szczury.org

[*]

http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=22924

wciąż nie mogę zapomnieć tych zapłakanych oczków.. i zaciśniętych piąstek..
prześladuje mnie widok mojej Księżniczki.. cierpiącej..

tak bardzo tęsknie, że nie jestem w stanie opisać tego słowami...

[*]
światełko na drogę
trzymaj się

...
cały czas o Niej myślę..

muszę przyznać, że miałam dylemat czy jestem gotowa teraz na nowego szczurka..
sama nie wiem.. ale mam nadzieję, że maluszek ukoi moje serce..

to moja śliczna Carmen:

F 7 – standard, american blue, self

zdjęcia by Nakasha oczywiście

OOOOooo Twoje to sa dopiero agenty, przesliczne ogonki:) prosze wyczochrac serdecznie! pozdrawiamy

Będzie dobrze a maleństwo jest ślicznusie no taki słodziak że szok

...jesteś, na pewno jesteś gotowa . Malutka nie tylko dlatego, że śliczna jest warta miejsca w sercu. Wystarczy popatrzyć w te ślepka

Z Carmen istna pieknisia ... Ehh, ten miot C, moj niedoszly:)
Ale moze kiedys... pozdrawiamy stadko!

stadko również wszystkich pozdrawia!
jutro jedziemy nad morze. wszyscy razem.
Pumbek znów chory.. chyba zatoki ma bidulek zatkane. ech. może powietrze nadmorskie mu pomoże
obiecuję duuużo zdjęć po powrocie

Torinko.. i biały maluszku.. pamiętamy o Was cały czas..
na zawsze będziecie w moim sercu.. [*][/size]

[*]
moja niebieska iskierko.. miałaś być ukojeniem a dołączyłaś do mojej Tori i małej Po..
śpij spokojnie, moja mała Carmen..
nie zdążyłam Cię nawet przytulić i ucałować w łepek..
;(

sus/co się stało?

chyba nie powinnam o tym pisać, Nakasha chyba sobie tego nie życzy..

nie mogę uwierzyć, że nie ma już mojego maleństwa.. ;(

strasznie mi przykro...
jakis pechowy ten miot C :/

dla malutkiej Carmen na droge [*]

Jejku.... [*] Tak mi przykro...

(*) Carmen... ale jak to?