Strona 124 z 183

Re: Pawłowe szczursieny

: sob paź 11, 2014 9:09 pm
autor: Paul_Julian
Brzusio ma sliczny i srebrny. I rujkuje mniej więcej co 4 dni :D

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 12, 2014 3:31 pm
autor: ol.
http://s169.photobucket.com/user/Paul_J ... 5165181418 piękne płowe kolorki ma i pyszczek "umoczony w mleku" :)
(a jak tam z rogu ktoś łypie :D )
Fajnie mieć taką małą Pchełę w stadku:)

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 12, 2014 7:44 pm
autor: Paul_Julian
A to z boku albo Lucek albo Majka. Ale chyba Lucek. Hamaczki u mnie są wszystkie upiete tak, zeby mozna było przechodzić łatwo z jednego do drugiego - Lucjan sobie naprawde dobrze radzi. Najpierw włazi do sputnika, a potem na hamaczki.
Pchła ma takie smieszne futro, bardzo miękkie i delikatne w dotyku, jak rexowate :)

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 19, 2014 11:21 am
autor: Paul_Julian
Imbirka mnie martwi :( Od przedwczoraj chodzi cała napuszona, rano ma porfirynę naokolo oczek, ale żadnych innych objawów :( Obmacałem, obwąchałem i nic. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to że Pchła musiała jej cos ostatnio dokuczyć, i takie napuszenie to oznaka wkurzenia.
Obserwuję, bo nic innego nie zrobię :(

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 19, 2014 11:46 am
autor: noovaa
Ojj ... może chociaż beta czy vibovit zapobiegawczo ?

Re: Pawłowe szczursieny

: ndz paź 19, 2014 12:11 pm
autor: Paul_Julian
Mogę dac Bioaron, faktycznie.
Bardziej się obawiam, czy to nie jest nic wewnętrznego.Z reguły jak widziałem takie napuszenie w stadium chorobowym to raz było dużo guzów w brzuchu ( ale to by sie dało wymacać, Imbir nie jest taka gruba) , a drugi raz to jak albinosy były juz w ostatnim stadium chorowania na płuca.
A Pcheła jest młodziakiem, upierdkiem , więc calkiem mozliwe , ze po prostu wkurzała towarzystwo np. skacząc im po głowach.
Jak sie szczury wkurzą to też sa takie napuszone przecież.

Re: Pawłowe szczursieny

: wt paź 21, 2014 8:58 am
autor: unipaks
No co ty, Imbirko... :-\
Paul, a nie zaobserwowałeś jakichś objawów bólu - mruży oczy? Może ma jakieś problemy trawienne i wtedy wywar z siemienia lnianego by pomógł. Albo coś się dzieje wewnątrz pyszczka, lub ma za sobą przydławienie ::)
U nas napuszenie i zwłaszcza porfiryna oka/oczu dała w końcu objawy przysadki czy jak u niebieściaka - guza wątroby. Ale jedna tak wyglądała po zadławieniu, że obawialiśmy się czy dożyje rana...
Przy guzie przysadki natomiast często jest tak, że pobolewa głowa, raz mocniej, raz słabiej, z przerwami. A czasem guz utrudnia oddychanie, kiedy znów indziej żucie, i też wówczas szczurek jest napuszony i porfirynuje
Kciuki trzymam za Imbirkę! :-*

Re: Pawłowe szczursieny

: wt paź 21, 2014 5:38 pm
autor: Paul_Julian
Byłem dzis u dr Szczędziny, jest zaszczurzona. Zbadała Imbirke i pochwaliła, że śliczna :)
Osłuchowo ok, brzuszek miekki, nic nie boli i nic nie ma w pyszczku.
Najwyrazniej Pchła dała jej popalic i teraz Imbir musi odchorowac. Człowieka tez stres dopada z opòznieniem. Mam obserwowac i dac betaglukan.

Re: Pawłowe szczursieny

: wt paź 21, 2014 8:42 pm
autor: ol.
Trzmam kciuki, żeby to było coś w tym stylu:)
Imbirkę wygłaszcz i powiedz, żeby głowa była do góry - Pchła jak już wszystkich dziko obskoczy, to potem może już nie będzie tak koniecznie musiała ;)

Re: Pawłowe szczursieny

: wt paź 21, 2014 9:01 pm
autor: Paul_Julian
Imbirka wygłaskana. Nie wiem co mam myslec o tej diagnozie, niby logiczna, ale jednak nie. Najgorsze, że to takie szukanie w ciemno, a przeciez nie zabiorę jej do W-wy. W sobotę pojedziemy jeszcze do Osowy do dr Bielskiej.

Re: Pawłowe szczursieny

: śr paź 22, 2014 8:42 am
autor: unipaks
Ja też z zającem mocno kciukam, żeby to tylko stres był. Wygłaszcz ją serdecznie :-*

Re: Pawłowe szczursieny

: czw paź 23, 2014 7:04 pm
autor: Paul_Julian
Dziś byłem ponownie u dr Szczędziny, na USG nic nie wyszło. Dostała zastrzyk ( enro ), jutro Baytril ( 1/6 tabletki), w sobotę wizyta.

Re: Pawłowe szczursieny

: sob paź 25, 2014 8:08 pm
autor: Paul_Julian
Dziś Imbir wypiła prawie 4 ml Galastopu. Prosto ze strzykawki do pyszczka. Rano pojechałem na Osowę po kabergolinę, wieczorem do dr Hani.
Imbir zaczęła wyciagać łapki, tak jak do ziewania. I nie poprawiało się po tym enro, za to było delikatnie gorzej. Rano wszamała całą michę sinlacu.
Trzymajcie kciuki, zeby kabergolina pomogła.

Re: Pawłowe szczursieny

: sob paź 25, 2014 8:52 pm
autor: ol.
A jednak ;/
No cóż, najważniejsze żeby pomogło... a po objawach patrząc, myślę, że ma spore szanse pomóc...
(a temperaturę mierzyliście ? u nas Stanza miała znacznie obniżoną (też się puszyła) i dr kazała ją dogrzewać, żeby organizm mógł zasymilować galastop)

Kciuki ! Imbirko trzymaj się !

Re: Pawłowe szczursieny

: sob paź 25, 2014 9:20 pm
autor: Paul_Julian
Nie mierzyliśmy temperatury - mój elektroniczny termometr nie działa. Ale od wczoraj dogrzewam, bo uszka były chłodniejsze i bledsze.
Dr Hania zaproponowała steryd, ale powiedziałem, że wtedy albo steryd albo Galastop, bo steryd zatuszuje wyniki.
"No skoro juz i tak pan podjął decyzje o galastopie... Ale jakby nie zadziałało to prosze przyjsc na steryd".

Na poczatku myslałem, ze jak Imbirkę podnoszę to ziewa z wyciagnieciem łapek ( i potem ciamka), ale który chory szczur ziewa...
Zaczęło się powtarzać częsciej przy podnoszeniu i trzymaniu pod pachy, do tego doszło nadmierne sikanie ( bez picia), i ogólnie takie nieogarniecie i piszczenie przy dotyku.

Mam nadzieję, ze zadziała.