Strona 118 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: pt gru 03, 2010 9:06 pm
autor: molll
klimejszyn pisze:najlepiej po miesiącu, wtedy masz pewność, że jest ładnie zagojone

a nawet i dłużej. Czasem lepiej poczekać więcej i mieć pewność że nie spuchnie juz niż potem panikować jak wymienić. Ale wiem co to znaczy czekać z takim badylem

sama jestem niecierpliwa

Re: kolczykowanie(się)
: pt gru 03, 2010 9:23 pm
autor: Sheeruun
Ja i tak będę panikował, bo do wymieniana kolczyków w uszach jestem przyzwyczajony - ale język? Całkowicie inna sprawa
A jeszcze nie dokręcę i połknę kulkę? Zadławię się, zaduszę, skaleczę, cokolwiek..

Buahaha xD
Re: kolczykowanie(się)
: pt gru 03, 2010 9:31 pm
autor: molll
bez przesady xD to tylko się wydaje takie trudne, jak się dobrze wygoi to wejdzie jak po maśle i wyjdzie tak samo xD o ile ktoś ci na hama nie przykręcił go po przebiciu. Ja np musialam sobie kombinerkami pomagać za pierwszą zmianą xD
Re: kolczykowanie(się)
: pt gru 03, 2010 10:13 pm
autor: Paul_Julian
Sheerun, kazdy uparty kolczyk odkręcisz albo przez chusteczkę, albo przez lateksowe rękawiczki. Bez paniki. Co wieczór delikatnie dokręcaj kulki , a na dół zamontuj akrylową albo plastikową. I jak zejdzie opuchlizna to osrożnie przeżuwaj

Możesz sie złapać na tym, że kolczyk "stanie w poprzek" i wejdzie między szczęki, łatwo złamać zęba.
Re: kolczykowanie(się)
: ndz gru 12, 2010 11:14 am
autor: xRatatax
Co do połykania, to się nie martw, ja z mojego jęzora połknęłam już ze 3 kulki ;P Jak widać żyję nie zadławiłam się, a i nawet nie czułam dwóch połknięć bo zdarzenia miały miejsce podczas jedzenia

Popieram Paul_Juliana (sory jak źle odmieniłam ;P) akrylowe kulki są o wiele bezpieczniejsze dla zębów ;]
Re: kolczykowanie(się)
: ndz gru 12, 2010 11:27 am
autor: molll
natomiast zdarza się że pękają

jak się je przegryzie (akrylowe kulki) chociaż wiadomo że lepiej chlastnąć akryl niż stal czy tytan xD ja sobie raz na labrecie z wargi zęba ukruszyłam :} dziękuje.
Re: kolczykowanie(się)
: ndz gru 12, 2010 12:04 pm
autor: Paul_Julian
Wypadek z połknięciem może być tylko niebezpiczny jak sie bedzie miało wyk\jątkowego pecha i zamiast do żółądka kulka trafi do płuc. Racja,że akrylowe się pogryzie , łatwiej się niszczą, ale można mieć kilka

Re: kolczykowanie(się)
: ndz gru 12, 2010 1:56 pm
autor: Sheeruun
Oznajmiam, że już mogę jeść zupełnie normalnie

Problem jest tylko ze słodyczami, koleżanka poczęstowała mnie batonikiem i myślałem, że umrę z bólu. Ale to nic, i tak nie przepadam za słodkimi rzeczami.
Będę niedługo zamawiał sobie krótszą sztangę i wymienię jakoś po nowym roku.
Odkryłem fajny patent na bolące przekłucie w języku - jakby ktoś potrzebował

Przez pierwsze dni strasznie mnie bolało, więc wypróbowałem mocno miętowego płynu do płukania jamy ustnej - jak da tą miętą po kolczyku, to tak fajnie chłodno się robi i przestaje boleć na jakiś czas - przydało się

Re: kolczykowanie(się)
: ndz gru 12, 2010 3:15 pm
autor: Paul_Julian
Płyn do płukania ust jest bardzo dobry

Lepszy od np. Corsodylu, bo takie płyny na zapalenie jamy ustnej łatwo wyjaławiają wnętrze ust i latwo o grzybicę.
Re: kolczykowanie(się)
: śr gru 15, 2010 7:49 am
autor: Patrycha
A ja się zastanawiam czy ktoś z forum ma może microdermal?
Re: kolczykowanie(się)
: śr gru 15, 2010 1:22 pm
autor: BabeOfJazz
Miałam mieć dwie piękne gwiazdki 'wmontowane' w mój tatuaż...
(nie udało się bo zmieniłam tatuażystę a ten nie robił takich rzeczy) : (
Re: kolczykowanie(się)
: sob gru 18, 2010 3:48 pm
autor: Sheeruun
Zmieniłem wczoraj kolczyk na krótszy - zdecydowanie wygodniej!

Re: kolczykowanie(się)
: pn gru 27, 2010 12:26 am
autor: Izold
takie pytanie ; czy po monroe zostaje blizna? bo mojej siostrze została, [wyjęła wszystko, a po tych na dole żadna blizna jej nie została...] jak się uśmiecha, widać dziurę. a mi marzy się wyjęcie kolczyka z dolnej wargi, i zrobienie jednego na górze, tak by mieć monroe z lewej strony, a na dole kolczyk z prawej. ale boje się że po wyjęciu go, bede miała widoczną bliznę.
miał może ktoś monroe, i wyjął? widać mocno tę 'dziurę' ?
Re: kolczykowanie(się)
: pn gru 27, 2010 7:21 am
autor: molll
Izold pisze:takie pytanie ; czy po monroe zostaje blizna? bo mojej siostrze została, [wyjęła wszystko, a po tych na dole żadna blizna jej nie została...] jak się uśmiecha, widać dziurę. a mi marzy się wyjęcie kolczyka z dolnej wargi, i zrobienie jednego na górze, tak by mieć monroe z lewej strony, a na dole kolczyk z prawej. ale boje się że po wyjęciu go, bede miała widoczną bliznę.
miał może ktoś monroe, i wyjął? widać mocno tę 'dziurę' ?
Mam, widać mocno niestety. Dolne przebicia też (dolna warga) chyba że ktos ma bardzo pełne usta to może się ukryc, natomiast monroe ma ten minus że z kolczykiem wygląda lepiej

także ciężko z niego potem w razie znudzenia zrezygnować :] ale kolczyk warty bo uzależnia, także polecam ogólnie

Re: kolczykowanie(się)
: pn gru 27, 2010 2:06 pm
autor: Sheeruun
Ja po dolnym przebiciu też mam dziurę - tj taką czarną kropkę pod dolna wargą.
A ja mam pytanie. Bo w moim języku ta dolna kulka takim biało-żółtym nalotem zachodzi. Da się to jakoś odczyścić? Bo próbowałem ale coś nie idzie..