Strona 125 z 302

Re: Dueciki dwa :(

: wt mar 01, 2011 8:55 pm
autor: denewa
Nieee... Uni tak mi przykro... ;(
Śliczny czarny pysio... mały członek rodziny... żal mi gardło ściska...

Ściskamy ciepło!

[*]

Re: Dueciki dwa :(

: śr mar 02, 2011 9:41 pm
autor: ol.
Uni ?

Kciukam i wierzę, że wszystko u Was dobrze :-*

Re: Dueciki dwa :(

: czw mar 03, 2011 9:20 pm
autor: denewa
Uni widzę, że już jakiś czas nie ma Cię na forum...
Wierzę, że czytasz te wszystkie posty i widzisz, że tutaj wszyscy są z Tobą.
Trzymaj się mocno i wróć do nas jak tylko będzie gotowa, ściskamy!

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 10:24 am
autor: unipaks
Dżuma niczego nam nie ułatwiała, rozwiewała nasze zrozumiałe od pewnego czasu wątpliwości. Z przegryzionym ( chyba ) jęzorkiem, wspierana witaminą p/krwotoczną, ale wciąż wyciągająca się ku strzykawce z jedzeniem, dawała sobie przykładać wacik z Octeniseptem i nałożyć w razie potrzeby Solcoseryl na dziąsło i przy języczku. :-\ Potem była najszczęśliwsza, kiedy ułożona w wymoszczonym, miękkim kapturze od płaszcza swojej pani zasypiała spokojnie na niej, na panu lub młodej pańci.Parę dni temu tak się ułożyło z karmieniem, że po 23 - ciej poszłam się zdrzemnąć, nastawiwszy przedtem alarm na 1.45.
Wredna głupia komórka nie zadzwoniła, ale niedługo później obudziła nas głodna Dżumka; biedactwo powędrowało nawet za mną do kuchni w oczekiwaniu upragnionego posiłku. Umyła się potem i we trójkę wylądowalismy w łóżku.
Ostatnio , kiedy byłam poza domem 2,5 godziny, wróciłam i rozwinęłam kaptur ze szczurą, to słysząc mój głos mała bardzo wyraźnie się ucieszyła i zadowolona podstawiała ciałko pod głaski. :)
Skończyła antybiotyk, - trochę z tym było kłopotu, bo Sumamed podaje się co najmniej 1 godz przed jedzeniem lub 2 godz po nim, do tego trzeba się było odpowiednio wstrzelić z osłoną no i jeszcze częste karmienie, żeby nie traciła sił. Rodzinka sprawiała się na medal ( "takich dwoje, jak nas troje, to chyba nie ma ani jednego"! )

Ten gronkowiec szczerze mnie dziwi i zastanawia; kto wie, czy także i Czarnulkę dopadł, nie dając jej wystarczających sił do pokonania problemów zdrowotnych. Jakoś to się u sióstr zbiegło w czasie: operacja jednej i piłowanie siekaczy u drugiej, a potem nagłe kłopoty u obu. Nie wiem też, jak po pięciu zaledwie dniach od spiłowania mogło dojść do ponownego skaleczenia języczka, skoro wedle twierdzenia lekarek, trzonowe i przedtrzonowe są w porządku... :-\

Dżumka pewnie odczuwa stratę siostry, więc staramy się, aby była z nami lub blisko nas jak najwięcej.
My po odejściu Czarnulki jesteśmy nadal obolali, ale mamy świadomość słuszności decyzji, bo tak było dla niej najlepiej - śliczne czarne cudo nie miało siły, by wygrać, i poddało się z pełną świadomością, ufne w prawdziwość naszych uczuć do niej.
Pariscope, Czarnulka nie cierpiała, po prostu wylew nie dał jej żyć tak jak by chciała, i szczura przestała walczyć, my zaś uszanowaliśmy jej rezygnację

Ostatnie fotki naszej kochanej Czarnulki, w przeddzień pożegnania. jak zwykle zawieszona ząbkami u okienka lub wyjścia - podobnie jak wtedy gdy była w chorobówce, przymilnym oczkiem oraz psim swoim słodkim nochalkiem domagając się zabrania na ręce, na kolana... :)

Obrazek Obrazek

Edit:
Ten post był pisany kilka dni temu, ale nie udawało mi się wejść na stronę forum przez kilka dni.
Od wczorajszego popołudnia Dżumką jest gorzej, może też przestaje walczyć.
Konsultacje z dr-em Piaseckim po jego powrocie niewiele wniosły, chyba zbyt wiele sobie po nich
obiecywaliśmy; wprawdzie usunięcie siekaczy mogłoby rozwiązać największy doraźny problem, ale jest ogromne ryzyko wyłamania tej nieszczęsnej żuchwy. :(
Trochę nas siekacze jako główny powód dolegliwości nie przekonują, bo nie potwierdzają tego codzienne obserwacje nas, jako najbliższych opiekunów. :-\
Chyba potrzebna nam już będzie całkiem inna pomoc…
Dzięki za Waszą obecność
Choć nie mogłam wejść na stronę, to wiedziałam, że jesteście z nami...

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 3:36 pm
autor: zocha
Przykre jak widzimy, że szczurek nadal walczy, chce, a my nie wiele możemy zrobić...

Mam nadzieję, że Dżumka ma jeszcze w sobie dużo siły. Trzymam kciuki oby było jak najlepiej.

Wymiziaj dziewczyny ode mnie... trzymajcie się ciepło :-* :-*

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 4:10 pm
autor: Jessica
cały czas trzymamy kciuki :-*

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 5:39 pm
autor: Nakasha
Mocno kciukam za Dżumę.... :( <kciuki>

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 6:27 pm
autor: unipaks
Wczorajsze fotki Dżumy wyglądającej ku nam ze swojego kapturka:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dżumka stara się, ale nie jest najlepiej... Je malutko ... :(
Jeśli to nie kolejny kryzys do przezwyciężenia, może się poddaje i trzeba ją wesprzeć także i w tym...
Dziękujemy Wam za kciuki i dobre myśli

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 7:27 pm
autor: Paul_Julian
Dżumko kochana trzymaj się !

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 8:15 pm
autor: sr-ola
Trzymamy kciuki kochana Dżumko! Nie rób tego swojej pani i nie strasz jej. Daj nam wiarę, że nasze wysiłki nie idą na marne!

Re: Dueciki dwa :(

: ndz mar 06, 2011 9:25 pm
autor: ol.
Dżumka na pewno się stara, a my będziemy ją wspierać tak długo jak będzie tego pragnęła.
Dżumko, dużo sił !

Czarnulka ^-^

Re: Dueciki dwa :(

: pn mar 07, 2011 8:12 pm
autor: Jessica
piękna Dżumka :-*
mocno kciukamy :-*

Re: Dueciki dwa :(

: pn mar 07, 2011 9:16 pm
autor: zocha
Jak ona ślicznie wygląda na tych zdjęciach
http://img651.imageshack.us/i/img1915e.jpg/ :-*

Dżumko, trzymaj się maleństwo :-*

Re: Dueciki dwa :(

: pn mar 07, 2011 9:28 pm
autor: kulek
Dużo sił dla pięknej Dżumki! Kciukamy.

Re: Dueciki dwa :(

: śr mar 09, 2011 12:15 am
autor: unipaks
Pobiegła za siostrą... :'(

Obrazek
Obrazek

[*] Dżuma 02.01.2009 - 07.03.2011

Piękna, mądra, cudowna nasza przyjaciółko... Bywaj nam; chcę wierzyć, że koniec złego stał się początkiem dobrego.
Niech Ci wszystko odtąd będzie lekkie i radosne, dzielna szczurko
:'(