Strona 124 z 149

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn wrz 19, 2011 8:50 pm
autor: IHime
Nietoperrr... pisze:noovaa,zazdroszczę normalnie... ::)
Bo ja bym tak czasem,patrząc na te wszystkie piękne,miskowate szczury(szczególnie Merlinka... ::) ),chciałabym się tak czasem położyć na podłodze u Nakashy,żeby mnie to całe futrooo oblazło... ;D ::)
I wlazło w nogawki, podskubywało rzęsy, sprawdzało co masz w buzi i uszach... Ale jednak piękne marzenie. ;D

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn wrz 19, 2011 9:01 pm
autor: ol.
IHime pisze:
Nietoperrr... pisze:noovaa,zazdroszczę normalnie... ::)
Bo ja bym tak czasem,patrząc na te wszystkie piękne,miskowate szczury(szczególnie Merlinka... ::) ),chciałabym się tak czasem położyć na podłodze u Nakashy,żeby mnie to całe futrooo oblazło... ;D ::)
I wlazło w nogawki, podskubywało rzęsy, sprawdzało co masz w buzi i uszach... Ale jednak piękne marzenie. ;D
piękne ^-^

;D

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn wrz 19, 2011 9:32 pm
autor: Nietoperrr...
I każdy teraz czytając to uśmiecha się sam do siebie...No nie?? ;D

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt wrz 20, 2011 1:05 pm
autor: manianera
Nietoperrr... pisze:I każdy teraz czytając to uśmiecha się sam do siebie...No nie?? ;D
Dokładnie! Do siebie i do tej wizji przecudnej!

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt wrz 20, 2011 1:49 pm
autor: Nakasha
Dziękuję za życzenia i miłe słowa. ;)

Nietoperrr...
, nie jestem hodowcą od 9 miesięcy, ale rozumiem, że niektóre osoby może to "onieśmielać". Chociaż wolałabym, żeby mnie oceniać po jakości postów na forum, a nie po organizacjach, do których należę. ;)

Obłażące szczury są fajne, każdy robi coś innego, jeden skubie ucho, inny czesze włosy, inny przytula się do brzucha, inny wylizuje dłoń i podgryza paznokcie, inne ganiają się w nogach. ;) Duże stado daje dużo radości, ale mycie klatek co 4 dni jest trochę męczące. ;)




Wczoraj zmarł Laputek... Leoś z Merchowego Pola. Brał enrofloksacynę i furosemid, bo gruchał i miał duszności, nie było poprawy, więc w sobotę dostał dodatkowo doksycyklinę.

I odszedł... rano żył, o 16:30 gdy znowu do nich zajrzałam, już go nie było. :( :( :( Był jeszcze młody, nie powinien tak szybko odchodzić. Obrazek Sekcja wykazała, że miał obrzęk płuc, płyn ropny w płucach, z powodu tego płynu płucka były niepowietrzne. :( Nie wiadomo dlaczego antybiotyki nie podziałały tak dobrze i szybko jak trzeba. :( :( Czuję się po prostu bezsilna....

Co to za paskudna czarna seria... ObrazekObrazekObrazek ja chcę z powrotem mojego błękitka... :(

Przepraszam Cię, Izabelo, zrobiłam co mogłam ale on i tak zmarł. :( :( :(


Dziękuję cioci Believe_86, że do nas wpadła, trochę mnie podtrzymała na duchu...

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt wrz 20, 2011 2:27 pm
autor: Licho
Dużo ciepłych myśli ślemy w waszą stronę.

Miejsce niebieskich obłoczków jest niestety na niebie..........
[']

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt wrz 20, 2011 3:21 pm
autor: manianera
:( Gdzie im się tak spieszy, biedactwom...?
[*] dla Laputka

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt wrz 20, 2011 5:35 pm
autor: Nietoperrr...
Przykro mi z powodu niebieskiego aniołka...[*]
Jak się ma takie duże stado,to trzeba być silnym,żeby nie zwariować z rozpaczy,jak co chwilę któryś z ogonków odchodzi...

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt wrz 20, 2011 6:27 pm
autor: noovaa
:( ciągle odchodzą ... czemu tego nie można jakoś zatrzymać :/ .... Przykro mi :(

Re: Nakashowe ogoniaste

: śr wrz 21, 2011 10:48 pm
autor: IHime
[*] Dla Laputka.

Dopiero co mieliśmy w stadku podobną infekcję, niestety równie tragiczną, więc wiem, jak się człowiek czuje bezsilny. Trzymaj się Nakasha, zaaplikuj sobie okłady ze szczurów (pomagają na wszystko, szczególnie na nowe ubrania). :-*

Re: Nakashowe ogoniaste

: czw wrz 22, 2011 1:13 am
autor: Blanny
Biedny Laputek. :( Dokąd to tak śpieszno, dokąd? :( Mam nadzieję, że dobiegł po Tęczy tam gdzie tak bardzo mu się śpieszyło.. Trzymajcie się cieplutko.

IHime, ja dodam, że szczególnie polecam okłady z huskich (już wybielonych) na czarne ubrania. Dobry efekt. Lepszy niż kot.

Re: Nakashowe ogoniaste

: czw wrz 22, 2011 9:01 am
autor: Jessica
:'( [*] strasznie mi przykro

Re: Nakashowe ogoniaste

: sob wrz 24, 2011 10:47 am
autor: unipaks
Szkoda Azarela i Laputka... przykro mi ... [*][*] :(
Linie życzymy wszystkiego najszczurszego i trzymamy kciuki, żeby nadal się dzielnie trzymała i dożyła sędziwego wieku wzdrowiu i dobrej kondycji! :-*

Re: Nakashowe ogoniaste

: sob wrz 24, 2011 4:17 pm
autor: Nakasha
Dzięki....

Tak, gdy ma się duże stado, trzeba często się żegnać... jest więcej chorób, więcej operacji, śmierci... ale i więcej radości. ;)

A co u nas....

Kiwi ładnie się goi, za to Lemmiś... leciała mu ropa spod szwów. :( Wczoraj musiałam usunąć część szwów i czyścić ropę. :( A codziennie od zabiegu dostawał zastrzyki z baytrilem. :( Lemmiś ma poza tym szmery w płuckach, dostał dodatkowo steryd, furosemid i synulox... kciuki się przydadzą...

Sadii wyrosło coś koło cewki moczowej. Nie wiadomo co. Jutro umawiamy się na zabieg...


Z bardziej pogodnych wieści - jak niektórzy z Was wiedzą, jesteśmy DT dla kotków z fundacji Kotkowo. Ostatnio przyjechały do nas 3 słodkie kociaki. I... jeden z nich już z nami zostanie. :) Mieliśmy adoptować Crasha z hodowli, ale zmarł po kastracji... adoptowaliśmy Amalę, ale miała FIP i zmarła... może z Inari się uda. ;) Inarka jest u nas od 3 tygodni i jak na razie jest ok. To cudowna, mrucząca przytulanka. :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
:)

Re: Nakashowe ogoniaste

: sob wrz 24, 2011 5:08 pm
autor: Kluska123
Śliczna kotka :)
Przypomina mi moją śp. Filipinkę, którą przygarnęłam z ulicy :)