Strona 13 z 19

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 11:33 am
autor: Vicka211
igig pisze:yss, padłam ;D .
Ja też ;D ;D

Mi się dziś śniło, że był wieczór, coś tam robiłam i takie tam. Nagle ktoś przyszedł i dał mi kotka :) . Ja wielce uradowana bawiłam się z nim, a pod koniec przygotowałam mu kuwetę i miejsce do spania i sama poszłam spać. Jak się obudziłam (już naprawdę :P) to wstaje, patrze, na łóżku kotka nie ma. Szukam po pokoju, nie ma. Idę do mamy zapytać się gdzie kotek, a mama się wtedy na mnie bardzo dziwnie spojrzała :D I sobie wtedy dopiero uświadomiłam że to był sen haha :D

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 11:51 am
autor: Ausaya
ja się poprzedniej nocy budziłam chyba z 5 razy bo miałam jakieś dziwne sny. Pamiętam tylko dwa mniej więcej.

W pierwszym miałam tatuowane nogi, w sumie fajnie. Najgorsze było jednak nie tatuowanie a golenie nóg... Nie wiedzieć czemu nie zrobiłam tego sama a w studiu mieli tępą golarkę i to strasznie bolało... Dziwne. Ostatecznie miałam całe nogi w tauażach :D

Drugi sen był jeszcze dziwniejszy... Byłam u dziadków, było lato i cała rodzina się zjechała. Zawsze jak tak jest to rozstawiamy namioty bo w domu się wszyscy nie mieszczą. Już prawie rozstawiliśmy taki wieeeelki namiot, stał tropik i trzeba było sypialnie podwiesić. Ja się wtedy głodna zrobiłam i zaczęłam zjadać sypialnię. Okazało się że jest z ziemniaków (??!!) i pochłonęłam cała. Później był problem, bo już się nie dało rozłożyć tego namiotu :P

Jak się obudziłam to zaczęłam się śmiać :D czym obudziłam TŻ-a a ten się patrzył jakbym co najmniej nienormalna była :P

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 12:16 pm
autor: Vicka211
Ausaya, uprzedzaj następnym razem! :D
Czytając to dmuchałam na herbatę i jak doszłam do
Ausaya pisze:Okazało się że jest z ziemniaków (??!!)
to dmuchnęłam ją z łyżeczki na laptopa :P

Wczoraj jeszcze śnił mi się bardzo dziwny sen :D
Byłam w jakimś lunaparku, czy coś takiego. Zapłaciłam jakiejś starszej kobiecie i weszłam do pomieszczenia, gdzie zamiast podłogi była taka jakby tarka do sera o.o No i szłam szłam, a nogi mi się ścierały :P I wcale mnie to nie bolało tylko strasznie gilgotało :P i przez całą drogę się śmiałam. Na końcu usiadłam na jakimś fotelu, po łydkach ani śladu, tylko takie kikuty :P. Fotel się rozprostował, więc automatycznie się położyłam. Wsunęłam się do jakiejś komory i zasnęłam. Obudziłam się z 'nowymi' nogami :P
Zakładam buty, i okazuje się że moje nowe stopy są rozmiar większe o.o . Poszłam wtedy do tej kobiety i mówię że chcę złożyć reklamację na stopy ::) (to chyba przez to, że w poprzednim tygodniu reklamowałam 2 pary butów =P )
No i się obudziłam 8)

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 12:33 pm
autor: UprzejmaCegła
Vicka, takie sny są najlepsze, że kiedy się budzisz szukasz czegoś co było tylko we śnie :) pozwólcie, że przytoczę moje sny i mojego brata ;D


Pewnej nocy śniło mi się, że z moim chłopem zostaliśmy sami w domu i planowaliśmy pograć w karty czy jakoś tak. Właściwie już dobrze tego nie pamiętam. Miałam Szymonowi zrobić herbatę. On mnie o nią błagał, a ja coraz to bardziej się wkurzałam. W końcu otworzyłam oczy, on patrzył się na mnie rozanielony (bo przecież tak słodko wyglądam kiedy śpię ^-^' ) a ja do niego "sam se ku(piiiip)a zrób herbaty" i odwróciłam się obrażona ;D


Innym razem śniło mi się, że miałam się umyć, ale w łazience światła nie było i bardzo się bałam. Błagałam mego chłopa żeby poszedł ze mną. Ciągle mówił "zaraz", "za chwile", "poczekaj", a mój gniew rósł i rósł, więc powiedziałam "Do cholery jasnej, idziesz czy nie?!". Wtem otwieram oczy (on gapi się rozradowany) i pyta: "Ale Asiu, gdzie ja mam z Tobą iść" ;D
---- ---- ---- ----

Teraz mój brat ;D

Siedzimy z mamą, oglądamy telewizję, Paweł śpi na sofie. Nagle on otwiera oczy i patrzy się na mamę - mówiąc: "Mamo spełniło się moje marzenie". Oczy miał jak za mgłą. Mama odpowiada: "jakie synku?", a durny baran odpowiada: "mam woreczek z brylantami!" i zaczyna grzebać pod poduszką. Ja do niego: "Ćwoku, Ty jeszcze śpisz". Na to on się odwraca, mówi "spi(piiip)aj" i dalej zasypia ;D


Siedzę u niego przy kompie. W pewnym momencie słyszę: "bierz kartkę i długopis i pisz!", oczywiście udaję, że już mam i mówię "ale co mam pisać?" z perfidnym uśmiechem na twarzy. Rozmowa:
Paweł - no pisz wszystkich zdolnych do łapania na Bugu" (rzeka, mój brat wytrawny wędkarz)
ja - a kogo mam zapisać?
Paweł - No jaaa, Zezmen, Tofik (kumple)
ja - co Ty pleciesz?
Paweł (po lekkim wybudzeniu) - spi(piiiiiiip)aj.
I dalej zasnął ;D

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 12:58 pm
autor: Vicka211
Hah, ja tak miałam właśnie tylko raz z tym kotem ;D A twój brat bardzo fajnie kończył te rozmowy hahah :D

Jeszcze chyba nie wspominałam że często lunatykuję :P
Raz chodziłam po pokoju na wycieczce ze szkoły, w domu już wiele razy budziłam się na odwrót w łóżku, albo lepiej - w kuchni albo łazience.
Np. raz byłam u babci. Rano babcia opowiada mi że:
wstałam, wzięłam kołdrę pod pachę :D , i szłam w stronę kuchni.
Babcia do mnie mówi : Wiktoria, gdzie idziesz?
Ja się odwróciłam w stronę babci i stoję.
Babcia do mnie: No chodź tutaj.
Chwilkę stałam, i poszłam do babci do łóżka ;D

A z tego można wywnioskować, że nie lubię wstawać rano do szkoły :D . Komórka moja mi się ładowała, miałam w niej budzik nastawiony na 6 jak zwykle. Rano budzę się, jest po 9 :D , patrzę, kabel od ładowarki ciągnie się przez pokój, komórki ani śladu :P. Znalazłam ją w łazience :P :)

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 1:04 pm
autor: Ausaya
hehe to u mnie takie gadanie przez sen jest normalne :D

ostatnio jak Rafał jeszcze nie spał ja siadłam na łóżku i takim błagalnym tonem: "Rafaaaaaał, zrobisz mi wodę...?" a on z wielkimi oczami (zapewne): "Ale jak mam ci zrobić ??" a ja: "No zrób mi tą wodę" on: "może być robiona z kranu ?" ja: "no dobra niech będzie". To chyba po jakiejś imprezie było i musiała mnie sahara dopaść, po imprezach najczęściej gadam :P

Innym razem, dzień przed przeprowadzką. Sytuacja ta sama, Rafał jeszcze nie śpi. Ja siadam na łóżku i prawie krzyczę do niego: "Rafał spakowali moje ziarenka!!??" on ze zdziwieniem jak zwykle: "yyy... jakie ziarenka...??" ja: "no te nasionka, na stole leżały..." Rafał: "yyy.... coooo??" wtedy musiałam się przebudzić troszkę, 30-sekundowa cisza i moje: "oj spadaj!" i dalej do spania :D

Ale na szczęście nie tylko ja gadam głupoty i też mam się z czego pośmiać :D
Którejś nocy się przebudziłam i słyszę że Rafał coś tam mruczy pod nosem, więc pytam o co chodzi. On na to: "Ooo, dobrze że są te pingwiny!" ja oczywiście już się śmieję pod nosem ale tak żeby go nie obudzić i pytam jakie pingwiny a on: "no te pingwiny, dobrze że są, przynajmniej nie będę musiał zmywać..." :o :D no myślałam że padnę ze śmiechu.

Jak byłam mała to często lunatykowałam jeszcze do tego... Najczęściej wstawałam w nocy składałam pościel równiutko w kosteczkę i kładłam na fotelu, a później się budziłam jak mi było zimno...
Kiedyś chciałam przez okno wyjść do biblioteki książkę oddać, dobrze że mama zareagowała szybko i nie zdąrzyłam otworzyć okna...
Innym razem wyciągałam podkładki spod regału, cudem to nie poleciało na mnie...

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 1:24 pm
autor: Vivon
Wczoraj nocowała u mnie koleżanka. Całą noc byłyśmy same bo rodzice byli na imprezie :D . Położyłyśmy się spać dość późno. Śpimy i śpimy, i ja jak zawsze musze się obudzić 50000 razy w nocy, się obudziłam. Naglę od strony Natalii widzę mojego tatę, siedzącego na skraju łóżka. Pomyślałam, że zostawił komórkę na stoliku do kawy,a wiadomość przyszła, więc przyszedł ją odczytać. Więc odwróciłam się,w celu kontułuwowania ( jak to się pisze ? ??? :D ) snu. Nagle, czuje, jak jakiś walec przetacza się po łóżku. Patrzę się - to mój ojciec ::) ( och ! za dużo piwa ! ) 8) i odwróciłam się do natali, która też się obudziła. Zaczełam gadać do niej z przerażoną mina - CO ON ROBI !!!??? Odwrócilam się do ojca i zaczełam gadać
- taatooo ! co ty robisz ?!
- yyyyll
- wyłaź stąd i podnieś się z mojej ręki !
- yyyyyyyylllll, chrrr chrrr !
- spadaj do swojego łóżka !
- yymmmm.

po 5 min. przyszła mama która zabrała za rączkę skacowanego tatuśia za rączkę do sypialni... ::)

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 2:11 pm
autor: Izold
Ja uwielbiam sny kiedy latam albo gdy muszę rozwiązać jakąś zagadkę.

Dziś śniło mi się że wyszlam z domu wieczorem i usłyszałam kroki za sobą,przyśpieszyłam,osoba z tyłu również,zaczęłam biec,osoba z tyłu wyprzedziła mnie i stanęła mi na drodze.To była moja mama :-X I taka zdyszana podała mi pieniądze i powiedziała "Kup chleb " i wskoczyła w studzienke kanalizacyjną która była otwarta (?). xD

Re: Sny

: ndz paź 25, 2009 8:34 pm
autor: Landrynka
vivon, kontynuowania. od continuum. :D

Re: Sny

: wt paź 27, 2009 8:35 am
autor: xMsMartax
Bosh, śniło mi się , że moje szczury się rozmnożyły ::) :-X było ich pełno, latały po całym mieszkaniu, ponieważ klatka miała zepsute wejście i co je złapałam to sobie otwierały :-\
Co za sen 8)

Re: Sny

: wt paź 27, 2009 7:50 pm
autor: alken
xMsMartax pisze:Bosh, śniło mi się , że moje szczury się rozmnożyły ::) :-X było ich pełno, latały po całym mieszkaniu, ponieważ klatka miała zepsute wejście i co je złapałam to sobie otwierały :-\
Co za sen 8)
haha, mi się to ciągle śni :P

Re: Sny

: pn lis 02, 2009 8:58 am
autor: yss
śniła mi się asmena i jeszcze 5 forumowiczek, co się nie przedstawiły.
asmena była potwornie brzydka, miała okropną cerę, tłuste czarne włosy przyklejające się do twarzy, jakieś brodawki i koszmarny, czarny, gęsty wąsik...................
O0

Re: Sny

: pt lis 06, 2009 12:17 am
autor: Nieja
Śnił mi się Jekyll! Byłam z nim u weterynarza, żeby podał mu leki. Była to pani weterynarz Król, której na oczy od 6 lat nie widziałam! Przyjmowała u mnie, w dużym pokoju. Chciałam dać Jekyllowi środki przeciwbólowe. Podała je długą igłą w kręgosłup, a Jekyllek po prostu leżał na moich rękach, po czym stracił czucie w nóżkach ale chyba o to chodziło, bo chyba miał chore. Tak słodko na mnie patrzył.

Wyszłam i zadzwoniłam zapytać ile wizyta kosztowała, a ona na to, że 230 zł! No to ja się wykłócam, że za co niby?! W trakcie kłótni pytam, czy obniży cenę, czy mam ją zaskarżyć i jeździć do weta we Wrocławiu. A ona na to po dłuższej chwili milczenia: Niech Pani jedzie.

Sen dziwaczny. Ale powiem Wam, pomimo kontekstu snu miło było popatrzeć na Jekyllka, miał uśmiechniętą mordkę... (pisząc to się popłakałam, to ciągle tak boli :'( )

Śpij dobrze okruszku kochany [*]
Obrazek

Re: Sny

: pn lis 09, 2009 3:22 pm
autor: yss
a mnie się wczoraj śnił długi sen.
w trakcie snu byłam zmuszona zjeść żywą żabę, zaczynając od grzbietu. nie wolno było humanitarnie odgryźć jej najpierw głowy.

jedzenie żywych żab to coś, czego zdecydowanie nie polecam.

Re: Sny

: śr lis 11, 2009 9:23 pm
autor: Mysiaczek95
Izold pisze: Dziś śniło mi się że wyszlam z domu wieczorem i usłyszałam kroki za sobą,przyśpieszyłam,osoba z tyłu również,zaczęłam biec,osoba z tyłu wyprzedziła mnie i stanęła mi na drodze.To była moja mama :-X I taka zdyszana podała mi pieniądze i powiedziała "Kup chleb " i wskoczyła w studzienke kanalizacyjną która była otwarta (?). xD
SIKAM!
a mi sie juz dawno nic nie snilo ; /
no chyba ze kolega z ktorym sie caluje a potem on caluje sie z jakims 30 letnim facetem :D