Strona 120 z 139

Re: kolczykowanie(się)

: pt sty 14, 2011 8:45 pm
autor: klimejszyn
molll pisze:nie smarować niczym tylko solą fizjologiczną przemywać
ale sól fizjologiczna nie odkazi. najlepiej kup w aptece Octenisept i sól fizjologiczną. solą przemywaj, a później spsikaj Octeniseptem i tak 3 razy dziennie :)
na plażę radziłabym się nie wybierać ze świeżym przekłuciem, piach, brudna woda, sporo zanieczyszczń, bakterii i może się rana zainfekować.

Re: kolczykowanie(się)

: pt sty 14, 2011 10:58 pm
autor: molll
odkażacze niepotrzebnie męczą rane, ale to już kwestia jak kto woli, ja preferuje zwykłą sól która ładnie oczyszcza ze względu na swoją jałowość.

Re: kolczykowanie(się)

: czw sty 20, 2011 10:30 am
autor: klimejszyn
zrobiłam wczoraj drugi kolczyk w języku ;D
miałam się dziarać, ale jednak umówiliśmy się na piątek, więc pieniążki w portfelu były to się przekłułam przy okazji O0

spuchłam strasznie. tego pierwszego kolczyka nie wymieniał mi na dłuższy, bo mówił, że nie powinno aż tak spuchnąć i nic się nie stanie. kilka godzin później, jak dojechałam do domu, miałam tak spuchnięty, że tej krótkiej sztangi już nie było widac i musiał tata się męczyć ze zmianą kolca na długi, bo ja nie dałam rady przed lustrem kombinować przy dwóch kolcach ::)

ale jestem chora, w nocy tak mi się porządnie kaszlnęło, że się krew z jęzora puściła :-\

Re: kolczykowanie(się)

: czw sty 20, 2011 12:59 pm
autor: molll
To kto ci tego kolczyka robił że stwierdzil ze nie spuchnie? Co za debil- przeciez to podstawa że przy przekłuwaniu drugiej dziurki w jezorze trzeba i tego pierwszego na długiego wymienić bo zawsze zawsze ZAWSZE puchnie tylko niektórym mniej a niektórym wiecej. To ze za pierwszym przebiciem nie spuchlo to nie zasada ze przy drugim nie spuchnie. Katastrofa.

Re: kolczykowanie(się)

: czw sty 20, 2011 1:06 pm
autor: klimejszyn
nie debil, tylko znany, rekomendowany piercer, znany ludziom siedziącym w temacie :)
oglądał język, sprawdzał grubość i jak długi mam kolczyk. powiedział, że nie powinno aż tak mocno spuchnąć, żeby się coś z tym drugim stało. mówił, że gdyby jednak puchło, to żebym wpadła i mi wymieni na dłuższy. jednak jak już było mocno spuchnięte było ok 22, więc studio było zamknięte i musiał mi tata wymienić ;)

Re: kolczykowanie(się)

: czw sty 20, 2011 1:09 pm
autor: molll
Aj, no moim zdaniem skoro zna się na rzeczy powinien wiedziec że ostrożności nigdy za wiele- powinien wymienić na wszelki wypadek. No nic ważne że sami sobie poradziliście. Przepraszam za bulwersa ale szlag mnie trafia jakie ludzie potrafią błędy robić. Powodzenia w gojeniu ;)

Re: kolczykowanie(się)

: śr kwie 13, 2011 9:49 am
autor: Kameliowa
Ktos z was wyjmował tunele? I jakich? :)

Re: kolczykowanie(się)

: śr kwie 13, 2011 3:23 pm
autor: Sheeruun
O nie, ja na drugi w języku bym się nie zdecydował - ta niemożność jedzenia, mówienia też, bo boli, uh ::) Wszędzie, ale w języku nigdy więcej ;D
Gratuluję wytrwałości Klimejszyn ;D

Re: kolczykowanie(się)

: śr kwie 13, 2011 5:44 pm
autor: klimejszyn
Sheeruun pisze:O nie, ja na drugi w języku bym się nie zdecydował - ta niemożność jedzenia, mówienia też, bo boli, uh ::) Wszędzie, ale w języku nigdy więcej ;D
Gratuluję wytrwałości Klimejszyn ;D
no jednak nie wytrwałam, bo kolczyk się strasznie paprał, bolał okropnie, więc wyjęłam już chwilę temu :P
Kameliowa pisze:Ktos z was wyjmował tunele? I jakich? :)
a dokładniej osochosi ? ;D

Re: kolczykowanie(się)

: śr kwie 13, 2011 9:59 pm
autor: Kameliowa
Z jakich mialo być :D

Bo zastanawiam się nad wyjęciem swoich. Znudziły mi się.

Re: kolczykowanie(się)

: czw kwie 14, 2011 10:10 am
autor: klimejszyn
ja osobiście nie wyjmowałam, ale mój były wyjął 18 i jednak zostały dziury, w które pewnie spokojnie z 10 by włożył :P
ja się zastanawiałam nad zmniejszeniem swoich do 18, ale teraz znowu zachciało mi się powiększać (aktualnie mam 20), także zobaczymy jaka będzie decyzja :D

Re: kolczykowanie(się)

: czw kwie 14, 2011 12:34 pm
autor: Kameliowa
Wyciągnęłam swoje 10 dwa dni temu i dziś tak na oko dziurę mam jakieś 4 mm max. ładnie się ściąga, nie powiem, myślałam, że będzie dużo gorzej :) Stracha narobił mi kumpel, który tak jak ja szybko rozciągał dosyć (do 12mm) i jak zgubił tunele to nie wkładał nic przez chyba z miesiac bo nie miał kasy na nowe i nie skurczyły mu się uczy nawet o milimetr.. No ale bywa :)

Re: kolczykowanie(się)

: czw kwie 14, 2011 12:34 pm
autor: Kameliowa
Wyciągnęłam swoje 10 dwa dni temu i dziś tak na oko dziurę mam jakieś 4 mm max. ładnie się ściąga, nie powiem, myślałam, że będzie dużo gorzej :) Stracha narobił mi kumpel, który tak jak ja szybko rozciągał dosyć (do 12mm) i jak zgubił tunele to nie wkładał nic przez chyba z miesiac bo nie miał kasy na nowe i nie skurczyły mu się uczy nawet o milimetr.. No ale bywa :)

Re: kolczykowanie(się)

: wt lip 12, 2011 6:59 pm
autor: karolajn
Nie chce mi się czytać po kolei każdej strony,dlatego zapytam.
Ma ktoś z was kolczyka w języku mając uczulenie na kolczyki (nikiel) ?

Re: kolczykowanie(się)

: wt lip 12, 2011 7:07 pm
autor: Venefico
Ja idę niedługo na lip ringa, który mi się strasznie podoba :) Uważam, że każdy może robić ze swoim ciałem co mu się podoba i mi to nie przeszkadza ;)