Strona 13 z 108

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 6:54 pm
autor: noovaa
Po zmianie półek w klatce z drewnianych (śmierdzących) na półki z pleksy szczurki zwariowały... zaczęły tak sikać w koszyczku w którym śpią, że codziennie po pracy wyciągam przesiąkniętą, ociekającą szczynami szmatkę... Zarówno koszyk jak i szczury waliły tak że nie dało się na ręce wziąć, więc pomimo że wiem, że nie powinno się kąpać szczurków bez potrzeby, uznałam, że taka potrzeba jest. Koszyk wyszorowałam, a szczurki wykąpałam z mężem .. Koszyk powieszę w innym miejscu i mam nadzieję że zaczną sikać w bardziej odpowiednim miejscu :).

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 6:56 pm
autor: szczuruleczka
No niestety, ale się przyzwyczją :) To dla nich szok :)
A szczurki Twoje dały się wykąpać? bo moje aż bobciają czasem ze strachu :> Ale i tak od czasu do czasu trzeba umyć śmierdzieli :P Tak leciutko :>

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 6:59 pm
autor: noovaa
Nalaliśmy wody do wanny, a tam nie ma jak uciec więc się dało :P ...

Ale, dla Adaśka chyba się podobało :P

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 7:01 pm
autor: szczuruleczka
Hoho, Lunka moja to potrafiła wyskoczyć z bardzo wysokiej wanny! Szok! A druga siedzi w miejscu i sra, skubana. Ze strachu!!! Ale przyzwyczajam dziś miały małe kąpanko :>

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 7:02 pm
autor: alken
coś mi się wydaje że w koszyk to i tak będą sikać, tak jak np w hamak itp. moze po prostu daj więcej szmatek zeby tak szybko nie nasiąkały
ja tam nigdy nie kąpałam szczura, raz Lileczkę próbowałam ale zaczęła płakać to mi się jej żal zrobiło

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 7:03 pm
autor: noovaa
Ale wcześniej tego nie robiły... posikiwały.. fakt, ale teraz jest tego chyba pół szklanki codziennie wieczorem ;/

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 7:08 pm
autor: alken
a mają z koszyka wyjście bezpośrednio na jakąś "powierzchnię płaską" czy wisi w takim miejscu że muszą się po kratkach przemieszczać?

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 7:11 pm
autor: noovaa
wisi tam gdzie wczesniej.. na samej górze

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pt wrz 24, 2010 7:13 pm
autor: alken
no nie wiem, bo moje maja tak ze jak nie da sie szybko wylezc na jakis taras czy cos innego to leją pod siebie :P

Re: Adaś i Różyczka ;)

: sob wrz 25, 2010 6:07 pm
autor: szczuruleczka
No i jaktam kluchy??

Re: Adaś i Różyczka ;)

: sob wrz 25, 2010 7:33 pm
autor: noovaa
wygląda na to ze koszyk suchy... Ciury tez nie śmierdzą moczem, tylko szczurem ;]

Re: Adaś i Różyczka ;)

: sob wrz 25, 2010 7:35 pm
autor: szczuruleczka
to dobrze :>

Re: Adaś i Różyczka ;)

: śr wrz 29, 2010 2:23 pm
autor: noovaa
Wszystkie maluchy jakie miałam wydać... Zostały wydane... w środę, Bob i Marley zamieszkali w nowym domku u Tabacznik'a :)

W moim domku nadal jest mała mysza... a właściwie "Pan Mysz". I czeka cierpliwie na swój nowy domek. Całkiem możliwe że pojedzie do Krakowa :).

A u reszty mojego stadka życie idzie po staremu :) ..

- Różyczka dalej mnie nie lubi.
- Maja chyba wdała się w mamę bo też mnie nie lubi....
- Jagódka wczoraj mało nie została zgnieciona (!!)... wlazła pod narzutę na łóżku i poszła spać, a że spała i się nie ruszała to mój mąż posadził na niej dupsko ( :[ ) ... na szczęście zanim usiadł całym ciężarem poczuł że coś jednak tam siedzi... Nic jej się nie stało... wręcz chyba nawet nic nie poczuła bo obudziła się dopiero jak została odkryta.
- A Adaś? Jak to Adaś... Przed wczoraj znowu złapałam go uciekającego z pudełkiem po dropsach. Wczoraj, łapałam szczurki do klatki moim nowym tajnym "chwytem bananowym" - czyli na chipsa bananowego :) .. Adaś jak chipsa złapał, tak można było go za tego chipsa wnieść do klatki .. :) ach ten żarłok... nie powinnam mu takich rzeczy chyba dawać, ale nie mam serca ;]

Re: Adaś i Różyczka ;)

: śr wrz 29, 2010 6:16 pm
autor: szczuruleczka
noovaa pisze:Wszystkie maluchy jakie miałam wydać... Zostały wydane... w środę, Bob i Marley zamieszkali w nowym domku u Tabacznik'a :)

W moim domku nadal jest mała mysza... a właściwie "Pan Mysz". I czeka cierpliwie na swój nowy domek. Całkiem możliwe że pojedzie do Krakowa :).

A u reszty mojego stadka życie idzie po staremu :) ..

- Różyczka dalej mnie nie lubi.
- Maja chyba wdała się w mamę bo też mnie nie lubi....
- Jagódka wczoraj mało nie została zgnieciona (!!)... wlazła pod narzutę na łóżku i poszła spać, a że spała i się nie ruszała to mój mąż posadził na niej dupsko ( :[ ) ... na szczęście zanim usiadł całym ciężarem poczuł że coś jednak tam siedzi... Nic jej się nie stało... wręcz chyba nawet nic nie poczuła bo obudziła się dopiero jak została odkryta.
- A Adaś? Jak to Adaś... Przed wczoraj znowu złapałam go uciekającego z pudełkiem po dropsach. Wczoraj, łapałam szczurki do klatki moim nowym tajnym "chwytem bananowym" - czyli na chipsa bananowego :) .. Adaś jak chipsa złapał, tak można było go za tego chipsa wnieść do klatki .. :) ach ten żarłok... nie powinnam mu takich rzeczy chyba dawać, ale nie mam serca ;]

Możesz dawać ale w umiarkowanych ilosciach :)
Przecież w Rat Nature też są suszone bananki ^^
To dobrze że ciury się trzymają... :)
Wycałuj odemnie w łby :) Czyli Różyczki nie da się oswoić??

Re: Adaś i Różyczka ;)

: czw wrz 30, 2010 8:23 am
autor: noovaa
Co się nie da... :)
Wszystko się da :)...
Już ja jej pokażę kto tu rządzi i kogo najbardziej kochać trzeba :P .. .
Przegłodzę przez tydzień, potem nakarmię i pokocha :P (oczywiście żartuję)

Skoro jakieś tam postępy widać, znaczy że oswajanie musi potrwać dłużej... Może miała słaby kontakt z człowiekiem zanim do mnie trafiła... Kiedy ją wzięłam była już dość duża... Więc ma prawo być nie ufna.. Jak widzę że podczas wybiegu z zaciekawieniem na mnie zerka, czasem trochę podchodzi, to wiem że jakoś to będzie.... Już nie leci na oślep kiedy tylko wstanę, więc nie jest tak źle (no chyba że akurat grzebie w kwiatku... wtedy zwiewa na oślep:P)

Adaś nie powinien jeść bananów bo jest gruby ;P ... Ale jak popatrzę na to spasione cielsko, z błagającą spasioną mordką, wielkimi spasionymi oczami.... Kiedy on prosi, to nawet uszami udaje że jest dumbo :P - żeby było efektowniej. ... Muszę go zważyć:D