Strona 121 z 265

RE: Smutnik :(

: sob mar 03, 2007 10:32 pm
autor: Foomfela
magda18 a ja bardziej lubię i cenie ludzi, którzy nie pokazują ile to mają kasy i jacy są bogaci.. Tacy ludzie zazwyczaj mają tylko pieniądze bo na prawdziwego przyjaciela nie ma co liczyć....
Tak więc nie żałujmy że jest jak jest:)

RE: Smutnik :(

: pn mar 05, 2007 2:39 pm
autor: gżybek
to ja powrócę do tematu

toksyczny związek- tak można określić moją przyjaźń z pewną osobą...
nie potrafię się zebrać i powiedzieć NIE, nie potrafię powiedzieć że to mnie niszczy, że ja już nie mam siły...
nie mam siły ciągle wysłuchiwać jak jej jest źle na tym świecie,
nie mam siły jej niańczyć, prowadzać ją za rączkę dosłownie wszędzie.
czuję sie winna, że ja jestem szczęśliwa, nie potrafię się z nią tym szczęściem podzielić, bo nie słucha, zaraz zaczyna opowiadać jak to ona jest poszkodowana przez życie.
nie potrafię jej już współczuć, bo wiem że 90% jej problemów jest po prostu wymyślona... wymyślona po to by innym było jej żal, by zajmowali się nią i czuli się winni, że im się udało...

wczoraj próbowała się zabić...
też nie uwierzyłam że to prawda, nie byłam nawet w stanie się martwić, byłam tylko wściekła, że posunęła się nawet do tego...
i teraz mam wyrzuty sumienia

RE: Smutnik :(

: pn mar 05, 2007 3:02 pm
autor: magda18
gżybek, sama miałam taką znajomą...dlatego ogromnie Ci współczuje. Musisz się zebrać na kategoryczne 'nie'....bądź asertywna, nie pozwalaj jej zadręczać siebie. Spróbuj zerwać tę znajomość....Nie ma innej rady, może skontaktuj ją z jakimś specjalistą? Pedagogiem szkolnym?
Wiesz, masz prawo do nie odczuwania współczucia, nie musisz czuć się winna..czasem nic nie możemy zrobić.. Przytulam Cię mocno.

RE: Smutnik :(

: pn mar 05, 2007 5:17 pm
autor: Patha
żyć mi się nie chce. zostałam posądzona o to czego nie zrobiłam i jeszcze zmieszana z błotem...

RE: Smutnik :(

: pn mar 05, 2007 5:24 pm
autor: magda18
Patha, zabrzmiało groźnie...co się stało? Można Cię jakoś wesprzeć? Pomóc? Tulę mocno...

RE: Smutnik :(

: pn mar 05, 2007 5:37 pm
autor: yss
gżybek wybacz cynizm, ale może doradź jej jakiś lepszy sposób na odejście? :P znam nawet kilka.
niektórzy ludzie mają to wbudowane. to ogromnie utrudnia im życie, taki wampiryzm. albo po prostu ma ciężką depresję i potrzebuje pomocy. podeślij ją do jakiegoś sensownego psychologa. albo psychiatry. leczą szybciej, bo dragami. jezeli nie zechce pójść, to trudno. nie możesz żyć za nią.

patha: też tak miałam. zostałam posądzona o obrzydliwą obmowę kolegi, o którego była zazdrosna jego dziewczyna. i to wielokrotną. co było absolutnym kłamstwem, bo to ona go ciągle obsmarowywała przed ludźmi. ale intryga zadziałała, koleś mnie serdecznie znienawidził, a że laski tez miał dość, laska obgadała z kolei mnie - że to przeze mnie ją rzucił, co nie było nawet zbliżone do prawdy ;) i nagle sporo ludzi stało się moimi wrogami, bo takie świństwo jej zrobiłam! żmija. :P ale to mija, wszystko mija. wszystko mija na wiosnę :)

RE: Smutnik :(

: pn mar 05, 2007 7:06 pm
autor: Patha
Dziękuję wszystkim. a więc może nic takiego strasznego sie nie stało ale zabolało. brat mnie posądził o to że ja się włamałam na jego gg i napisałam coś do jego kolegi. nigdy! nie umiem się włamywać na gg! może kiedyś zostawił włączone ale mogłam najwyżej napisać komuś z jego listy ,,cześć'' .
J prosze. dziś wchodze na moje gg patrze: on mi się włamał. napisał mi brzydki opis i przez kilka godzin był widoczny. opis był obrzydliwy. żę mam to, że mam tamto i co z tego że to wszystko mam i że i tak kocham piotrka. żadnego piotra nie znam.dlaczego on jest taki podły?
DLACZEGO ?

RE: Smutnik :(

: wt mar 06, 2007 7:30 am
autor: magda18
To było podłe......a nie ściągał swojego gg w szkolnej bibliotece? albo na informatyce?

RE: Smutnik :(

: wt mar 06, 2007 1:35 pm
autor: Livonia
straszny szczeniak ten twoj brat trzymaj sie:* dobrze ze ja mam siostre:P

RE: Smutnik :(

: wt mar 06, 2007 2:08 pm
autor: magda18
siostry bywają gorsze...;)

RE: Smutnik :(

: wt mar 06, 2007 4:35 pm
autor: gżybek
[quote="yss"]
gżybek wybacz cynizm, ale może doradź jej jakiś lepszy sposób na odejście? :P znam nawet kilka.
niektórzy ludzie mają to wbudowane. to ogromnie utrudnia im życie, taki wampiryzm. albo po prostu ma ciężką depresję i potrzebuje pomocy. podeślij ją do jakiegoś sensownego psychologa. albo psychiatry. leczą szybciej, bo dragami. jezeli nie zechce pójść, to trudno. nie możesz żyć za nią.
[/quote]

leczy się, ona się leczy całe życie, jego połowę spędziła w gabinetach lekarskich, przeróżnych. psycholog, psychiatra, terapie, leki... oni się nią zajmują, a to jej jest na rękę:?
a mam wrażenie że ona nie chce się wyleczyć, jest jej tak wygodnie, wszyscy współczują i nikt nie odważy sie powiedzieć złego słowa:?
i doskonale zdaję sobie sprawę że muszę się uwolnić, bo to nie ma sensu, tylko ciężko się zebrać, boję sie jej reakcji, będzie chciała się zemścić...

RE: Smutnik :(

: wt mar 06, 2007 4:45 pm
autor: yss
[quote="gżybek"]
a mam wrażenie że ona nie chce się wyleczyć, jest jej tak wygodnie, wszyscy współczują i nikt nie odważy sie powiedzieć złego słowa:?
[/quote]
a to dlaczego?? chorzy zasługują tylko na tyle współczucia i względów, ile wymaga ich choroba. jeśli laska ma zacząć jakoś funkcjonować wśród ludzi, to nie można jej rozpieszczać :P

najgorsze, co mozesz zrobić, to odsunięcie sie bez wyjaśnienia. może ona nawet nie wie, że ci robi takie rzeczy? powiedz jej kiedyś prosto w oczy całą prawdę o niej samej. może być po pijaku :P wtedy łatwiej. prawdopodobnie sama cię porzuci. a może coś do niej dotrze i zmieni swoje zachowanie?
nie jesteście związane przysięga małżeńską czy umową adopcyjną :P a że się zemści? niech się mści. domu ci chyba nie podpali? zamierzasz ją ze sobą wlec do później starości? polecam powieść "niecierpliwość serca", czyli do czego prowadzi kierowanie się źle pojętą litością :D

życzę powodzenia.

RE: Smutnik :(

: śr mar 07, 2007 7:42 pm
autor: Patha
Właśnie się dowiedziałam że moja babcia ( matka mojego tragicznie zmarłego wujka) była u wróżki. ta wróżka jest podobno dobrze przepowiada przyszłość.
niewiem czy się z jej przepowiedni śmiać czy smucić. opowiem wam wszystko bo was lubie.
wróżka powiedziała że ten rok będzie nie za dobry dla babci ale za rok wszystko się wyjaśni. teraz chodzi o testament wujka. bo ciotka mówiła po jego śmierci, iż testamentu nie ma, ale potem wszystkim zaczęla rozpowiadać że testament razem napisali. ciotka chciała przekupić mojego kuzyna by on też mówił innym że testament ciotka napisała z wujkiem. uważamy że ciotka przekupuję sąd. sąd wcale się nami nie interesuje i wogóle. wróżka powiedziała że wujek zostawił by tylko testament u babci bo do żony nie miał zaufania. innaczej by nie zrobił. i mówiła że za rok ciotka będzie miała innego. mówiłą też że wujek bardzo ciotke kochał ale ona jego nie bardzo... wolała jego pieniądze... cieszyć się czy płakać ? mam dosyć tego!!! wszyscy o tym mówią. głowa mi pęka. i grób wujka jest jeszcze nie zrobiony. pogrzeb był we wrześniu porządnego grobu nadal nie ma. pewnie gdy całą sprawe wygra wyjedzie i grób zostanie nie zrobiony...

RE: Smutnik :(

: czw mar 08, 2007 8:55 pm
autor: DeVilk
Patha- przykro :(
Ja załapałam jakiegoś doła... żyć mi się nie chce spowodukilku ludzi, którzy zatruwają mi życie...
Chciałabym być całkowicie wolna od pracy, szkoły, obowiązków i niektórych ludzi...
To nie możliwe...??
Wystarczy znaleźć się po drugiej stronie świata... :(

RE: Smutnik :(

: pt mar 09, 2007 8:51 am
autor: magda18
DeVilk, ta druga strona świata może okazać się wcale nie lepsza;) lepiej pozostawać tu, bo tu przynajmniej mniej wiecej orientujemy się co nas czeka;) Co do ludzi, toskoro tak skutecznie zatruwają CI życie, to ogranicz kontakty z nimi do niezbędnego minimum...najlepszy sposób, żeby nie zwariować;) Obowiązki, to no cóż nasz obowiązek;) Możemy tylko wyszukiwać takie,które sprawiają nam chociaż troszeczkę radości i przynoszą spełnienie;) Dziś mamy nowy dzień, piękną pogodę i wiele nowych możliwości wyboru:) Będzie lepiej;)