Strona 122 z 165
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*]
: wt sie 25, 2009 8:10 pm
autor: Nina
Dziękuje. Bardzo mi pomagacie.
Dzisiejszy dzień utwierdził mnie w przekonaniu, że chłopcy stracą jajka. Wszyscy, bez wyjątku.
Abaj to szkielecik. Bał sie jeść przy Kropku. Kropek zrobił sie straszny nawet wobec ludzi.
A Amaj. Przez Amaja mi teraz smutno

Byłam u szczurów, chłopaków zawsze wypuszczałam razem mimo iż Kropek i Abaj nie mieszkali z Amajem. Nie było problemów, ot małe przepychanki. Dzisiaj Kropek napadł na Amaja, strasznie sie tłukli. Jak zwykle kompletnie bez namysłu rozdzieliłam ich gołymi rękami biorąc Kropka na ręce. Straszył. Straszył jak dzikus! Nie wiem skąd on to potrafi, skąd mu sie to wzięło. Słyszałam to u drugiego szczura, no ale Flora ma wytłumaczenie w swojej po części dzikiej krwi. A Kropek? Zamurowało i mnie, i mame.
Amaj był przestraszony, chociaż troche nabuzowany. Wzięłam go na ręce i zaczęłam miziać. Nigdy nie miał wobec mnie złych zamiarów nawet jak był wściekły. Wszystko było ok, zaczynał sie roznaleśniczać i w tym momencie mama wzięła na ręce Abaja i przeszła koło nas, niosąc go do klatki. A w Amaja wstąpił diabeł! Dziabnął mnie najpierw w prawą dłoń, lekko ale do krwi, a później wgryzł mi sie w palca lewej ręki. Aż zgrzytnęło. Dogryzł sie do kości trafiając przy okazji na żyłe. Nigdy żaden szczur tak mnie nie ugryzł, bo w sumie mi nigdy żadne ugryzienia nie puchną, jestem odporna na ból... Palec mam opuchnięty i siny, krew lała sie jak z kranu, nie moge go zginać. Boli przeokropnie, taki pulsujący i rwący ból
Nie jestem na niego zła. Jest mi po prostu przykro, że mój misiaczek tak mnie załatwił

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: wt sie 25, 2009 8:43 pm
autor: Anka.
Jejku, ależ się te Twoje chłopaki wydurniają
Pewnie też obecność samic je troche pobudza, tak więc wychodziłoby że kastracja lekiem na całe zło
A po przeczytaniu opisu ran aż mnie wzdrygnęło, nie raz nie mogłam odczepić szczura i przez kilka dni chodziłam z wywalonym mięchem...
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: wt sie 25, 2009 8:57 pm
autor: Mucha321
Nina, niedawno w innym temacie (o agresji) opisałam podobną sytuację, bo też zostałam tak mocno (aż do kości) ugryziona i czułam dokładnie ten sam ból, to rwanie i pulsowanie, całą noc nie spałam, bo żadne piguły nie pomagały. Ok. 2 tygodnie nie mogłam nic zrobić (lewą) ręką. Pomyślałam sobie wtedy, że nikomu nie życzę tego, co mnie spotkało.
I też zdecydowałam się na kastrację.
Przykro mi, trzymaj się.. ^^
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: wt sie 25, 2009 9:44 pm
autor: Nina
Anka. baby na pewno na nich działają, ale powinni sie przyzwyczaić... Przecież wiele osób trzyma różnopłciowe stada w jednym pomieszczeniu.
Nie ciachne ich przez to, że Amaj mnie dziabnął. Stało sie, trudno, poboli i przestanie. Ale oni sie między sobą piorą. Cali są pocharatani. Poza tym to ciągły stres, ciągle są nabuzowani, w ciągłej gotowości do obrony/ataku. To nie jest zdrowe.
Dla ciekawskich - palec, tuż obok środkowy, który normalnie jest 2 rozmiary większy od wskazującego
http://images40.fotosik.pl/183/7aa8da1773fb2670med.jpg
Jak myślicie, Piasecki przewiduje zniżki przy zabiegach hurtowych?

Bo strzele bankruta przy 6 zabiegach (3 kastracje i 3 wycinania guzków). Chyba powinnam poszperać po domu i zrobić jakąś wyprzedaż

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: wt sie 25, 2009 9:58 pm
autor: susurrement
o matko..
w Warszawie robiąc 6 operacji to można pójść z torbami.
tak z 1000-1300 spokojnie by to wyniosło..
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: wt sie 25, 2009 10:09 pm
autor: Nina
susu, u Piaseckiego płace 70zł za zabieg. W narkozie wziewnej oczywiście. No ale mimo wszystko 400zł piechotą nie chodzi... Zwłaszcza jak sie co chwile operuje jakieś szczury.
Kiepski czas teraz mamy

Ciągle coś, ciągle nowe guzki, zapalenia, itp. Chciałabym mieć chociaż miesiąc spokoju, takiego całkowitego, bez wizyt u weta. Troche bym odetchnęła psychicznie.
Dawno mi tak bardzo nie brakowało szczura. Brakuje mi tego miętoszenia ciepłych uszek, pomarszczonego czoła, podgryzania palców, ciekawskiego, brudnego nosa wyściubianego z różnych zakamarków, zakopywania sie pod szmatki u weterynarza i otwierania nosem transportera po wejściu do mieszkania (Paskudek zawsze wiedziała kiedy dochodzimy do domu, wyłaziła spod szmatek i ciekawsko zaglądała z transportera)
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: wt sie 25, 2009 10:21 pm
autor: susurrement
Nina pisze:susu, u Piaseckiego płace 70zł za zabieg. W narkozie wziewnej oczywiście. No ale mimo wszystko 400zł piechotą nie chodzi... Zwłaszcza jak sie co chwile operuje jakieś szczury.
a w Warszawie.. sterylizacje, wycinanie guzów - 150-220 zł. w najlepszej lecznicy jaką znam.
Nina pisze:Dawno mi tak bardzo nie brakowało szczura. Brakuje mi tego miętoszenia ciepłych uszek, pomarszczonego czoła, podgryzania palców, ciekawskiego, brudnego nosa wyściubianego z różnych zakamarków, zakopywania sie pod szmatki u weterynarza i otwierania nosem transportera po wejściu do mieszkania (Paskudek zawsze wiedziała kiedy dochodzimy do domu, wyłaziła spod szmatek i ciekawsko zaglądała z transportera)
skąd ja znam to uczucie..
klapciate uszy mojej Tori i jej wyjątkową sierść będę pamiętała do końca..
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 6:52 am
autor: odmienna
Chciałabym mieć chociaż miesiąc spokoju, takiego całkowitego, bez wizyt u weta. Troche bym odetchnęła psychicznie.
no i tego właśnie Ci życzę.
Amajowe wyczyny... czasem się zastanawiam, jakby to było: "sprać szczura"

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 8:55 am
autor: ol.
ten testosteron
gdyby oni wiedzieli co stracą, to na pewno by się na czas zreflektowali ...
jak już to i owo zostanie uciachane, może warto by zachować w formalinie ku przestrodze przyszłym pokoleniem

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 8:59 am
autor: Nina
odmienna, a wiesz, że ja też sie nad tym czasem zastanawiam?
ol. a bo ja wiem, czy tak wiele stracą

Bez jajek mają szanse zamieszkać z którymś stadem bab

A jak wiadomo: samice uwielbiają nawet kastratów a kastratom brak jajek nie przeszkadza ^^ Obie strony na pewno będą zachwycone

A mi również byłoby łatwiej. Tylko 3 klatki to przecież luksus
Moge pisać na klawiaturze

Mniej boli, ale spuchnięte i paskudne jest nadal.
Właśnie sie zorientowałam, że mam nieaktualne szczepienie przeciw tężcowi

Ide na 12 sie zaszczepić. Tak na wszelki.
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 11:04 am
autor: Rhenata
no to ładnie cie załatwił

w sumie kastracja jest chyba najlepszym wyjściem,zwłaszcza ze ciągle się bija
życzymy powodzenia

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 1:29 pm
autor: pin3ska
O kurde... człowiek nie zagląda tu 2 dni i juz takie rewelacje...
Moge zapytac co znaczy straszenie Kropka i jak takie cos wygląda?
W ogole ostatnio myslalam nad tym i przyszło mi do głowy coś bardzo zabawnego. Mianowicie szczurza teoria spiskowa. Wiec pomyslmy... Amaj był alfa w tym małym stadzie. Potem zaczał sie wsciekac i został odseparowany z grozbą utraty jajek. Potem odbiło Kropkowi tak, ze i jemu grozi obcięcie klejnotów. A co jesli całej sytuacji winny jest Abaj, ktory po kolei wkurzał i wykanczał psychicznie kolegów?

P co sie męczyć i zdobywać władze jak człowieki zrobią to za niego: wkurzona konkurencja straci jajka i testosteronowego kopa, a Abaj zostanie dumnym alfą

Wiem.. jestem kopnięta...
Co do palca, to moj tez nadal mnie boli...
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 1:44 pm
autor: merch
nin trzymaj sie a dr Piaseckiego popros o promocje 3 w cenie 2

o moze ci policzy taniej
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 4:48 pm
autor: Nina
Pin, to strasznie ciężko opisać. Coś pomiędzy tykaniem a zgrzytaniem zębami. merch słyszała to więcej razy więc pewnie potrafi lepiej opisać

A Licho idealnie naśladuje straszenie (jej Dżuma wydaje takie dźwięki

)
Prawie nie mam już spuchniętego palca, opuchlizna została głównie w miejscu ugryzienia. Szczepienie zrobione, ręka mnie nawet boli (dziwne, bo za każdym razem bolało przez 2-3 dni). Ale wystarczy byle pierdoła i od razu z palca krew cieknie (przed chwilą lekko zaczepiłam strupkiem o brzeg spodni, od razu zalało mi palca

)
Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Szkodniczku :( [*] / Amaj wredota :/
: śr sie 26, 2009 4:58 pm
autor: pin3ska
Nina pisze:Pin, to strasznie ciężko opisać. Coś pomiędzy tykaniem a zgrzytaniem zębami. merch słyszała to więcej razy więc pewnie potrafi lepiej opisać

A Licho idealnie naśladuje straszenie (jej Dżuma wydaje takie dźwięki

)
To chyba wiem jak... Gruby wydaje takie dzwieki jak jest juz baaaardzo, ale to baaardzoooo wkurzony ... Tak jakby uderza zębami o siebie i widac wtedy ze jest rozjuszony... O to chodzi?