szczury.org

IHme, cudownie się czyta te Twoje szczurze opowieści. uśmiech mam od ucha do ucha.
wytul i wymiziaj towarzystwo

Ja też zawsze kwiczę, jak czytam te historie
Biedny Mauryś... U mnie nie ma mowy, żeby zjeść cokolwiek spokojnie w towarzystwie ogonów, nawet z drugiego końca chałupy wyniuchają

IHime pisze:
Bagul mnie troszkę martwi. Niby nic się nie dzieje, to tylko moje wrażenie opiekuna, jakaś taka jakby bardziej spowolniona jest, mniej chętnie wychodzi na wybiegi. Ma około 2 lat i 4 miesięcy.

Może nic się nie dzieje, tylko już jej się trochę nie chce...?

W ogóle to mój TŻ jest zakochany w Śle... Groszku. Ciągle o nim mówi I w ogóle masz regularnie zdawać sprawozdanie jak się ma

Efu, Megi_82, ja też kwiczę... kiedy ta moja banda coś odstawia. A potem koniecznie się muszę podzielić!
Arau, serdecznie pozdrawiamy TŻta. Groszek bardzo urósł, dogonił, a może nawet przegonił mamunię, która też ładnie urosła. Futerko mu ściemniało, wyraźniej teraz widać, że niesie jakiś rozjaśniony gen agutka, nadal jest nieziemsko mięciutki, nie ma typowej samczej sierści. Rządzi bratem, ale delikatnie. Po prostu jest bardziej pewny siebie, więc Blu ustępuje. Groszek jest typem ukochanego upierdliwca - łazi za mną krok w krok, ciągle próbuje wspinać się po moich nogach, ładuje się na kolana, ale nie żeby posiedzieć, tylko się pokręcić, wejść na ramię, zajrzeć do ucha, zaraz zsunąć się po plecach, a za chwilę wrócić i zacząć zabawę od początku. Lubi się bawić z ludzką ręką, ale prawdziwym mistrzem takich zabaw jest Blu.
Blu się rozkręcił, już nie jest takim cykorem, czasem przychodzi mnie zaczepiać do zabawy. Obaj chłopcy uwielbiają wybiegi, chodzą na amory na parapet obok klatki dziewcząt i wzdychają.


Ejka kończy dzisiaj roczek. Tak wariowała, że nawet nie zauważyła, że już przestała być szczeniaczkiem.

Kochany upierdliwiec... skąd ja to znam
Sto lat dla Ejki!!! Jaką ona ma cudną mordeczkę I jedną skarpetunię zgubioną

Ja nie wiem,czy inni też tak mają,ale ja nie mogę patrzeć na Ejkę bez dzikich wybuchów śmiechu!

Nietoperrr... pisze:Ja nie wiem,czy inni też tak mają,ale ja nie mogę patrzeć na Ejkę bez dzikich wybuchów śmiechu!

Ja tam bym wyprzytulała Pocieszne są te psiaki

Megi_82 pisze:

Nietoperrr... pisze:Ja nie wiem,czy inni też tak mają,ale ja nie mogę patrzeć na Ejkę bez dzikich wybuchów śmiechu!

Ja tam bym wyprzytulała Pocieszne są te psiaki

Ja mam czasem ochotę poodgryzać jej te łapinki, jak za bardzo fika, ale mnie tak rozśmiesza, że nie mogę!


Tymczasem, byliśmy z wizytą u weta. Żadnych dramatów, po prostu chciałam skonsultować chłopców do ewentualnej kastracji (jeszcze za wcześnie, ale zebranie kasy trochę potrwa), przy okazji zrobiłam Fenoli bilans 1,5-latka i zważyłam Maurycka i Ej.

Mauryś schudł! Ważył już 660 w najgorszym momencie, teraz waży 620! Nadal jest spaślakiem, ale jesteśmy na dobrej drodze.

Ej waży 5,5kg, co jak na mopsa jest wagą piórkową, powinna ważyć ok. 7kg. W porównaniu z innymi psami tej rasy jest drobniutka, ale nie chuda czy zabiedzona, po prostu niska, ale proporcjonalna i bardzo, bardzo zdrowa. Ma piękną skórę i zero problemów z układem trawiennym, a to najczęstsze przypadłości mopsowatych.

Zarówno Blu, jak i Groszek są okazami zdrowia. Groszkowi zrobiliśmy też RTG (na Blu niestety zabrakło kasy ), i mimo braku oczek wydaje się zbudowany prawidłowo. Chociaż zwykle cierpliwy i spokojny, przy robieniu zdjęcia narobił strasznej histerii, aż Ej chciała się rzucić w jego obronie. Za to Blu był względnie spokojny, chociaż w domu to on jest panikarzem. Obaj ważą ok. 320 gramów.

Niestety, nie wszystkie wieści są dobre. Fenolka, wydawałoby się zdrowa, nieco pulchna panienka. Niestety, na RTG widać początki problemów z sercem. Objawów jeszcze nie ma, osłuchowo też jest na razie ok, ale wiadomo, z czasem będzie gorzej.

Jak to Fenolka ma 1,5 roku ? Przecież dopiero co przyjechała
Ejka jako znana istota przybyła z odległej galaktyki na wymianę studentów na Ziemię, dalej i niezmiennie powoduje skurcz ust w uśmiech na samo spojrzenie w jej .. oblicze? Chociaż całość ..., albo raczej "wielkość kosmiczna" jest powodem takiego zachowania u ludzi !

Maurysiowi i chłopakom po dużym buziaku !
Fenolkę to wycałuj tak porządnie :* a Ejkę to wiesz przekaż pozdrowienia jak na chwilę przystanie

Ejka wzbudza we mnie niepohamowaną wesołość i tak już pozostanie. Cały jej wyraz mordki mówi, że jest cudakiem fikającym

Z Maurycka jestem niesamowicie dumna. Właśnie waży już prawie tyle, co moi chłopcy, czyli jest już bardzo szczuplutki!

Cieszę się, że Blu i Groszek dorastają w zdrowiu i radości Miło czytać o takich małych psotnikach.

Trzymam kciuki za Fenolkę, aby serducho wytrzymywało jak najdłużej bez pogorszeń

Przesyłam miziania dla wszystkich stworzeń

IHime pisze: Mauryś schudł! Ważył już 660 w najgorszym momencie, teraz waży 620! Nadal jest spaślakiem, ale jesteśmy na dobrej drodze.

Ogromne gratulacje dla Maurysia, a przede wszystkim dla Ciebie - odchudzić zwierzaka trudniej, niż siebie 40g to dużo Wycałuj pychola prześlicznego

IHime pisze:Ej waży 5,5kg, co jak na mopsa jest wagą piórkową, powinna ważyć ok. 7kg. W porównaniu z innymi psami tej rasy jest drobniutka, ale nie chuda czy zabiedzona, po prostu niska, ale proporcjonalna i bardzo, bardzo zdrowa.

No właśnie, jest szczuplutka, wszystkie mopsy jakie dotąd widziałam... wręcz przeciwnie Jest śliczna

IHime pisze:Zarówno Blu, jak i Groszek są okazami zdrowia. Groszkowi zrobiliśmy też RTG (na Blu niestety zabrakło kasy ), i mimo braku oczek wydaje się zbudowany prawidłowo. Chociaż zwykle cierpliwy i spokojny, przy robieniu zdjęcia narobił strasznej histerii, aż Ej chciała się rzucić w jego obronie. Za to Blu był względnie spokojny, chociaż w domu to on jest panikarzem. Obaj ważą ok. 320 gramów.

Wspaniale, jak jest zdrowie to jest gitara...

IHime pisze:Niestety, nie wszystkie wieści są dobre. Fenolka, wydawałoby się zdrowa, nieco pulchna panienka. Niestety, na RTG widać początki problemów z sercem. Objawów jeszcze nie ma, osłuchowo też jest na razie ok, ale wiadomo, z czasem będzie gorzej.

Dobrze, że wcześnie wykryte. Może da się wprowadzić jakąś profilaktykę? Dużo zdrowia dla niej

Wszystkiego najlepszego Ejce ! (kurcze właśnie sobie uświadomiłam jak inaczej świętuje się urodziny zwierząt innych niż szczury... ) Ma rację Ejka, że jeszcze w szczenięctwie trwa Zresztą patrząc na proporcje jej twarzy chyba trudno będzie kiedykolwiek jej tego pięknego wieku odmówić

Maurysiowi - zachowania tendencji, ale i gratulacje z już osiągniętego sukcesu
A co do Fenolki, smucą takie wieści, ale też trzeba być dobrej myśli - tak wczesne wykrycie choroby na pewno pozwoli zabezpieczyć malutką tak, żeby objawy i wszelki dyskomfort pojawiły się jak najpóźniej. Tego najmocniej życzę

Ja z rozpędu świętowałam urodziny Ejki tak jak szczurze - dostała tort z dwóch herbatników.

Najlepszego dla Ejki (...najszczurszego...? )

Trochę Ci naśmiecę, ale nie mogłam się powstrzymać... Taką torbę na zakupy nabyła dziś moja szefowa (też zamopsiona)

Megi,

Chłopcy właśnie cieszą się wybiegiem i odkryli miskę, którą przyniosłam do pokoju po powieszeniu prania. Łazili sobie po dnie, w pewnej chwili Blu postanowił wyjść, skoczył na obrzeże, przeważył, a Groszek po drugiej stronie miski został WYSTRZELONY! Blu stracił równowagę, wyturlał się z miski i w tym momencie Groszek zlądował na jego głowie!