Strona 123 z 139
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: śr lip 20, 2011 9:43 pm
				autor: Paul_Julian
				Nie wiedziałem, ze stal ma uczulające rzeczy. Zapewne uczulenie na to jest bardzo rzadkie, na nikiel jest najczęstsze. Dobrze wiedziec 

Miętowa nie powinna podrażniać. 
Tylko jak przekłujesz w lato, to można zdechnąc z połaczenia upał+ spuchnięty język. Wrobiłem sie i robiłem kolczyk w lato i najlepsza była zimna woda i lody 

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: śr lip 20, 2011 9:58 pm
				autor: karolajn
				No w lato, w lato. Teraz wakacje to lepiej,bo w roku szkolnym ze spuchniętym językiem chodzić nie będę  

.
To prawda,że trzeba się nauczyć od nowa mówić żeby nie seplenić ?
 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: śr lip 20, 2011 10:16 pm
				autor: Paul_Julian
				Chyba nie da sie nie seplenić w trakcie gojenia. Język zawsze spuchnie, mniej lub bardziej. Pewne rzeczy będziesz musiala sprawdzić na sobie 
Po wygojeniu nie seplenisz. Język wraca do normalnego rozmiaru (trwa to doslownie kilka dni). Jak masz krótki język ( ja mam) , to kolczyk będzie troche przeszkadzać np. przy zwijaniu języka " w trabkę" itd.
 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: śr lip 20, 2011 10:49 pm
				autor: karolajn
				Też wędzidełko pod językiem mam blisko jego końca więc też nie wiadomo jak to będzie i czy w ogóle będę mogła zrobić ten kolczyk. Zobaczymy,dzięki  

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 6:44 am
				autor: mini
				Ja mam radę, która by mi się przydała, ale nie było nikogo kto by mi jej udzielił: Najedz się do syta przed kolczykowaniem 
 
Ja poszłam właściwie głodna, a biorąc pod uwagę fakt, że przez kolejne 4 dni nie mogłam normalnie jeść - dramat.
 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 8:11 pm
				autor: Paul_Julian
				karolajn pisze:Też wędzidełko pod językiem mam blisko jego końca więc też nie wiadomo jak to będzie i czy w ogóle będę mogła zrobić ten kolczyk. Zobaczymy,dzięki  

 
Da sie zrobić. Ja miałem kłute 2 razy , bo za 1szym razem piercer kłuł od góry i trafił z boku wędzidełka. Zaczęła sie robić martwica, bo kulka ocierała się o wędzidełko. Do tego jeszcze grzybek, o którym mówiłem wczesniej. Za namowa znajomej stomatolog wyciągnąlem kolczyk , i po chyba 2-3 tygdoniach poszedlem do innego piercera.  Ten przekłuł od dołu , więc widzial co robi, i kolczyk jest odrobinkę pod skosem (nie szkodzi) , i skierowany w tył.  I jest ok. Zwróć uwagę na to, zeby kłuł od dołu.
Zauwazylem , że od kiedy mam kolczyk bardziej chce mi sie jesć . "Coś " na języku automatycznie powoduje u mnie odruch żucia i ssanie w żółądku 

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 8:28 pm
				autor: klimejszyn
				piercer tak czy siak powinien kłuć język od spodu. ja też mam blisko wędzidełko, kolczyk mam pod skosem ku tyłowi. jest wygodnie, nic nie uciska. jak zrobiłam drugi kolczyk, bliżej końca języka - strasznie mi uciskał wędzidełko, mimo, że być zrobiony również pod skosem i lekko z boku wędzidełka. musiałam go wyciągnąć. niestety nie każdy język się nadaje na dwa kolczyki  

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 8:53 pm
				autor: Paul_Julian
				Na wszelakich fotkach i opisach pokazywali, ze kłuje od góry :/ To był mój pierwszy kolczyk piercingowy 

Mój tez jest wygodny, ale przeszkadza mi to, ze chce mi sie jesc 

 Byc może górna kulka jest za bardzo do tylu, ale bardziej z przodu mogłaby mi potluc przednie zęby ( a mam koronki). Kórtszego dać nie moge , bo uciska. Mam chyba 13-14 mm.
 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 8:56 pm
				autor: klimejszyn
				ja też mam ok 14mm kolczyk, nie odczuwam większej potrzeby jedzenia dzięki niemu  
 
jest bardzo wygodnie, w ogóle go nie czuję. jak wyciągnę kolczyk to czuję się jakoś inaczej, czuję, że czegoś w ustach brakuje. włożę kolczyk i wszystko wraca do normy  

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 9:23 pm
				autor: karolajn
				Byłam  tamtym razem u kosmetyczki to chciała 100zl,bo niby z kolczykiem chirurgicznym G23 z tytanu jest drożej. Dziś poszłam do tego studia tatuażu i piercingu to przeklucie kosztuje 60zl,bez względu na to z jakim kolczykiem,powiedziala,że skoro jestem uczulona to zamówi kolczyk z tytanu i umowilam się na wtorek. Cholernie się boję,a do tego mama mnie straszy,że infekcje itp,że się niezgadza ,bo jej jakaś koleżanka jej nagadala,że bede seplenic,nie będę mogła jeść itp. Nikt mnie nie wspiera i coraz bardziej się boję tego bólu 

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 9:26 pm
				autor: klimejszyn
				przy przekłuciu języka nie ma bólu, nic się nie bój 

a 60zł to strasznie tanio, ja po znajomości w studiu płaciłam 80, no, ale do tego dostałam jeszcze kilka kolczyków  

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 9:42 pm
				autor: Paul_Julian
				A mnie bolalo, ale ja strasznie nie lubię czegokolwiek metalowego ostrego w ustach , więc może to nadwrażliwośc. 
Kazdy ma inny próg bólu. Najmniej mnie bolał conch , w zasadzie to chyba nic, a to mocna chrząstka. 
 Dobry piercer szybko zrobi przekłucie, więc sie nie obawiaj. 
Zapytaj sie mamy, ile infekcji się robi po przekłuciu u kosmetyczki, nawet zwykłego płatka ucha 

 Seplenić będziesz tylko kilka dni (jak masz spuchnięty język).
Przede wszystkim sie nie stresuj! Mama na pewno bedzie gadac , ze " a nie mówiłam!" , szczególnie na poczatku.
A ludzie rózne rzeczy gadają, malo z tego to prawda.
 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 9:55 pm
				autor: klimejszyn
				mnie serio nie bolało przekłucie języka, ani za pierwszym ani za drugim razdem. może tylko wkłucie było czuć, potem jedynie uczucie ciepła przechodzące przez język. i dlatego nie ma co się stresować, bo to będzie dosłownie chwila 
ale mnie nawet septum nie bolał. no, ale odporna na ból nie jestem, bo przy tatuowaniu w kilku miejscach płakałam i krzyczałam, kiedy to inni mówili 'przecież to nie boli'  

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 9:56 pm
				autor: mini
				Mnie też nie bolało..wydaje mi się, że sama adrenalina ma tu znaczenie 

Ból  przychodzi z obrzękiem 

 
			 
			
					
				Re: kolczykowanie(się)
				: czw lip 21, 2011 10:17 pm
				autor: karolajn
				Nie boję się samego przekłucia tak bardzo jak bólu potem. Sama pamiętam jak u kosmetyczki robiłam drugą dziurkę w uchu, i tak mocno mi zacisnęła zatyczkę,że płakałam z bólu tak spuchło i za chiny nie dało się tego odkręcić. Po ilu dniach się zmienia kolczyk na krótszy ?