szczury.org

Dokładnie tak, Matylda! Nie masz obsesji. Wiem że mnóstwo ludzi karmi zwierzęta tym, co jedzą sami, nie zdając sobie sprawy ze szkodliwości tego. Brak świadomości :? Szczurasy trzeba przyzwyczajać od małego do zdrowego żarcia, tylko trzeba najpierw się dowiedzieć co jest najzdrowsze dla nich

[quote="zebra"]trzeba najpierw się dowiedzieć co jest najzdrowsze dla nich [/quote]
a ja wiem,ale moi ogonkowie czasem coś niezdrowego dostaną i ja wpływu na to nie mam. Moja mama uczucia(nie tylko w przypadku do szczurów ) lubi wyrazić szczurowadła podkarmiając do oporu(ktorego moi szczurkowie właściwie nie przejawiaja), ojciec zarzeka się,że szczurów nie cierpi, ale widać,że już sympatię do nich czuje- tylko czemu ta sympatia objawia się pasieniu żółtym serem, lub wędlinami? :|

Ehhhh.

Co do ulubionego żarcia- wczoraj dostały po kawałeczku ziemniaka, jajka i trochę soczewicy - tak łapczywie brały,że chcieli mi wręcz palce poobcinac, więc mniemam,że przepadają za tym.

ziemniaki, a okazjonalnie dostaje jajko na twardo i tofu, też uwielbia

[quote="Fatty"]tylko czemu ta sympatia objawia się pasieniu żółtym serem, lub wędlinami? :| [/quote]
No właśnie, pamiętam ten problem z przeszłości, jak mieszkałam z rodzicami. Trzeba twardo reagować i edukować rodziców, że docenia się ich życzliwość, ale szczurkom takie rzeczy po prostu szkodzą.

Zaraz, nie przesadzajmy, zdrowe jedzenie to mają w domku, ale od czasu do czasu mogą coś dostać na osłodę życia. A makaron, jajka, kurczak nie są szkodliwe.

Paskudy sa wszystkożerne... co by sie w miseczce nie pojawiło zostaje pożarte Ale najszybciej wcinają gotowany makaron i ryż... no i wszelkie jogurty

Hmm... zazdrszczę wam "jadliwych" szczurków.... Asta wybrzydza jak się da... nawet nie wszystkie gerberki jej smakują... za tu na widok kwiatka... hmm... może ona chce trochę czegoś naprawdę świerzego... :drap:

Przynajmniej Noname je wszystko jak leci... łącznie z sierścią od psa [tak tylko chciała go obstrzyc przy uszkach]... :haha:

Absolutnym hitem wśród mojej trójki jest niestety kukurydza z puszki, ale świeżą gotowaną lubią jeszcze bardziej :jezor2:

Moja uwielbia ziemniaki. Zwykłe ziemniaki ugotowane w wodzie bez soli. Nie ma nic lepszego niz ziemniaki, nawet mięso jest w tyle

Moja kocha jogurt brzoskwiniowy <3

Moja lubi bardzo kawałek chleba i musi być posmarowany odrobiną masła bo samego nie zje. Zawsze jak ja jem to ona tak sie pcha do kanapki,że musze urwać jej kawałek chleba bo zdarzało się że kradła kanapki ze stołu

nawet nie wszystkie gerberki jej smakują...

skąd ja to znam :jezor2:
eksperymentowałam na nich te dania smakosza Gerbera[czy jak to tam] łososia z czymś tam jeszcze,i właściwie zlały sikiem prostym,ale przy kompozycji 'warzywa-śliwki-kurczak' Bobovity dostają kuku na muniu,o ile mały słoiczek starczy na dwa razy,to to danie wtryniają na raz :khihi:

warzywa gotowane...nie wiem co bardziej lubią,brokuły,fasolkę szparagową czy kalafiorka.
makaron też szamią...banana i marchew też...
co tam,jedzą wszystko :jezor2:
tylko seler zlewają :|

A co to seler? To mamy jeść? To śmierdzi i nie nasikamy na to nawet!!! :pukeright: :pukeright: :pukeright: A tak poważnie, to jak długo gotujecie warzywa? Czy tak jak dla siebie, tzn. do miękkości, czy dajecie troszkę twardsze?

ja daję albo surowe,albo gotowane na parze...[tata jest fanem takiego gotowania]
surowej marchwi cześć oddają,za gotowany kalafiorek i brokuły dadzą prawe łapki do maszykni do mielenia mięsa[choć niekoniecznie swoje ]

Roger z Oskarkiem uwielbiaja chyba najbardziej makaron gotowany,
BoboVite -jarzynke z kurczakiem i sliwkami /jedza calymi pyszczkami jakbym je glodzila / owocowym przecierkom mowia fe:D
ziemniaki gotowane
ryz gotowany
buleczka suszona