Strona 13 z 27
Re: Samca czy samiczke ?
: wt kwie 08, 2008 3:17 pm
autor: Filipw
Tak owszem ale Samice są bardzo temperamentne i mniej miziiaste wiecie że tekla jeszcze ani razu do mnie nie przyszła żeym ją pogłazkał a jak chce jej sie spac i biega przy okazji na łózku to ona nie pójdzie do mnie na kolana tylko za pooduchy tam rozrywa prześcieradło i robi sobie legowisko....
Czyżby mnie nie lubiła?

Re: Samca czy samiczke ?
: wt kwie 08, 2008 3:27 pm
autor: Magamaga
Nie sądzę - po prostu samiczki takie własnie są.
Ja mam nie tylko prześcieradło ale i narzutę i poduszki w strzępach.
Re: Samca czy samiczke ?
: pn kwie 14, 2008 6:16 pm
autor: Buni@
Ja mam samiczke i jestem zadowolona z mojego wyboru.Chociaz Bunia ma ADHD

Re: Samca czy samiczke ?
: ndz cze 08, 2008 6:45 pm
autor: Pawlisso
według mnie niema różnicu szczyrek to szczurek
Re: Samca czy samiczke ?
: pn sie 25, 2008 7:41 pm
autor: Myszowata
Ja w przeszlosci i becnie mam szczurzyce. Moja szczurzyca Łatka byłą rewelacyjna, chodzila ze mna wszedzie na ramieniu była ciuchutka i potulna jak baranek nawet kiedy uciekla to wiedziala ze nalezy wrocic,wtedy wbiegala mi po rece na ramie...Doris w prawdzie jest mala bo ma troche ponad miesiąc i nieechetnie opuszcza swoje tymczasowe lokum (czytaj akwa) ale kiedy znajdzie się juz na rękach to myszkuje i szuka miejsca..jak tylko sie wystraszy szuka moich rąk aby się schować, szęsto usypia mi jak leze na klatce piersiowej lub na koszulce zwinieta w klebek...na rekach nie posiusiala sie ani razu..a wiedzialabym to bo mam reakcje alergiczna w zetknieciu skory z moczem.
Re: Samca czy samiczke ?
: wt lis 11, 2008 10:32 am
autor: paulina now
Samiczka to mój pierwszy szczur.Ma 3 miesiące(u mnie jest od 1,5miesiąca),a kilka razy zdarzyło się ,że siedziała na klatce,a ja ją głaskałam przez ok.10min,a ostatnio siedziała mi na ramieniu z 15min
Ale ostatnio zaczęła po mnie i po mamie sikać,znaczy zostawiać małe kropelki
(ale i tak lepsze niż samiec który sika litrami)
Re: Samca czy samiczke ?
: wt lis 11, 2008 9:36 pm
autor: corvus
(ale i tak lepsze niż samiec który sika litrami)
Może Cię zaskoczę... Mam dwóch chłopców i żaden z nich po mnie nie sika. Ba, nawet teren rzadko obsikują.
Więc myślę, że takie sprawy nie są zależne od płci a od samego szczurka.
Re: Samca czy samiczke ?
: śr lis 12, 2008 1:48 pm
autor: Nina
Po 2 latach i 4 miesiącach zaszczurzenia wreszcie wiem, że tylko i wyłącznie samice

Samce nie są dla mnie.
Re: Samca czy samiczke ?
: śr lis 26, 2008 6:07 pm
autor: passive
Mój Batman posikuje tylko troszeczkę...
Ale inna rzecz bardziej przykuła moją uwagę. Otóż gdzie nie pytałam, słyszałam, że samce intensywniej pachną... I tu niespodzianka, bo o ile moje 2 kobietki rzeczywiście zalatują intensywnie głównie swoimi siuśkami, to mój mężczyzna - zaryzykuję stwierdzenie - wręcz pachnie. Uwielbiam wtykać nos w jego futerko bo ma bardzo miły zapach.
Nie dość, nie bywa w ogóle agresywny, uwielbia się bawić, ciągnie za ubranie, wylizuje mi ręce, przybiega na klaśnięcie. Chociaż to być może ze względu na to, że wychowywałam go samodzielnie od pierwszej minutki życia. Niemniej jedna z dziewczynek to jego siostra, a jest dużo mniej przyjacielska i prawie nie ma z nią kontaktu.
Faktem jest, że kobietki wszystko gryzą i załatwiają się, gdzie popadnie, a on tylko czasem pokopie w jednej jedynej wybranej donicznie (widocznie smaczne korzonki są) i zrobi jakąś dziurkę w pościeli kiedy się nudzi. Nigdy przenigdy natomiast nie załatwi się poza klatką (zrobił to raz, gdy nie miał przez ponad godzinę do niej dostępu).
Podsumowując, stwierdzam że dziewczyny to straszliwe wypłosze, z którymi rzadko da się dogadać, a chłopak jest przeuroczy. Do jąderek już się przyzwyczaiłam, tak jak moja mama do ogona

Może to tylko tylko kwestia charakteru, a może nie...
Re: Samca czy samiczke ?
: sob lis 29, 2008 5:39 pm
autor: krzycz
tylko samiczka! Wściekła, niezależna, wredna, paskudna i upierdliwa zołza, gryzie wszystkie moje koszulki, spodnie, bokserki i wszystkie gumki od zaślepek w telefonach, liże mnie po twarzy, obgryza paznokcie, nałogowo pije herbatę i wpierdziela ciastka, tłucze się nocami, przemeblowuje klatkę co 2 dni, gania mnie po pokoju, chowa się pod lodówkę i ogólnie jest ZŁOOO!

Re: Jestem za samiczką...ale wciąż nie pewna......
: pt sty 30, 2009 7:39 pm
autor: Piromanka
Ja tam wolę samce !! Moim zdaniem (podkreślam - moim zdaniem) są bardziej przyjacielskie i bardziej lubią przytulanie i pieszczoty. Są takimi przylepkami. No i są troszkę większe - więc więcej szczura do głaskania

Re: Jestem za samiczką...ale wciąż nie pewna......
: pt sty 30, 2009 9:24 pm
autor: ogonowa
Piromanka pisze: No i są troszkę większe - więc więcej szczura do głaskania

I nie wciskają się w szpary, bo samice są drobniejsze i prędzej gdzieś wejdą.
Re: Samca czy samiczke ?
: sob sty 31, 2009 9:59 am
autor: Piromanka
Moje "okazy" w ogóle się nie wciskają w szpary. I to nie tylko dlatego, że by się nie zmieściły.. hehe
Po prostu nie chcą. Wczoraj wieczorem, Maciuś zamiast trochę pobiegać, przez kilka godzin siedział u mnie na szyi pod włosami i się przytulał.. Po prostu..
Re: Samca czy samiczke ?
: sob sty 31, 2009 11:43 am
autor: tamiska
Zalezy kto jakiego szczura chce miec. Samice sa o wiele bardziej aktywne, maja wiecej charakterku i lubia niszczyc, a samce wiecej spia, tylko sie przytulaja, ale znow wszystko obsikuja i zostawiaja zapaszek

Ja wole samce bo nie nadazylabym za robieganymi samicami

Re: Samca czy samiczke ?
: sob sty 31, 2009 4:26 pm
autor: Malachit
a ja za moimi wcale nie musze nadazac, bo jak zawolam to raczej przyjda

zreszta wybiegaja sie, zmecza i spia na kolanach...z zadnym szczurzym samcem dawno nie mialam do czynienia ale to fakt, ze laski maja wiecej energii i potrafia latac jak glupie, ale jesli sa oswojone to nie sa tak "niezalezne" jak to podkreslasz - moje na przyklad wariuja i bawia sie glownie wtedy, jak ja jestem blisko i najchetniej bawia sie ze mna
