Strona 126 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 18, 2011 9:25 pm
autor: ol.
maluszki mają 4 i pół doby :) a niechże się marszczą ! niechże pakują ! lepiej w tym wieku, niż potem, prawda ? ;)

Vlad jest z tego samego przytuliska co Gudrun, i tak naprawdę to ogromnie niedopieszczoy kot: łasząc się niemal się wije - nie daj Boże lekko go musnąć w głowę przy jedzeniu, robi wtedy taki wężowy skręt i podążając za oddalającą się ręką ląduje w talerzu z jedzeniem ::)

Re: moje szczupaki kochane

: pn kwie 18, 2011 9:40 pm
autor: manianera
Maluszki cudownie tłuste :D ! Ale się młoda mama dobrze sprawuje, zuch dziewczyna!
Vlad mnie zachwyca, mam słabość do czarnych kotów ::) . A już dla takich polegujących i lubiących mizianie to mogłabym głowę stracić!

Re: moje szczupaki kochane

: wt kwie 19, 2011 3:42 pm
autor: Afera
Gratuluję maluszków! Są cudowne, słodziutkie. :) A jak ładnie rosną! Trzymam kciuki za dobre domki. :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C05821.jpg Już od dawna marzy mi się zrobić makro takim kruszynkom, ale jeszcze nie miałam okazji... może kiedyś się uda. Takie skrzywienie fotograficzne. ;)

Re: moje szczupaki kochane

: wt kwie 19, 2011 8:07 pm
autor: Jessica
mocno trzymamy kciuki za domki :-* podziwiamy kluseczki :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 20, 2011 9:11 pm
autor: ol.
Za kilka godzin minie siódma doba maluchów !
Mają coraz mniej zmarszczek, wyraźne białe pazurki, zaczynają aksamitnieć i wszystkie razem na ręku mieszczą się już ledwo ledwo :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A jeszcze: dziś, kiedy leżały we wnętrzu dłoni, maluchy nawiedziła zbiorowa czkawka - małe podrygujące czkacze :-*

Asche niestety trochę się opuszcza w obowiązkach młodej mamy :-\ Przestała siedzieć z ćwirkami. Idzie na krótko, na karmienie, pewnie jakieś zabiegi pielęgnacyjne, a przez resztę czasu siedzi na półeczce z nosem przy drzwiczkach, albo idzie do swojego upatrzonego kącika. Poje i wraca na stanowisko. Nie wiem czy to tak powinno wyglądać, niby ćwirki się rozwijają, ale ..
Świnia jestem, ale zabrałam jej tę półkę ::)
A wszystko od kiedy zaczęła wychodzić na wybiegi, jakby tylko to jej było w głowie, a ćwirki zło konieczne :-\
Niech szybciej ten czas mija, żebym już o nie była spokojniejsza !


Czarne się powoli integrują:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Vlad dostaje antybiotyk, bo beta-glukan jak zwykle nie pomógł, a Vladko smarka na żółto.

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 20, 2011 10:08 pm
autor: Cyklotymia
Jejusiuuuu, ile tu się dzieje!!! :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 20, 2011 10:19 pm
autor: Paul_Julian
Piękne kluseczki! I jakie dostojne koty!

Re: moje szczupaki kochane

: śr kwie 20, 2011 10:24 pm
autor: tahtimittari
Małe foczki ;D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C05829.jpg zakochałam się! :-*

Dla nowego kociska gorące życzenia zdrówka :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw kwie 21, 2011 7:36 pm
autor: ol.

Re: moje szczupaki kochane

: czw kwie 21, 2011 8:09 pm
autor: zocha
Piękne kluchy :-* :-* ciężko się w nich nie zakochać ::)

Całą siódemkę oddajesz? Nie zostawiasz sobie malucha?


Gratuluję nowego lokatora, dużo zdrówka życzę :)

Całuski dla całego szczupakowa i dużo mizianka przesyłam :-* :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw kwie 21, 2011 9:32 pm
autor: unipaks
No i po cóż ja polazłam w ten adopcyjny temat, tylko klawiaturę obśliniłam :P :D I dech mi zaparło na widok tych wyciągniętych do tyłu łapulek... :-* Nie martw się, ich mamusia na pewno maluszków nie zaniedba! :)
Niech kruszyny dobrze trafią z domkami! :)
Uściski dla szczupaków i kocic; słoneczne buziaczki zwłaszcza dla Hermana, niech wiosenne ciepło dodaje mu sił :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw kwie 21, 2011 9:42 pm
autor: alken
unipaks pisze:No i po cóż ja polazłam w ten adopcyjny temat, tylko klawiaturę obśliniłam :P :D
o, to wytrzyj klawiaturę i użyj jej do napisania prośby o rezerwację dwóch beżynek dla Unipaks ;D

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 23, 2011 6:33 pm
autor: ol.
Zocha, :-\ ^-^ ;D :-\ ??? ;D ::)
... tyle powiem :P
(marzy mi się zostawienie chłopców, ale jest też wewnętrzny sprzeciw wobec wszelkich nie-niezbędnych zabiegów chirurgicznych... zobaczymy … może ktoś mnie postawi przed faktem dokonanym)

Alken, obie jesteście na samej górze moich wymarzonych domków ;)
no przecież nie oddam w obce ręce ...

Unipaks, Hermaniu dziękuje :)


Asche, ładnie się zrehabilitowała wobec ćwirków, przez dwa dni kiedy nie miała półeczki.
Ale widziałam, że jakiś azyl jest jej potrzebny, więc od wczoraj na powrót tam „łapie oddech”.
W końcu to macierzyństwo a nie galery. Zresztą takim widokiem

Obrazek Obrazek

usta mi zamknęła całkowicie :)

Ćwirki zaksamitniały przepięknie ! Tak im światło na -, poprzez -, i w głębi - króciutkiego futerka gra, że tylko patrzyć i się dziwować ! Fascynacja bliska tej, kiedy będąc dzieckiem obracało się w rękach pocztówki, próbując pojąć magię trójwymiaru.

Wszystkie urokliwce będą beżowe, poza jednym samczykiem husky. Jak ja ich będę rozróżniać ? :-\
Między powiekami jest już wyraźna linia - mają już przecież 10 dni ! Jeszcze chwila i 14 małych paciorków zacznie oceniać świat. Już strugam Asche marchewki, coby pozytywnie oceniły ;)


Herman. Jakby na drugim biegunie cudu narodzin. Cud bycia sobą przez cały otrzymany czas.

Prawie codziennie przez krótką chwilę ich nasłuchuje: Obrazek

i to jest takie ... szczególne

kilka dni i szkraby go przegonią :(
Ale choć Hermana nożyny słabeńkie, służą czubatej głowie jak potrafią: po pochylniach, które powoli urastają do rangi Mount Everestu, niosą go hej ! na samą górę klatki; bądź na dół - do świątyni dumania.
Jeśli smakołyk czczo na półeczce leży, biedne chybotki podwoją wysiłki, by pokazać jak koniecznym jest, by ów smakołyk trafił do potrzebującego. I choć żeby schrupać Maniątko musi się już położyć, a zdobycz tylko jedną ręką ułapi (druga podpierać musi boczek, który guz ciągnie :( ), to oczy mówią – „he, daliśmy radę, co ?”.
Daliśmy, dajesz, miły mój :)

Obrazek

Obrazek Obrazek

Herman i kompania:

Obrazek Obrazek

ten drugi widok ciśnie na myśl
jak żal, że nie ma już tej innej - siwej głowy, teraz chyba jak nigdy byliby sobie oparciem i równi potrzebami
Misiaczku :(


Grenadyna to inny twór. Taki ktosik, który na jednej półce klatki, położy się płasko jak zbity pies, a na drugiej - chwilę później - chapnie ::) Skąd to się bierze, że takie stwory najbardziej fascynujące są ?

Obrazek

Asche ma obecnie też dwa oblicza:
- słodko dziecięce, kiedy gania za szczupakami lub robi a kuku Obrazek :)
- i dojrzałe-matczyne Obrazek

jeszcze dwa beżynek, z czasu kiedy Asche była w ciąży
Obrazek - to ona na pierwszym planie, a dalej
Obrazek

i Witalis niecodziennie, bo na wysokości i na otwartej przestrzeni Obrazek
ale jego czujność nie śpi nigdy Obrazek Obrazek


i jeden ćwirek Obrazek
czy to ten, którego chwilę wcześniej przyłapałam na drapaniu się tylną nogą za uszkiem ? :-*

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 23, 2011 6:37 pm
autor: alken
ol. pisze: Alken, obie jesteście na samej górze moich wymarzonych domków ;)
ech, nawet nie wiesz jak bym chciała :'( ale nie mogę...

Re: moje szczupaki kochane

: sob kwie 23, 2011 6:47 pm
autor: Paul_Julian
Śliczne te foteczki i każde z historią ! Az cięzko uznać, które fajniejsze. Bo i Ćwirek , i Cwirki z mamą , i Herman z dziurawym uchem ( ;D ) iWitalis pilnujący :)