Strona 121 z 302

Re: Dueciki dwa - Dżumka prosi o kciuki!

: pn lut 14, 2011 6:51 pm
autor: denewa
C u d o w n a
http://img84.imageshack.us/i/img1805g.jpg/

Bardzo się cieszę, ze siostrzyczki mają się dobrze. Nadal trzymamy kciuki!
Paul_Julian pisze:Jak zobaczyłem czarno biale zdjęcia to juz miałem zle przeczucia, ale uff , wszystko dobrze!
Ja też! Proszę nas tutaj nie straszyć

Re: Dueciki dwa - Dżumka prosi o kciuki!

: pn lut 14, 2011 8:01 pm
autor: zocha
Przy tej misce http://img191.imageshack.us/i/img1796yv.jpg/ wygląda jak mała myszka :)
http://img835.imageshack.us/i/img1801o.jpg/ :-* :-*
http://img84.imageshack.us/i/img1805g.jpg/ słodko tu wygląda

Wycałuj dziewczynki ode mnie

Re: Dueciki dwa - Dżumka prosi o kciuki!

: wt lut 15, 2011 8:27 am
autor: tahtimittari
Bardzo się cieszę, że w końcu widzę dobre wieści :) Oby tak dalej.
http://img84.imageshack.us/i/img1805g.jpg/ kolorowy drink jak nic :D
http://img713.imageshack.us/i/img1797l.jpg/ na miniaturce jakby w misce z koralikami ;)

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 10:53 pm
autor: unipaks
Czarnulka zoperowana dziś po południu; gruczolak wycięty, ale tkanka za nim jest zmieniona; w 4/5 takich przypadków guzy odrastają - są jednak złośliwe tylko miejscowo, nie dają przerzutów do organów. Tej zmiany na drugim boczku nie ruszano, jest jakaś trochę rozciągnięta i według lekarek nie musi być gruczolakiem, a na przykład powiększonym węzłem chłonnym; czekamy z nią na powrót doktora Piaseckiego.
Szczura po zabiegu kręciła się trochę w aucie, potem zasnęła wtulona w moją dłoń, w domu zaś po dłuższych namowach dała się uśpić młodej pańci, ja zaś mogłam nakarmić agutkę i sama też coś zjeść. Nie jest jednak wcale grzeczna i ciągle sięga w kierunku szwów: szczur - guma. :P

Dżumie skrócono ząbki, bo chyba był już czas - widać było dyskomfort podczas jedzenia, straciła chyba 10 g na wadze, ma teraz 380 g. Odespała troszkę stres, przespała się, a potem pojadła z miseczki raz i drugi; zaraz znowu będzie papu i pewnie nagle nam zniknie w przewidywaniu rychłego pędzlowania... ::)

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 10:59 pm
autor: alken
To zupełnie jak u Lileczki, u nas już prawie miesiąc od zabiegu i nic nie urosło ( u mojej Myszy po miesiacu były już dwa nowe :-\ ) więc rokuję, że i u Czarnulki bedzie wszystko dobrze :)

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:13 pm
autor: Paul_Julian
U Lilki to sie boi wyrosnąć, bo Lilka to zaraz wygryzie.
Trzymaj sie , Czarnulko!
A Dżumce lepiej ?

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:16 pm
autor: ol.
pięknie Czarnulko ! wycięte i niech już tak czysto pozostanie
przekazuję delikatne głaski i nadal otulam myślami :-*

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:31 pm
autor: pariscope
Wreszcie idzie ku lepszemu, uff!
Na wszelki wypadek ślemy z Perełką same dobre fluidy.

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:32 pm
autor: unipaks
Dziękuję Wam :)
U Dżumki bez większych zmian, czekamy aż będzie można u doktora zrobić to potrzebne specjalne rtg, żeby zlokalizować - o ile się uda - dokładny rodzaj stanu zapalnego i jego umiejscowienie, oby nie w korzeniu zęba...

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:33 pm
autor: Nietoperrr...
Ech Dżumka,teraz już będziesz grzeczna i przykładna,prawda?Już będziesz zdrowa i nie będziesz pańci i forumowiczów straszyć,prawda?NO!To dobrze,że potakujesz! ;D

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:42 pm
autor: unipaks
Iwonka, zagadaj też w tym stylu do Czarnulki, bo paskudka gorsza do upilnowania niż jej siostra w czerwcu, wije się jak piskorz w jednym wiadomym kierunku. Wyszła z opaski uciskowej, nawet takiej niby kombinezon z otworami na przednie i tylnie odnóża :P
Zapowiada się bardzo nieciekawa noc ::)

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: śr lut 16, 2011 11:50 pm
autor: Nietoperrr...
Oj,ale zonk...To miało być do Czarnulki... ;) Ale skoro Dżumka juz tego wysłuchała i wzięła do siebie,to...
No to od nowa,osobiście-Czarnulkowo lecimy...
Kochana,no weź że tu nie świruj i powiedz,że te Twoje paskudztwa,to tylko prima-aprylis,czyż nie?Ja wiem,no wiem że to nie kwiecień jeszcze,ale weź że Ty se kobito daj na wstrzymanie,już wystarczająco streso-twórcza jesteś i jak się nie poprawisz,to całe forum strzeli focha na Ciebie i nic to już nikogo nie obejdzie,że tak usilnie starasz się zwrócić uwagę tylko i wyłącznie na siebie...No,już nie symuluj!!!...

Posłuchała??? ???

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: czw lut 17, 2011 9:54 am
autor: alken
Nietoperku, bardziej chodziło o niewygryzanie szwów ale taka przemowa też nie zaszkodzi ;)

a lampion zakładaliście?

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: czw lut 17, 2011 11:30 am
autor: unipaks
Zrezygnowaliśmy z abażura, bo szczura i tak biedna po tym wylewie, taka z troszkę przechyloną główką... :-\ Wzięłam dziś i jutro wolne, mam nadzieję, że upilnujemy ::)
Udało się zachować szwy, choć całą noc moja dłoń wędrowała po klatce za szczurą, żeby czuć pod palcami bok jej główki i móc szybko zareagować. Dżuma swego czasu reagowała na napomnienia, u Czarusi można o tym zapomnieć. :P
Starałam się zająć szelmę jedzeniem, żeby była potem syta i senna. Teraz po próbach zrobienia swego, poddała się i poddrzemuje. :)

Dżumka w nocy sporo pojadała różnych rzeczy ( sama, bez dokarmiania ), już się tak łapki nie prężą z bólu jak przed przycięciem ząbków i widać ją od czasu do czasu to tu, to tam w pokoju. :)
Wlazła na poduszeczkę podłożoną poniżej półki z rurami (na wypadek gdyby stamtąd zleciała) i patrzyłana mnie wyczekująco, dopóki nie przyszlam z polarkami i nie zrobiłam z nich nad nią namiociku, w którym zaraz zniknęła z zadowoloną minką. W ogóle to wczoraj po powrocie z lecznicy w niedługim czasie wprosiła się z wizytą do młodszej pańci, a wejście miała szybkie i bardzo pewne siebie, ledwie zdążyliśmy ją przechwycić, nim zniknie pod meblmi. :D

Trochę fotek
Dżuma:

Obrazek Obrazek zajadamy się jak umiemy

Obrazek z noskiem w bananowej kszce
Obrazek nasza Dżuma zadumana
Obrazek przy wapiennej twardej kostce można się niestety tylko podrapać :(
Obrazek sjesta w drewnianym domku :)

Zoperowana Czarnulka:

Obrazek Usypiamy... czujność naszej pani ::)
Obrazek - Nadal nas podgląda mój skarbie, nie można sięgnąć gdzie by się chciało..!
Obrazek - No przecież chodziło tylko o umycie brzuszka, o nic więcej!
Obrazek - I nie zamyślamy niczego złego, naprawdę! ( a paluszki skrzyżowane zapewne! :P )
Obrazek Czarnulka prawie w całej okazałości :)
Obrazek Drapiemy się dość ostrożnie, bo ranka trochę boli...

Re: Dueciki dwa - Operacja Czarnulki

: czw lut 17, 2011 12:48 pm
autor: Agatow
H ehe he pilnuj jej ;D Szew szczura wróg lol Na pewno to przeszkadza ale lepiej żeby się ładnie zagoiło, moje też walczyły ze szwami ale ostatniego udało Paszteta udało się upilnować. Cieszę się, że mają się dobrze! Trzymam kciuki za całe stadko, szczególnie dwie poszkodowane siostrzyczki, dzielne są! :) Rewelacyjne zdjęcia :)