
hyhyhy, to chyba wyższa szkoła jazdy :P (ten żółty to nie moja podłoga ? .. :-\ ::) )

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 8:53 pm
autor: Nietoperrr...
ol.,mnie też byś czasem mogła zaprosić na taki talerzyk...Mi tak dobrze nikt nie gotuje,a tu i brokułek...i kasza gryczana... ::) Ja też chcę!Bo w locie to tylko czasem jakąś kanapkę złapię,jak mam czas... :-[
No jak szczury przede mną zmiotą zawartość talerza,to i taką trawką się zadowolę... ::) W końcu człek wszystkożerna istota...
A tak na poważnie,to dużo zdrówka życzę wszystkim istotkom. :)

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 8:55 pm
autor: Paul_Julian
ol. pisze:hyhyhy, to chyba wyższa szkoła jazdy :P (ten żółty to nie moja podłoga ? .. :-\ ::) )
Nie, chodzi mi o to , ze całe zdjecie ma taki odcień. A czego uzywasz do przeglądarki zdjęc ?

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 10:20 pm
autor: Jessica
fiu,fiu,fiu jaki talerzyk ::) ja bym nie pogardziła :P

Re: moje szczupaki kochane

: czw lut 24, 2011 10:30 pm
autor: zocha
Jak miło zobaczyć szczupaczki

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04353.jpg ach to ucho :) śliczności :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03898.jpg pełna tajemniczość ::)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C04404.jpg co za spojrzenie i te łapki... normalnie jakby został przyłapany na gorącym uczynku :D
a to zdjęcie http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... 4197-1.jpg jest po prostu cudne, bardzo mi się podoba

Stęskniłam się za tymi widokami

Mizianko przesyłam i buziaków mnóstwo :)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz lut 27, 2011 2:27 pm
autor: ol.
Paul_Julian pisze:
ol. pisze:hyhyhy, to chyba wyższa szkoła jazdy :P (ten żółty to nie moja podłoga ? .. :-\ ::) )
Nie, chodzi mi o to , ze całe zdjecie ma taki odcień. A czego uzywasz do przeglądarki zdjęc ?
typowo do przeglądania galerię windows, ale chyba nie o to Ci chodzi, więc poza tym jest jeszcze ashampoo, ale mało co w nim robię, zmniejszam i czasami kadruję ; te żółcie to sprawka tylko i wyłącznie aparatu, nie wiem czemu takie wyszły - na automacie, bez lampy, jak większość, skąd taki odcień :-\ ale jak spróbwałam „zoptymalizować” w ashampie wyglądają jeszcze gorzej, więc ...
(nie jestem zadowolona z mojego aparatu, lampa za mocno naświetla, a żeby bez niej uzyskać ostry obraz muszę cyknąć z tuzin dla jednego zdjęcia ::) )


Zocha dziękujemy :) te z pszenicą mi też się podobają - szczury dzielące zboże


Dziewczyny, jeśli współbiesiadnicy Wam mili – to miejsce się przy talerzu znajdzie :)
aktualnie tylko dwóch się przy nim stołuje regularnie, Witalis woli być tym dochodzącym - pochwyci i unosi do koszyka lub na górę (strzeżonego Pan Bóg strzeże):

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

serwetkę z biedronki też możecie dostać ;)

Szczupaki dość często obiad spożywają na obrusiku (co nie jest ekstrawagancją, lecz ułatwieniem dla mnie, zwłaszcza przy zupie z różnorodnym wsadem, kiedy sprytne paluszki przebierają w poszukiwaniu najsmakowitszych warzyw, rozgarniając te poślednie - „obrus” zapobiega wpadaniu jedzenia między półki), smakują z oddaniem czasami wyczyszczając talerzyk do dna, czasami zostawiając jakieś resztki, które Wit, naczelny magazynier odprowadza potem do domku :) Ale najbardziej ucieszne ma miejsce na zwieńczenie posiłku ;D – Ulrika, duszyczka prosta, odchodząc od talerza obrus zabiera ze sobą :D Choćby był mokry i upaćkany - zaprze się i spod talerzyka wydrze, żadnemu skrawkowi nie popuści. Bo w domku się przyda ;)

Uruchna, Jej Zapobiegliwość, dobiła właśnie 300 gram !

Obrazek

Obrazek :)


Szczupaczki żyją sobie w miarę zgodnie, w klatce często razem, poza nią rozrzuceni po różnych kątach wedle upodobania: Herman w pościeli lub w słomianym domku, Wit w skrzyni pod tapczanem lub w jednej z szuflad. Czasami też zapuści się w pościelowe odmęty, ale zdarza mu się pobłądzić i wtedy się miota. Raz tak się zaplątał w kołdrze, że sama miałam problem jak mu znaleźć drogę do wyjścia, a on już cały spanikowany i że się dusi ::)
Potem się dziwić skąd te przeżeracze ::) :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Może dlatego Uryś za najlepsze miejsce na drzemkę uważa jednak klatkę, tam na najwyższym pięterku szczelnie opatuli się kocykiem i bezpieczna śpi – jako ją uczył Misiaczek: Obrazek

Ten ostatni z serii przeżeracze, to nie przeżeracz, to Herman konsumjący lekarstwa. Ładnie mu to idzie :)
Carprofen chyba ulżył trochę grzmotowi bo chętniej się udziela na wybiegu, ciekawski czub wtyka gdzie tylko umyśli i oczy mu się śmieją do wysokości. Na klatkę sam nie da rady się wspiąć, ale wiedząc, że tam lubi dokończyć wieczora, czekam aż da znak „w górę !” i - jest wyniesion :)

Czubisko działające:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Lucrin podany, dwa kolejne pomiędzy groszkiem z marchewką a fasolą szparagową zabrałam do domu.
Teraz tylko niech spełnia swoją rolę.

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 01, 2011 11:04 am
autor: alken
ol. pisze: Ulrika, duszyczka prosta, odchodząc od talerza obrus zabiera ze sobą :D Choćby był mokry i upaćkany - zaprze się i spod talerzyka wydrze, żadnemu skrawkowi nie popuści. Bo w domku się przyda ;)
śmieją się, śmieją a to przecież zaradna gospodyni, w jej domu nic się nie zmarnuje, zdrowe to i modne, recykling i eko na czasie :P

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 01, 2011 11:45 am
autor: Paul_Julian
Ol, wrzucam jedną poprawioną foteczkę :
Obrazek
Uzyty efekt : rozjaśnianie -> rozjasnianie cieni. Nie wiem , czy Ashampoo to ma, używam ACDsee, ale poszukaj. Potem mozna troszke podciagnąc kontrast/ostrość. Nie jest super, ale widac nochal :D W aparacie poszukaj trybu " sztuczne oświetlenie" i pokombinuj te same fotki zrobic na róznych ustawieniach.

Pięknie wyglądają te nochalki wystające z poscieli :D Jaka radość!
Obrazek
I łapeczka!

Obrazek
A tu jeden czy dwa ? Uwielbiam zwisające ogony!

Re: moje szczupaki kochane

: wt mar 01, 2011 9:04 pm
autor: denewa
W pamięci i na zdjęciach zostaną na zawsze
Ja najbardziej żałuję, że ich już dotknąć, wymiziać nie będę mogła... ale kiedyś się jeszcze spotkamy

Ślicznego Dżumka Ci kiedyś pozazdrościłam i stąd Kisielek u nas... :)

Ściskamy serdecznie!