Tahti, byłam wcześniej, z obiema dziewczynkami.
U Czarnulki to może być następny wylew, albo coś z uchem, do tego dochodzi niedawne znieczulenie i osłabienie operacją...
Szczura będzie na codziennym antybiotyku, dostała też coś dopyszcznie; pełni nadziei czekamy na jakąś poprawę. A nie jest dobrze, ledwie chodzi i nadal słabo je
Dżumie zrobiliśmy jeszcze raz wymaz - może jutro cokolwiek będziemy wiedzieć, w środę już pewnie więcej. Wrócił niewielki stan ropny i dlatego znów te kłopoty, doraźnie pomaga dentosept A, a my poczekamy na antybiogram , żeby wiedzieć, z czym walczymy.
Szczura lepiej dziś jadła, mimo tych kłopotów - nocą słyszeliśmy, jak strąca noskiem nakrętki, chroniące jej jedzonko przed obeschnięciem; sporo opróżniła, zjadła też ze smakiem, 5 strzykawek naraz, świeżo przyrządzonego gerberka, poprawiając to jeszcze jogurtem. Teraz śpi, jest gładziutka i rozkoszny z niej kłębuszek.
Jej siostra odpoczywa koło nas w domku umieszczonym w chorobówce
Niech leki zadziałają, trzymajcie proszę mocno kciuki za biedne dziewuszki!