Strona 13 z 15

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: ndz wrz 01, 2013 2:18 pm
autor: sztefyn
Teraz to tylko z górki! Zazdroszczę udanego łączenia!
Jagoda pięknie się komponuje wśród Twoich panien! Tak że na pierwszym zdjęciu jej nie zauważyłam! :D

I protestuję! Nie wolno oddawać Gumki!

To może ja Ci przyślę moich chłopaków i połączysz ich z jagodzianym Krecikiem? :D Ja mam straszny dylemat co z moimi, boję się i już stresuje na samą myśl o łączeniu! To chyba najbardziej stresujące przeżycie dla szczurzych właścicieli! ;)

Uściskaj wszystkie panny i nie zapominaj o tych najmłodszych!

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: ndz wrz 01, 2013 3:54 pm
autor: Megi_82
No i proszzzzz, jaki piękny obrazek :D

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: ndz wrz 08, 2013 12:13 pm
autor: Magdonald
Co tam u Was? Jagodzianki się łączą, czy jeszcze czekacie? ;)

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: ndz wrz 08, 2013 1:07 pm
autor: ann.
Wszystko okej. :)
Duże dziewczyny zaczęły troszkę psikać, dałam vibovit i przeszło. Pewnie przy przeprowadzce je zawiało troszkę...
Teraz ponad tydzień mnie nie było we Wrocławiu, jestem w domu rodzinnym i załatwiam wszystkie zdrowotne formalności (czyt. badania, badania, kolejki, zapisy, czekanie, badania...)

Ale dziś już wracam. :) Od jutra startujemy. Trzy dni i ma być po sprawie, bo jak nie to się wkurzę :D Chce w końcu urządzić klatkę porządnie i cieszyć się szczurzym smrodem z jednej klatki, a nie dwóch :D

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: pn wrz 09, 2013 2:10 pm
autor: diana24
Trzymam kciuki żeby szybko poszło :)

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 11:14 am
autor: ann.
Cześć cioteczki :)

Przychodzimy do Was z wieściami z frontu łączenia. :) Otóż, łącznie to było najszybszym jakie dotąd przeprowadzałam. W poniedziałek trzy godziny wanny, wtorek godzina wanny, godzina transportera i do wyczyszczonej klatki. I tyle. :) Bez żadnych ekscesów, serio. Nawet jakbym chciała Wam opowiedzieć jakieś szczegóły, to ich brak. No, oczywiście niuchanie, iskanie, gwałty. Już pierwszego dnia spały razem w wannie. Dziś w nocy było trochę pisków w klatce, które brzmiały dość poważnie ale dziś rano się budzę i śpią razem podzielone na dwa obozy: Jagoda z Gumką i reszta razem w rondelku obok. :)
Strasznie się cieszę, że już nie mam dwóch klatek i siedzą w jednej. :)
Obrazek
W końcu umeblowałam jak należy, ale oczywiście z rana patrzę, a tu jeden zaczep od kostki już zeżarty (Dziurka, jak ja Cię kiedyś dorwę, to wypcham i postawię na kominku!)


A, Śrubka i Gumka to najfajniejsze maluchy jakie miałam! Są tak kontaktowe, tak biegają, zaczepiają... Są przesympatyczne. Żaden szczur, który był u mnie od małego nie był tak ekstra oswojony i pro człowieczy. Na starość wróżę, że to będą ekstra szczury, jak moja Korba. Dzięki Magdonald raz jeszcze ;*
Obrazek

Jagoda przestała dziabać. :) Ale kiwa się na boczki łapiąc ostrość, jest bardzo ostrożna, na wybiegach nie oddala się za bardzo od klatki. Do mizialskich nie należy, ale jest kochana.
O prosz, jaki Dżejgod:
Obrazek

Korba moja najukochańsza się starzeje... Ma już 14 miesięcy i widzę po niej, że robi się z niej babcia. Wczoraj mnie niemało nastraszyła, bo wydawało mi się, że na łapce ma guza. Ale na szczęście po prostu dziwnie jej się sierść nastroszyła. Uf.
Obrazek
Kocham tego kaptura!


I łączymy:

Obrazek
Obrazek
(Korbek jak zwykle wpatrzona w Pańcię :* )



Obrazek
Obrazek
Gerbery omnom omnom nom nom


No, to tyle. :)
Stado uważam za zamknięte na najbliższy rok. Już nie mam gdzie ich upchać, a póki co mam ważniejsze wydatki niż większa klatka niestety...


Pozdrawiam szczęśliwa ja z moimi sześcioma smrodami ;*

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 11:53 am
autor: Entreen
Ty weź mi proszę napisz i opisz (a najlepiej + foto!), która jest która, bo nie ogarniam! o: Wiem która to Jagoda i Korba :D
Nawet Gumka! to nie wiem (o jak ja lubię te Twoje imiona :D)


A w ogól toć 14 miesięcy to młody szczur, gdzie Ty starzenie widzisz?! Toć najwyżej to jest... hm... statecznienie? ;D

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 12:19 pm
autor: ann.
Entreen speszyl for ju :D

Obrazek


Od góry od lewej:
Jagoda - fuzz
Dziurka - husky
Śrubka - czarny (odróżniamy po różowych łapkach, białej plamce na brzuszku i różowej końcówce ogonka)

Dół od lewej:
Pianka - niebiesku kapturek
Gumka - czarna (odróżniamy po czarnych łapkach i szarym brzuszku bez łatek. ogonek cały czarny)
Korba - zrudziały czarny kaptur :)


Tak, statecznienie :D Nie ma co krakać, że starość. Stateczność tu idealnie pasuje :D

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 12:25 pm
autor: Entreen
Ha! To już wszystko wiem, dziękować!

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 12:27 pm
autor: Magdonald
Jaaaakie z nich już duże babska! :o
ann. pisze:A, Śrubka i Gumka to najfajniejsze maluchy jakie miałam! Są tak kontaktowe, tak biegają, zaczepiają... Są przesympatyczne. Żaden szczur, który był u mnie od małego nie był tak ekstra oswojony i pro człowieczy. Na starość wróżę, że to będą ekstra szczury, jak moja Korba. Dzięki Magdonald raz jeszcze ;*
Jak miło czytać takie rzeczy! :) A z mojej strony, że tak powiem "na zdrowie" :D

Śliczne zdjęcia, a jeszcze piękniejsze panny na nich! Fajnie, że się bez problemu dogadały, bo ostatnio czyta się o samych skomplikowanych łączeniach ::) Wycałuj wszystkie baby (Korba powinna dać Ci dziaba w język za to, że mówisz, że jest stara! :D).
Poza tym widzę, że się pannom futerko jednak wygładziło.

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 2:51 pm
autor: diana24
Fajnie, że się wszystko udało :)
Ja niestety nie mam postanowienia rocznego, GMR wygrywa i od 20-go będzie z nami jeszcze jedna babka :P (siostra Iskierki)
I najlepsze jest to że namówił mnie na nią mój TŻ :o :o :D a jeszcze rok temu mówił, że nie będzie już więcej szczurów. (pff... ta jasne ;) )
A Korba to jeszcze młodziutka jest :) gdybyś zobaczyła moją babcię to byś się dopiero za głowę złapała ;D

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 3:10 pm
autor: xiao-he
Ależ piękna rodzina! Cudna, zgrana i udana ;) Nie czuje jak rymuje ;p Miźnij dziewczyny :)

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 4:07 pm
autor: ann.
I najlepsze jest to że namówił mnie na nią mój TŻ :o :o :D a jeszcze rok temu mówił, że nie będzie już więcej szczurów. (pff... ta jasne ;) )

Tak, tak :D Mój też tak mówił. Najpierw miała być Jagoda, potem mnie namówił na Śrubkę... Pojechaliśmy do Poznania po Jagodę i Śrubkę, to mnie namówił jeszcze (z pomocą Magdonald :D) na Gumkę :D
Ale już mówię pass :D
Przecież to to je tyle, żwirku tyle trzeba sypać... a jakie aromaty od szóstki są urocze :D
Sześć dupek zdecydowanie mi wystarcza.

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: śr wrz 11, 2013 4:57 pm
autor: sztefyn
Ale ma super zdjęcie Dziurka! :D

A Jagodzianki już są wielkości pozostałych panien! :o Jak te maluchy szybko rosną! I fakt - z tak oswojonymi szczurami nigdy nie miałam do czynienia. Podziękowania należą się raczej chłopakowi Magdonald (to on tak je rozpieszczał!).

Miło się patrzy na połączone Twoje panny że aż uśmiech sam się pojawia na twarzy!
A z tym doszczurzaniem bywa różnie ;D ;D ;D

Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.

: pt wrz 13, 2013 10:45 am
autor: ann.
Chyba za bardzo się pochwaliłam... Ciągle mam w klatce wrzaski. Ale to takie jakby ze skóry obdzierali. I zazwyczaj nie zdążę dolecieć do klatki, żeby zobaczyć kto się tak tłucze, bo się towarzycho zdąży rozejść.
Dziś w nocy była taka rujka, po żwirku, że już byłam gotowa je wystawić na balkon i pogrążyć się w błogim śnie :D

Podejrzewam, że gó*** wkurza starszyznę.
(takie piękne mebelki mam od Nietoprra i już gnidy dworskie dziurę w kostce wygryzły i zjadły zaczep. po dwóch dniach)
Dziś mam kryzys i ich nie lubię :D