Strona 114 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: ndz lis 07, 2010 6:22 pm
autor: kulek
Yea, Avenged Sevenfold.
Fajnie by to wyglądało

Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 3:00 pm
autor: hildowa
Ja mialam w jezyku, ale po 2,5 roku dwa razy w ciagu tygodnia polknelam kulke i stwierdzilam, ze to znak z niebios, ze juz jestem za stara na to i wyciagnelam:) Ale, gdybym miala sie jeszcze kiedys zdecydowac... bejb, zrobilabym dokladnie taki:)
Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 7:14 pm
autor: zuzka-buzka
Bejb, po co Ci kolczyk pod włosami?

I tak nie widać... bolało?
Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 7:50 pm
autor: BabeOfJazz
bejb pisze:[...] po jakichś kilkunastu minutach kiedy znieczulenie przestało działać myślałam, że mi wycięła całą pierś, tak bolało... :D Mi tam się nawet podobalo, w końcu między innymi po to robię kolczyki, nie? ;D
Między innymi dlatego. Nie widać i tego na karku (bo chodzę tylko w rozpuszczonych włosach) i tego w sutku i tych w uszach prawdopodobnie też. Wszystkie moje kolczyki są dla mnie, a nie po to żeby się pochwalić jakim to jestem hardcorem :D
Bolał tylko ten w sutku, tak jak opisywałam :p Reszta kolczyków jak to kolczyki - pewnie trochę coś tam czuć podczas samego przekłuwania, ale to ból którego się nie pamięta... :p Jestem 'uczulona' na widok igły, strzykawki i krwi, więc dodatkowo przy każdym kolczykowaniu jestem bliska straty przytomności :D
Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 7:56 pm
autor: zuzka-buzka
xD a czym Ci to robili na tym karku?
Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 8:59 pm
autor: klimejszyn
zapewne wiertarką
bejb, czy ja Cię nie kojarzę z photobloga ?
a ja nie wiem czy się chwaliłam - doszłam do 18mm, niedługo powiększam do 20.
a w styczniu robię venomka i kończę tatuaż. potem robię następny, mam świetny rysunek taty za czasów jego technikum i postanowiłam, że go wydziaram, bo dotyczy jednej z mojej pasji

i tatko ma mi zrobić piękny projekt następny

Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 9:51 pm
autor: BabeOfJazz
Yeah, ja cię też z photobloga znam :P
Fajna prawa, że tata ci rysuje tatuaże, a to, że wykorzystasz jego projekt sprzed lat to już wogóle... :D
Z tego co kojarzę to chyba masz na udzie wilkiego szczurola :D i właśnie nie widziałam żeby był skończony...
A można wiedzieć czego będzie dotyczył kolejny? :D
Ja chcę sobie na stopie zrobić szczurolka, który będzie się na mnie słodko patrzył i przypominał mojego pierwszego ogonka :)
Re: kolczykowanie(się)
: wt lis 09, 2010 9:56 pm
autor: klimejszyn
bejb pisze:
Z tego co kojarzę to chyba masz na udzie wilkiego szczurola

i właśnie nie widziałam żeby był skończony...
taaak, mam szczura, nieskończonego. jeszcze jedna albo dwie sesje i będzie super
bejb pisze:
A można wiedzieć czego będzie dotyczył kolejny?
od podstawówki moją pasją jest strzelanie, a na rysunku jest świetny kowboj z pistoletem, w drugiej ręce trzyma tarczę podziurawioną całą na około, ale ani raz nie trafił w tarczę

ale mój tata ma świetny styl rysowania, taki inny
i możliwe, że kiedyś wykorzystam jeszcze jeden rysunek - śliczna kolorowa łąka, po której biega przesłodka świnka i piesek

z tym, że to by mi pasowało jedynie na klatkę, a z tą częścią ciała wolałabym jeszcze trochę poczekać

Re: kolczykowanie(się)
: czw lis 11, 2010 3:00 pm
autor: Kameliowa
szczuruleczka pisze:Czasem się zastanawiam czy takie ozdoby nei przeszkadzają w życiu? Ja jak mam 3 dziury w uszach (w tym 2 na lewym) to mnie trochę wkurza że a to mi się włosy zaplączą, a to bluzka zaciagnie. Jak to ejst? Można się przyzwyczaić?

Cóż, owszem plącze się. włosy się czasem wyrywają, zahaczają się wszystko. Czasami nawet przeszkadzają w spaniu. Ale cóz, to indywidualna kwestia. Ja przywykłam.
Re: kolczykowanie(się)
: pn lis 15, 2010 9:30 pm
autor: klimejszyn
mam ogormną prośbę ! czy mógłby się do mnie na pw zgłosić ktoś, kto posiada venomki ? błaaaagaaaam

Re: kolczykowanie(się)
: śr lis 17, 2010 11:13 pm
autor: kao
A jaka jest standardowa/najpopularniejsza długość i grubość labreta?
Re: kolczykowanie(się)
: śr lis 17, 2010 11:28 pm
autor: Paul_Julian
Grubość 1-1.5 mm, długość 0.8mm. Do 1szego przekłucia dłuższy. Tak naprawdę to wszystko zalezy od grubości tkanki, u każdego to może wyglądać inaczej. Ja mocno spuchłem i musialem zmienić na dużo dłuższy kolczyk.
I koniecznie bioplast. Ja po 2 latach noszenia stali zauważyłem osunięcie się dziąsła.
Re: kolczykowanie(się)
: pt lis 19, 2010 9:48 pm
autor: seelfishfake
zaczynam robić tunele, wkońcu

Re: kolczykowanie(się)
: sob lis 20, 2010 2:24 pm
autor: kao
Dzięki Paul

Od zawsze mam
taki, a zastanawiam się nad labretem.
A
to wygląda jak pijawka... O_o
Re: kolczykowanie(się)
: sob lis 20, 2010 3:17 pm
autor: Patrycha
Ja mam septum (przegroda nosowa), warga, chrząstka x 2