Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

Haha :D Faktycznie, nadmierne zainteresowanie komputerami może mu nie służyć... iskanie komputerowej myszy też tuczy? ;D

Doszliśmy do wniosku, że Gluś chyba już piskaczkiem zostanie. 3 tygodnie minęły, a on dalej piszczy, chociaż nie tak, jak w pierwszych dniach. Piszczy przy mocniejszym iskaniu przez chłopaków, jak go podepczą ;) albo jak my go łapiemy wtedy, kiedy absolutnie nie ma ochoty być złapany. I tyle. Widać już natura taka... szczur odważny i ciekawski, nie zachowuje się, jakby się bał czy stresował, ot - przestrzeń osobistą sobie wywalcza i tyle. Niestety w przypadku ludzi pisk działa w sposób dla Glusia niepożądany, bo mamy ochotę go jeszcze bardziej miziać i tulić i bynajmniej nas to nie odstrasza :P

Dziś kilka fotek tylko.

Czmyś odpoczywa po ciężkiej nocy ;)
Obrazek

No dobra, dość tego lenistwa, może się jednak umyć...
ObrazekObrazek

Pisnąć czy nie pisnąć... oto jest pytanie...
Obrazek

Frodo i jego Wszystko Rozumiejące Oczy... przyjaciel, o jakim się marzy.
Obrazek
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
aneczkaa
Posty: 697
Rejestracja: wt mar 08, 2011 12:08 pm

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: aneczkaa »

Też mam taką piskałkę w stadzie, chyba nie da się ich tego oduczyć ;) Zresztą i tak w sumie nie próbuję, bo mi to nie przeszkadza :D
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

Ech... jestem kompletnie wypluta.
Gluś mnie wczoraj lekko zaniepokoił. Był nieco bardziej leniwy i mniej ruchliwy niż zwykle. Zwaliłam to na pogodę (wszystkie moje szczury przed burzą są mega senne), zwłaszcza że jadł normalnie i nie kichał ani nic. W nocy wstałam, to małpka od razu wisiała na kratach :) Rano jednak trochę już się zaczęłam obawiać, bo na wybiegu polatał sobie z 20 min. i zaszył się gdzieś, a normalnie to trudno go zmęczyć. Do tego widziałam niezbyt ładne, rozmazane kupy na półkach/ w domku w klatce... nie była to ostra biegunka, bo nie było płynu, ale bardzo luźna kupa, mazista... nie wiedziałam oczywiście, który te kupy zrobił, ale obstawiałam Glusia, bo innym się nie zmieniło zachowanie. Do tego maluch zjadł rano mniej niż zwykle. To wszystko oraz porfiryna w oczkach przekonało nas, że nie ma co czekać. Zapakowaliśmy szczury do transportera i pojechaliśmy do Warszawy (jesteśmy na szczęście dość blisko, ale i tak zajęło nam to pół dnia, bo w samej Warszawie się zeszło).

Może jestem panikarą, ale wolę to niż zadziałać za późno. Na szczęście w tej chwili nie jest to nic poważnego. Gluś ma miękki brzuszek, żadnych szmerów przy osłuchiwaniu, nie kicha, nie ma też objawów urazu... dlatego na razie dostał tylko lek przeciwzapalny na 3 dni do pyszczka a prócz tego cała trójka (Froduś i Czmyś profilaktycznie) - probiotyk na tydzień. Zobaczymy, czy się rozwinie coś z tego, czy zdusimy ewentualne cholerstwo w zarodku. Trzymajcie kciuki :)

Cała trójka jest zmęczona po podróży i teraz wszystkie śpią - godzinę temu wróciliśmy. Wszyscy wypili sporo wody w podróży i po, bo dziś upał, jeść się nie chce żadnemu, bo pewnie czekają na świeże - ale niestety, przeliczą się, bo na parę dni wstrzymuję mokre pokarmy. Ja myłam te wszystkie warzywa i owoce dokładnie, ale cholera wie... może coś się z nich przypałętało. Biedne szczurki o "chlebie i wodzie" teraz będą :P

Aha... Gluś waży 277g, utył w sumie mało, albo to ja wcześniej myliłam się w obliczeniach ;) W każdym razie przyrost wagi jakiś jest.

Ufff... czuję dużą ulgę, chociaż prawdziwą poczuję, jak wrócimy do Warszawy w niedzielę już na dobre. Jednak jest komfortem mieć dwie lecznice z zaszczurzonymi wetami blisko domu, w tym jedną po drugiej stronie ulicy ;)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: dolby_surround »

Nie jesteś panikarą, bo w przypadku tak małych stworzonek nie powinno się bagatelizować objawów. Twoja reakcja jest całkowicie naturalna ;)
Z tego, co przeglądałam w temacie "Co zaserwowaliście swoim szczurom?" (czy jakoś tak) widziałam, że dałaś im kalafior. Pamiętam, że jak byłam młodsza, to pożarłam surowy, ale umyty kalafior (dosłownie troszkę) i się trochę strułam, bo widocznie był mocno pryskany. Gluś jest młodszy od reszty, o ile się nie mylę, to może jemu by to bardziej dokuczyło? Ale jak dałaś gotowany, to chyba nie on byłby problemem. Poza tym w taki goruncz to się różne świństwa mogą rozwinąć w jedzeniu...
Trzymam kciuki za szybki powrót Glusia do zdrowia i mam nadzieję, że nic poważniejszego się z tego nie rozwinie :)
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

No, ale wiele osób by uznało mnie za panikarę, żeby jechać kilkadziesiąt km do weta, "bo szczurek mniej biega". Mówię głównie o niezaszczurzonych :) Na szczęście mój mąż podziela w pełni moją troskę o szczury i dobrze, bo nie wyobrażam sobie jechać PKSem zamiast samochodem, a ja nie mam prawka :)

Kalafior był gotowany, nawet prawie rozgotowany ;) Wszyscy chłopcy go jedli. Jak coś, to ja obstawiam raczej tego arbuza - Frodo i Czmyś nawet nie ruszyli, Gluś trochę zjadł, ale bez rewelacji - jak zobaczyłam, to zabrałam, bo lepiej żeby nie jedli, jak niesmaczny (na smacznego rzuciliby się bez wahania). Może to to...

Ale może te luźne kupy w ogóle były niezwiązane z tym wszystkim, bo obecnie już ich nie robi, za to lekko "pyka" noskiem, co zresztą już na wizycie w lecznicy zostało zauważone jako jedyny objaw ewentualnej infekcji. Jak tak wspominam młodość Froda i Czmysia, to ich pierwsze choróbsko wypadło mniej więcej na ten wiek, co teraz Gluś ;/ Froduś nadal ma łysinki po martwicach od zastrzyków, nigdy mu tam sierść nie odrosła, ech... mam nadzieję, że Glucha to ominie. Teraz wieczorem na wybiegu był bardziej żwawy i ożywiony, niż rano, chociaż niedługo, bo potem wszystkie trzy położyły się obok siebie :D Zmęczone są tym dniem, podróżą, upałem, trzeba im czasu. Będzie cicho dziś w nocy chociaż ;) Żartuję, tak naprawdę wolałabym, żeby głośno rozrabiali, bo to jedna z oznak zdrowia...

Dobra, idę podać im probiotyk, zanim mi całkiem na tym wybiegu zasną :P O, tak wyglądają :D

ObrazekObrazekObrazek
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: dolby_surround »

Haha! Rzeczywiście padnięte. Jakbyś je co najmniej zatrudniła do skrajnie wyczerpujących prac i jeszcze poganiała przy tym batem :D
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
furburger
Posty: 711
Rejestracja: sob lut 12, 2011 8:18 am
Lokalizacja: Kudowa-Zdrój

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: furburger »

Gluś jest przesłodki rozczula mnie strasznie ;D
Manfred :'( [*] Alfred :'( [*] Bolesław :'( [*] Kayomi :'( [*]
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

dolby_surround pisze:Haha! Rzeczywiście padnięte. Jakbyś je co najmniej zatrudniła do skrajnie wyczerpujących prac i jeszcze poganiała przy tym batem :D
No jasne, zaprzęgłam je i kazałam ciągnąć auto do Warszawy i z powrotem ;)

Gluś zjadł na wybiegu ciasteczko (takie dla gryzoni), ale po powrocie do klatki jakoś mało się garnie do jedzenia :( Dobrze, że dużo pije. No, zobaczymy jak noc minie. Chłopaki dostali probiotyk, Gluś nie był zachwycony i zastosowaliśmy środki przymusu, za to Frodo i Czmyś zachowywali się, jakby to był jakiś smakołyk i gotowi byli zlizywać z Glusia resztki :D
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

Z Glusiem dziś rano było nieco lepiej niż wczoraj, biegał nieco na wybiegu, choć nie tak jak zwykle. W nocy wypił bardzo dużo wody. Dużo leżał i spał, ale wszyscy chłopcy tak robili, byli bardzo zmęczeni dniem, więc to chyba głównie zmęczenie, nie choroba. Nie zauważyłam nowych wycieków porfiryny z oczu.
Obecnie jest pora snu wszystkich, więc też ospałość mieści się w normie. Boję się jednak, że bez antybiotyku się nie uda :( Za 1,5 h podam drugą dawkę przeciwzapalnego. Gluś nie kicha, ale coś ewidentnie w nosku mu przeszkadza, ma problem z oddychaniem przez nosek. Może dlatego stracił apetyt, bo zapachów tak nie czuje? Je, ale po namowach i bez większej przyjemności. Daję mu często i mało, bo większej ilości naraz nie chce. Złamałam się i kupiłam gerberka marchewkowego, bo chcę żeby jadł cokolwiek, a sucha karma ewidentnie mu nie wchodzi (kupki już wczoraj robił normalne, więc zaryzykowałam z gerberkiem, nie widać żadnych problemów z brzuszkiem po nim). Co godzinę daję mu łyżeczką i je... martwi mnie, jak w sumie tak z dnia na dzień coś się mogło stać. Przecież dbałam o nich wszystkich :(

Tak czy siak do weta szłabym w poniedziałek z Czmysiem na kontrolę skóry, a Gluś bierze lek do poniedziałku, więc zabiorę i jego... bo nie sądzę, żeby mu w 100% przeszło. A może...? Prosimy o kciuki.


W przyszłą niedzielę (4.09) najpewniej czeka nas doszczurzenie, ale choroba Glusia nie pozwala mi się z niczego cieszyć :( Próbuję wyluzować i powiedzieć sobie, że przecież mniejsze i młodsze szczurki wychodzą nawet z poważniejszych chorób, ale jak patrzę na mojego malca to mi go po prostu żal, bo kochana ciapa zawsze latała wszędzie i jak małpka po kratach chodziła, a teraz szczytem aktywności w klatce jest wejście na górę do hamaczka i z powrotem :(
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
furburger
Posty: 711
Rejestracja: sob lut 12, 2011 8:18 am
Lokalizacja: Kudowa-Zdrój

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: furburger »

ojj dużo kciuków za zdrowie Glusia na pewno będzie dobrze i szybko wyzdrowieje, no przynajmniej innej opcji nie widzę ::)
Manfred :'( [*] Alfred :'( [*] Bolesław :'( [*] Kayomi :'( [*]
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: dolby_surround »

Biedny Gluś, oby szybko zdrowiał :(
valhalla pisze: Przecież dbałam o nich wszystkich :(
No niestety, gdyby choroby tylko od tego zależały, to na forum biegałyby same zdrowiusieńkie szczurki ;) Najlepsza ściółka, najwartościowsze pożywienie, częste sprzątanie, wielogodzinne wybiegi, świeża woda, przestronna klatka mogą tylko zmniejszyć ryzyko chorób, ale nie wyeliminować je całkowicie. Nie ma wątpliwości, że wzorowo dbasz o swoich chłopców - widać to na każdej stronie twojego tematu, ale cóż... choroba nie wybiera. Trzymam kciuki i nie puszczam :-*
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: Afera »

9 duszyczek za TM [*]
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

Dziękujemy za kciuki i miłe słowa :) Przed chwilą była pora karmienia Glusia połączona z dawaniem wszystkim witamin. Aby mieli coś z życia, zmieszałam im to z gerberkiem, zresztą Gluch by inaczej nie wziął. Glusia z początku musiałam namawiać, ale jak już zaczął jeść, to pożarł całkiem sporo ;) Po czym trochę się ożywił i pobiegał po łóżku, wlazł do kołdry i z pełnym oburzenia piskiem zareagował, gdy go wyciągałam ;) Teraz cała trójka się leni, przy czym Gluś często zmienia miejsce. Chyba gdyby było bardzo źle, to leżałby plackiem w jednym miejscu, a nie co chwila - półka, hamaczek, domek...?

Mam wrażenie, że jemu przez ten nosek jedzenie po prostu nie pachnie, dlatego nie ma ochoty. Czasem muszę mu zanurzyć łapkę, żeby sobie zlizał i zobaczył - "o, to jest smaczne, może zjem?" i wtedy już je swoją porcję jak trzeba.

Z pozostałymi, odpukać, nie ma na razie kłopotów.

Aferson, no, wygodny ;) Ułożył się na kolegach :) Ale potem siadłam do kompa i Frodo zburzył konstrukcję, bo jak siedzę przy kompie, to Frodo musi koniecznie przyjść i władować mi się na kolana ;)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: valhalla »

Niestety wieści mam marne... Gluś zaczął oddychać boczkami, wiedziałam, że to płuca i nie myliłam się... zaraz po powrocie do Warszawy poszliśmy do weta. Maluch został osłuchany i prześwietlony - niestety, zapalenie :( Oczywiście antybiotyk. Dostał dwa zastrzyki, domięśniowo i podskórnie, podskórnego nawet nie poczuł :o a przy domięśniowym lekko pisnął. Jutro znów idę z nim na zastrzyk, ale jutro już tylko podskórny. Jest niezwykle dzielny i grzeczny przy badaniu i przy kłuciu...

Apetyt ma bardzo mizerny, ale pije dużo wody. Podkarmiam go gerberkiem. Czasem się nabłagam, napłaczę i naproszę, ale w końcu zjada. Podobno od jutra powinien wracać mu apetyt. Oby...


Z jednej strony czuję ulgę, że zaczęliśmy właściwe leczenie, z drugiej płakać mi się chce - gdzie popełniłam błąd? Opiekowałam się nimi wszystkimi. Na malca chucham i dmucham odkąd z nami jest. Nie było mu zimno. Kurde, zimą zeszłego roku Frodo i Czmyś chorowali, ale tylko na przeziębienie, to była zima, oni byli świeżo z zoologa - zrozumiałe. Ale skąd zapalenie płuc latem u szczurka, o którego od początku jego życia dbano?

Trzymajcie kciuki za Gluszka. Czytałam niejedną historię na forum i wiem, że dużo mniejsze i młodsze szczurki wychodziły z takich chorób, więc jestem dobrej myśli, ale każde kciuki się przydadzą, za mnie też, żebym psychicznie to wytrzymała, bo powinnam się skupić na pracy mgr (której nie tknęłam na wyjeździe), a nie mam głowy do tego :(

Z weselszych rzeczy - przemeblowałam wolierę i dołożyłam tym razem nowych hamaków :)

ObrazekObrazekObrazek

Ech, jakby zdrowy Gluś na tym szalał... a tak leży biedak w jednym miejscu :(
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
aneczkaa
Posty: 697
Rejestracja: wt mar 08, 2011 12:08 pm

Re: Rozpieszczury - Frodo, Czmych i Gluś

Post autor: aneczkaa »

valhalla nie martw się, Gluś jest młody i ma dużo sił, z pewnością szybko wróci do zdrowia! :)
I to absolutnie nie Twoja wina, że zachorował, niestety taki już urok ogonków, że wszelkie choróbska się ich imają...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”