szczury.org

Widocznie tak woli ;] Nie martw się, ważne, że ma Twój zapach w klatce, może z czasem zacznie na nich sypiać. Pamiętaj też, aby często do niego mówić delikatnym tonem, siadać przy otwartej klatce i dać na siebie powłazić, a na pewno wkrótce będziesz miał cudowne dziecko :]

auditoredafirenze szczury są silnie stadne musisz mu dobrać kolegę.

Marzka95 pisze:auditoredafirenze szczury są silnie stadne musisz mu dobrać kolegę.

Heh, jakoś mi to z głowy wypadło v.v'

Marzka95 pisze:auditoredafirenze szczury są silnie stadne musisz mu dobrać kolegę.

Ehh... przecież ta osoba nie napisała, że ma jednego szczurka i jest sam (wręcz przeciwnie, w innym poście, a napisał ich AŻ 6 jest jasno, że są dwa)

Ajc przepraszam faktycznie malachit jest wyraźnie napisane, że:

Jego kolegą będzie szczur dumbo.

Moja pomyłka niedoczytanie

No ale może jak ktoś inny wejdzie tu i zobaczy mój post a ma samego szczurka to od razu zaadoptuje mu drugiego

Myszy to zwierzęta baaardzo ograniczone. Szczury przyzwyczajają się do swojego właściciela, reagują na imię, wyrażają uczucia...
Poczytaj coś ze starszych tematów o oswajaniu. Wrzuć swój stary podkoszulek aby przyzwyczaiły się do Twojego zapachu, dużo z nimi przebywaj i najważniejsze, bądź cierpliwy. "Od razu Krakowa nie zbudowano".

A przy sposobie na siłę szczur mocno nie ugryzie?

auditoredafirenze pisze:A przy sposobie na siłę szczur mocno nie ugryzie?

No to już raczej zależy od charakteru szczurka ;]

No tak jak BlackRat napisała to zależy od charakterku ale zrób najpierw tak: Jak będzie już w domu u Ciebie to zostaw ją aby się zaaklimatyzowała a później włóż rękę do klatki i zobacz co zrobi, bo może na przykład od razu Ci na rękę wchodzić jak moja Lori to wtedy nie powinien Cię ogon ogryźć .

Ja chyba zrobię tak, że jak je zaadoptuje to ubiorę rękawiczki i od razu dam je pod buluzę

Wcześniej pisałam o Kleo i Lunie Ale teraz tak: Wyciągnęłam domek bo Luna ciągle w nim przede mną się chowała i teraz ucieka na hamak ale i tak ją dopadnę nie raz Mam kłopot mały bo nw czy już mogę obie wziąć na kolana (są już prawie 4 dni) Kleo pewnie łatwo wezmę ale gorzej z bojaźliwą Luną I nw czy brać teraz na siłę czy co zrobić...I jak wziąć jak Luna jest na górze w hamaku a Kleo lata na dole Czy czekać aż obie będą i je zachęcić an rękę a potem wyciągnąć? Ale Luna i tak nie wejdzie

Mysle ze to zalezy od tego jaka metoda oswajasz swoje ogonki, jesli ta "na sile" to wyciagaj obydwie, a jesli ta "po dobroci" no to pierwsza bedzie wychodzic ta odwazniejsza. Poczytaj o oswajaniu jeszcze i obydwie na raz przekonuj do siebie a nie pojedynczo.

Luna i Kleo czasem mnie podgryzają i liżą po ręce ale Luna jak wchodzi na rękę a ja ją podnoszę powoli to ucieka A Kleo sama nawet z klatki chce wyjść ale myślę że za wcześnie na przechadzki po pokoju xD

A jakim sposobem je oswajasz? Ten "po dobroci) to trwa o wielee wielee dluzej. A "na sile" (czyli bierzesz male pod bluze, w kaptur, kieszen i chodzisz z nimi tak jak najdluzej) dziala w kilka dni a szczurki maaja rozne charaktery i jedna najwidoczniej jest odwazniejsza, moze gdy Luna zobaczy, ze Kleo wychodzi i jest wszystko ok tez sie do tego przekona?:) u mnie tak wlasnie bylo Maja pierwsza zaczela do mnie przychodzic na wybiegu a Tequilla najpierw ja obserwowala teraz obydwie przychodza

Luna jak widzi Kleo u mnie na ręce to tylko powącha,popodgryza mi palce i zwiewa