Strona 13 z 16

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: sob cze 01, 2013 8:22 am
autor: noovaa
Powiem tak...

Nikomu jeszcze nie udało się odkarmić tak małych osesków. Jeśli samiczka nie karmi, umrą z głodu .... to bardzo bolesna śmierć. Co więcej, jeśli z samiczką jest źle, możesz stracić i ją. Gdybym miała wybierać, uśpiłabym miot i zaczęła leczenie mamy. W ten sposób przynajmniej jeden szczur przeżyje.

Mamka zastępcza to dobry pomysł, ale małe nie mogą czekać jeśli nie ma żadnej w okolicy.

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: sob cze 01, 2013 8:39 am
autor: Agik
dlatego zaczeliśmy maluchy karmić sami i zaczęły reagować. Pixi jak nie poczuje się do południa lepiej do popołudniu odwiedzamy ponownie weta. Próbować będziemy może się uda i cały czas liczymy że znajdziemy mamkę

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: sob cze 01, 2013 8:42 am
autor: noovaa
Problem w tym, że jak mówiłam ... nie udało się to z tego co wiem nikomu. A wiele osób próbowało. Nawet starsze maluchy ciężko jest odkarmić.

Nie mniej trzymam kciuki ... głównie za mamę, bo jeśli jej się nie poprawi, to cała trójka na tym ucierpi :/

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: sob cze 01, 2013 5:45 pm
autor: IHime
Mieszanka z mlekiem dla kociąt lepsza, ale tak jak mówi Noova, praktycznie nikomu nie udaje się odkarmić takich maluchów bez pomocy szczurzycy. Po każdym posiłku trzeba maluchom masować brzuszki.
Mam nadzieję, że szybko poczuje się lepiej i podejmie opiekę.

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: ndz cze 02, 2013 9:49 am
autor: Agik
Mama czuje się już dobrze, grandzi po całym pokoju i zupełnie jakby zapomniała o przykrych zdarzeniach ale... niestety do dzieci wrócić nie chce-obchodzą ją tyle co zeszłoroczny śnieg :( Więc chyba już do nich nie wróci ale będę jeszcze próbować Jedno z maleństw je bez problemu-nawet 0,5 ml przy jednym karmieniu, z drugim są problemy-niejadek straszny, może mu się zmieni. Miłe jest tylko to że rękę kojarzą z karmieniem i wystarczy że włożę rękę do inkubatorka (tak nazwaliśmy ich miejsce gdzie mają podgrzewany domek) a lgną do niej jak do matki. Zdaje sobie sprawę z małych szans lecz póki ona jest będę próbować, może do tego czasu znajdą mamkę ale z tym jest problem.

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: ndz cze 02, 2013 1:47 pm
autor: Paul_Julian
Oby się udalo, bo to naprawdę kłopot, i czasem po sukcesach nagle następował kryzys :(

Poszukaj też tematów na Allo http://forum.szczury.biz/

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: ndz cze 02, 2013 11:34 pm
autor: Agik
Szukałam chodź nigdzie nie mogę znaleźć informacji odnośnie proporcji mieszanki jaką im podaje-najbardziej smakuje im mleko dla kotów z glukozą i odrobiną żółtka jaja. Jeśli znacie jakiś dokładniejszy przepis to będę wdzięczna. Oto jedna z naszych Kluseczek: http://imageshack.us/photo/my-images/7/zdjcie0688z.jpg/
wstawiam link gdyż jestem zmęczona po nieprzespanej nocy o 9h pracy. Zdjęcie nieostre gdyż tylko mam do dyspozycji telefon.

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 12:34 pm
autor: missia
Trzymam kciuki! Pamiętaj o częstym karmieniu (co pare godzin), ciepełku, miękkich polarkach i spokoju by mogły się wysypiać :D

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 1:33 pm
autor: noovaa
oseski powinny jeść co najmniej co 2 godziny.

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 1:38 pm
autor: ann.
ja żadnej rady nie napiszę, bo się nie znam na oseskach, ale trzymam kciukasy z całych sił!

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 2:14 pm
autor: Agik
Staram się je karmić jak najczęściej, chyba zaczynają nabierać więcej sił bo pełzają po swoim "Inkubatorku" że aż miło popatrzeć. Ich domek jest zbudowany ze styropianu, który się nie kruszy (krojony na gorąco czy coś takiego) obity polarkiem i z małym kocykiem pod który wchodzą jak im zaczyna być chłodno wtedy dogrzewamy je żarówką zawieszoną nad daszkiem lecz nie razi w oczka. temperatura 26-28st (nie za mało?).
Mam dylemat bo znalazłam u siebie w zoologicznym dwa mleka dla kociąt: jedno z większą zawartością wapnia a drugie wzbogacane żelazem, reszta składników bardzo podobna. Co ważniejsze dla maleństw? wapń czy żelazo?

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 2:28 pm
autor: missia
Jeśli się myle to proszę mnie poprawić, ale raczej ważniejsze jest wapno - wspomaga rozwój kości i zębów. W ogóle podziw za wytrwałość i mam nadzeje, że malce przeżyją :) Narazie z tego co piszesz wszystko ok i niech tak będze dalej. Aktualnie ile dziś mają?

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 2:41 pm
autor: missia
Aha zapomniałam, pamiętasz o podgrzaniu mleczka przed podaniem?, powinno być ciepłe, ale nie parzące (dokładnie ile °C nie wiem?)

Co do lampy to nic je narazie nie razi bo są ślepe - jak już się ofutrzą i gałki otworzą to lampke można zdjąć. Bo od tego momentu mama już wgl mniej karmi i ogrzewa. Jak oseski Tajgi te paczałki otworzyły to się nagle upierdliwe bystrzaki zrobiły, bo mame zaczęły ganiać po klatce i męczyć; dlatego mniej je już karmiła. Wogóle robią się takie śmieszne bobki wszędzie zaglągające i trzeba je pilnować ;D

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 2:53 pm
autor: smeg
Pamiętaj, że to musi być mleko dla kociąt zastępujące mleko matki, nie takie "mleko dla kotów" (dorosłych) whiskasa z zoologa. To pierwsze najczęściej można dostać u weterynarza, no, chyba że masz bardzo dobrze wyposażony sklep zoologiczny ;) Szczur ma temperaturę ciała wyższą niż człowiek (37-38 stopni? nie pamiętam), a matka cały czas grzeje młode, więc moim zdaniem powinniście je dogrzewać przez cały czas, ja postarałabym się utrzymać w gnieździe temp. taką, jak macie, ale bez przerw.

Re: 2 dniowe oseski potrzebuja pomocy

: pn cze 03, 2013 3:02 pm
autor: Agik
przed i po jedzeniu są myte ciepłym wacikiem z wodą (ulubiona czynność tej większej Kluski). Mleczko ma temperaturę pokojową ok 22-23st nie chce podgrzewać bardziej bo szczerze-boje się że je poparzę. Co do sklepu-to sprowadzają takie mleczka na zamówienie więc taki znowu super nie jest ale ma możliwości. Kluski urodziły się w Czwartek nad ranem wiec wychodzi na 4dni- od 2 są na moim karmieniu. Jak można zachęcić tego niejadka do jedzenia? jeden zjada ok 0,5ml lub jak ma apetyt to nawet więcej a drugi ok 0,2-0,3ml i rzadko więcej. U mnie w pokoju nie jest zbyt ciepło więc lampka jest konieczna więc jak trzeba to zostawie ją na stałe (teraz głównie zostawiałam na noce), nie chce by się wyziębiły. Póki jest nadzieja póty będę się starać, w końcu to żywe małe i bezbronne stworzenie. Gorzej, że ja już padam z nóg po 3 nieprzespanych nocach ;) odbiję sobie później