szczury.org

Ja też nie mam jakiegoś niesamowitego doświadczenia, ale powiem ci tak: wszystkie trzy mają generalnie całkiem dobre opinie, i na pewno nie zaszkodzą twoim maluchom. Kup tą która wg ciebie ładniej wygląda, zobacz czy będzie maluchom wchodzić dobrze. Jeśli nie, próbuj kolejnej. Na pewno od żadnej krzywda się im nie stanie a musisz najpierw wybadać ich gusta Ja póki co próbowałam tylko JR Farm i raczej nie będę zmieniać. Spodobał mi się skład i po zakupie okazało się że moje dziewczyny mają konkretnego fioła na tę karmę, więc od siebie mogę polecić, ale co ogon to inny gust Wiem, że parę osób pisało, że u nich JR Farm nie wchodził i przerzucali się z dobrym skutkiem na Timę.

Tima i Vilmie jest prawie identyczna, ale Vilmie ma mniej tłuszczu, więc wybrałabym właśnie tę. To nowa karma, więc nie ma o niej zbyt wielu opinii w starszych tematów.

Wszystkie 3 są dobre, dlatego wybierz tą, która najbardziej ci odpowiada (Vilmie wychodzi najtaniej, bo na 2 szczury 5kg karmy kupować to trochę bez sensu ). W moim przypadku Vilmie sprawdza się najbardziej, bo odkąd JR Farm zmienił skład to sporo karmy wywalam (te malutkie nasiona prosa u mnie są w ogóle nie jedzone), z Timy zostają brązowe granulaty (chociaż z kolei były u mnie na DT szczury martens i one się o te brązowe wręcz biły). Najlepiej zrób tak, jak Erato napisała, popróbuj, wiele zależy od szczurów (i od ich ilości, bo dwa są bardziej wybredne niż większe stado, które po prostu je "cokolwiek" zanim inni wyjedzą ).

Dzięki za cenne rady. chyba spróbuję Vilmie jak radzicie

Kupiłam 1500 gram Beapharu i powiem wam, że szału nie ma. Chłopcy nie są nią zachwyceni, chociaż może to dobrze, bo nie będą się obżerać tak bardzo jak Vitapolem. A jak u was z przyjęciem tej karmy?

u mnie była to jedna z pierwszych karm jakimi karmiłam. i to samo- szału nie było. sporo zostawało, szczególnie ziarno (mówię tu xtra vital).


na zooplusie pojawił się znowu supreme i jestem mega zawiedziona. http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pok ... nie/152428
już wtedy karma była droga (25zł/kg) ale teraz przesadzili do tego nie podoba mi się stwierdzenie "może zawierać genetycznie modyfikowaną soję". czy taka soja może zaszkodzić? w końcu szczury są bardzo podatne na guzy i inne ustrojstwa, więc czy takie żarcie jest akurat bezpieczne?

Praktycznie cała soja paszowa na świecie jest w tej chwili modyfikowana, właściwie już od kilku ładnych lat. Ja bym na razie nie panikowała.

Nie tylko paszowa soja jest modyfikowana. Także jedzenie "dla ludzi", nie tylko to zawierające soję właśnie, w dużej części zawiera GMO (składniki modyfikowane genetycznie). Nie ma żadnych dowodów na rakotwórczość lub inną szkodliwość GMO lub na "wbudowywanie się " genetycznie modyfikowanych składników pokarmów w nasze struktury genowe (tak, coś takiego też słyszałam i to jest nawet lepsze niż plastry oczyszczające organizm przez podeszwy stóp ). Więc nie szalejmy....

Ja bym prędzej panikowała, że Supreme zawiera bodajże 0,5% soli Choć może się coś zmieniło. W każdym razie nie ma sensu przeżywać. Rozumiem, że część ludzi wyklucza genetycznie modyfikowane składniki z diety, ale czy ja wiem, czy da się całkowicie? Zresztą, ile tej soi w karmie może być?
Sądząc po tym w jakiej kolejności to jest napisane i w jaki sposób ujęte, możliwe jest, że na liniach produkcyjnych mają jakieś produkty z genetycznie modyfikowaną soją, a tutaj wcale jej nie dodają, ale istnieje szansa, że coś tam zostaje po przezbrojeniu. Oczywiście - pewna nie jestem, ale skoro na końcu jest ta soja, to jest jej na pewno mniej niż soli...

O ile się nie pomyliłam Supreme zawiera 0,2 mg sodu na kg karmy, co daje 0.5 mg soli, czyli (cholerna matma!!!) 0,0005 g soli na kilogram granulatu. Jak dla mnie ilość równa ilości substancji czynnej w lekach homeopatycznych, czyli NIC!. Biorąc pod uwagę ile karmy szczur zjada dziennie, to robi się jeszcze większe nic. Choć faktycznie to cenna uwaga; po jaką cholerkę ciężką walą sól do karmy dla zwierzaków???Z drugiej strony suchy chlebuś, sucharki, wasa, wafle ryżowe (moje potworki uwielbiają!) jak również wiele słodkich smakołyków, którymi raczymy nasze ogonki, zawiera o wiele więcej soli.
Nie jesteśmy w stanie jej wyeliminować a tylko ograniczać jak się da i oby się dawało i dla nas i dla nich...........

Nienazwana, wykorzystując sól jako przykład - chodziło mi raczej o takie metaforyczne zbagatelizowanie soi Też jestem daleka od tego, by to przeżywać Jako technolog żywności raczej jestem zwolenniczką nierobienia przesadnej paniki, choć trzeba wykazywać rozsądek, bo producenci za nas myśleć nie będą

gosja1 pisze:Nienazwana, wykorzystując sól jako przykład - chodziło mi raczej o takie metaforyczne zbagatelizowanie soi Też jestem daleka od tego, by to przeżywać Jako technolog żywności raczej jestem zwolenniczką nierobienia przesadnej paniki, choć trzeba wykazywać rozsądek, bo producenci za nas myśleć nie będą

dlatego się TYLKO zapytałam innych, pewnie bardziej znających się na tym, czy jakkolwiek może to wpłynąć przecież panikować nie panikuję, ot zapytałam się z ciekawości
supreme byłby fajny, gdyby nie ta cena

Sól - jako konserwant, stabilizator, a poza tym sód też jest do życia potrzebny, i to bardzo. Po prostu ludzie przesadzają w drugą stronę, zjadają za dużo soli, dlatego walczymy z solą w diecie, ale gdyby jej nie było wcale, mielibyśmy niedobory.

Nienazwana, tyś mi siostrą po fachu?

tuśka, to nie była jakaś specjalna krytyka Twojego pytania, tylko czasem tutaj pewne rzeczy trzeba dobitnie napisać, bo tak jak napisała IHime, niektórzy przesadzają w drugą stronę Ale pytać warto i zachęcamy!

Moje ciury dostają VL Rat Nature + VL Rat Complete. Lubią kraść śwince morskiej VL Cavia Nature :p
Do tego dodaję im słonecznik, pestki dyni, płatki kukurydziane i troszkę dropsów na osłodę :3 Myślicie ze dobrym pomysłem będzie dodanie do tego wszystkiego VL Snack Nature Cereals lub/i VL Rat/Mouse Pro ? Zastanawiam się czy kupić i dodać, czy zostawić tak jak jest :3