Zdjęcia sa na aparacie, ale chyba czapy nie ma

Nie chciałem mu robić zdjęcia przez pręty, bo byłoby slabo widać.
Zaraz zobaczę co z tych zdjeć wyszło w ogóle.
Malwinka nie daje rady sobie czyścić uszek i oczek, ale codziennie oczka wycieram, i uszki tez jak jest potrzeba. Uszy oczywiście tylko tak w pierwszym załamaniu, to co widać, bo nie wolno głęboko czyścić.
Malwina też chyba coś koło 600gram waży i nie daje nic zgubić

Pewnie ma kompulsywne żarcie po mnie
Białe nadal ma gulkę po sterylce, ale nie rosnie ( wielkosci malutkiego groszku) . Za miesiąc jak nie zacznie sie wyraznie zmniejszać, to zrobimy USG. Bo calkiem możliwe, ze to jeszcze jakis uparty supeł z nici chirurgicznych.
Wczoraj Lucek i Malwina latali po łózku, a reszta ekipy latała wszędzie. Malwina się chowa pod kołdrę albo na półce i śpi

Białe Rekinowe sie rozbrykało i dokazywało troszke z Luckiem.
Strasznie pociesznie to wyglądało, bo Biale dopadło biednego Lucjana, wlazlo mu na plecy i dalej go pacać tymi białymi łapinkami i skakać naokoło

Lucek próbował ją też pacać , ale mu nie bardzo wychodziło. Na pewno się rozkręci.
Ranka po kastracji goi się ślicznie, praktycznie tylko 2 mini strupki. Lucek nie piszczy, tylko skrzeczy O_O Nie wiem, czy to taki jego zwyczajowy skrzek, czy moze wyraz strachu i skrzeczenie "na zaś". Akurat ten dżwięk u zdrowego szczura oznacza ogromny strach i ból. Więc podejrzewam, ze to "na zaś".
Ale widać, ze czuje sie dobrze. Śpi zrelaksowany, uwielbia siedzieć na rękach i ciekawsko sie wszędzie rozgląda.