Strona 127 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: wt lut 21, 2012 9:45 pm
autor: AmaziinGx33
Mam w uszach 3. Jedną w lewy i dwie w prawym.
Trzecią robiła mi koleżanka .. później żałowałam bo rok mi się paprała ; // ale przynajmniej coś mnie to nauczyło ..
W wardze miałam . Niestety musiałam wyjąć.
Teraz planuje zrobić w nosie, ale pistoletem .. bo igieł się okropnie boje ...
Re: kolczykowanie(się)
: wt lut 21, 2012 10:32 pm
autor: klimejszyn
nie rób pistoletem.... nawet w uchu, a co dopiero w nosie.
pistolet miażdży tkankę, zamiast ją przeciąć, co może prowadzić do martwicy i innych paskudztw. przekłucie igłą to dosłownie sekunda, ale tylko i wyłącznie w studiu.
Re: kolczykowanie(się)
: śr lut 22, 2012 8:20 am
autor: akzi
pistolet do nosa ? pierwsze słyszę. w studiu by chyba cie za niepowazna uznali !
Re: kolczykowanie(się)
: śr lut 22, 2012 2:38 pm
autor: rudziatko
Pistoletem nic nie powinno się przebijać, nawet uszu a co dopiero nosa!! Mi kosmetyczka przekłuła uszy pistoletem. Efekt- półtora roku babrania. Wszystkie inne dziurki nie robione pistoletem- po miesiącu zero babrania. Boisz się igieł a nie boisz się wciskanego na chamca kolczyka do nosa? Igłą jest mniej boleśnie i lepiej.
Re: kolczykowanie(się)
: śr lut 22, 2012 7:16 pm
autor: Paul_Julian
AmaziinGx33 pisze:Mam w uszach 3. Jedną w lewy i dwie w prawym.
Trzecią robiła mi koleżanka .. później żałowałam bo rok mi się paprała ; // ale przynajmniej coś mnie to nauczyło ..
W wardze miałam . Niestety musiałam wyjąć.
Teraz planuje zrobić w nosie, ale pistoletem .. bo igieł się okropnie boje ...
Nie patrz na igłę. Najlepiej zamknij oczy, wtedy mniej poczujesz ból. Samo ukłucie zrobione przez profesjonalistę trwa ułamek sekundy , naprawdę ! Są kłucia, które wykonuje sie dluzej np. industrial, bo potrzeba na niego 2 dziurki.
Ale nos to chwila,a potem o wiele dluzej trwa założenie kolczyka
Tylko pamiętaj, zeby nie patrzeć na igłę. Zobacz tylko czy wszystko jest w studio wyjmowane ze sterylnych opakowań. A potem sobie usiądż, dwa wdechy i zamknij oczy.
Będzie trwało krócej niż kiedy kłuła kolezanka.
Re: kolczykowanie(się)
: czw lut 23, 2012 12:36 am
autor: rudziatko
Ja planuje kolczyka w brwi i nie wiem jak to przeżyje. Igieł się nie boję, nawet można powiedzieć, że chorobliwie je uwielbiam
Tylko nienawidzę majstrowania mi przy oczach, no ale chyba jakoś przeżyje jak się w końcu zdecyduje
ma ktoś może doświadczenia z migrującymi kolczykami? Bo zaczynam się obawiać o mojego industriala czy przypadkiem nie chce wywędrować...
Re: kolczykowanie(się)
: czw lut 23, 2012 7:39 am
autor: Paul_Julian
Wklej zdjęcie. MIgrujący latwo rozpoznać
Brew też lubi migrowac, moja się na szczescie dłuuugo trzyma.
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 24, 2012 1:03 pm
autor: rudziatko
http://imageshack.us/photo/my-images/32/1011277.jpg/
Tu najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić
On przekłuty już był tak na dole i odstawał trochę jakby. No a teraz z niczego mi spuchł trochę i boli na zmianę ze swędzeniem. Wygojony już był więc obawiam się migrowania i na to mi wygląda
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 24, 2012 2:45 pm
autor: Paul_Julian
A ten kolczyk już miałaś wcześniej, czy to nowy (bardzo fajny!
) ? Industrial, helix i conch lubią sie zapaskudzić po spaniu. Najlepiej jakbyś po kąpieli go wyciagnęła, umyła ucho p/balteryjnym mydłem , kolczyk też i potem psikac octeniseptem ( kolczyk wlóz z powrotem).
Wg mnie nie powinien wymigrowac , to jest gruby kolczyk i jesli nigdzie nie uciska i sobie tam siedzi wygodnie, to nic mu nie będzie.
Pewnie się gdzies zabrudził i siedza bakterie.
Re: kolczykowanie(się)
: wt lut 28, 2012 12:28 pm
autor: rudziatko
Miałam go od roku. Wszystko było pięknie już wygojone a teraz to każde dotknięcie chociażby kolczyka bolało jak cholera
wyciągnęłam, pooglądałam i okazało się, że jednak wychodził sobie niestety
widocznie za płytko przebite było czy coś. Teraz czekam aż się wygoi i dolna dziura do poprawiania pójdzie
Paul_Julian, takie kolczyki to tylko w Nysie po 3 zł i 4 zł, polecam
Re: kolczykowanie(się)
: wt lut 28, 2012 1:14 pm
autor: Paul_Julian
Mogło byc za płytko. Ale lepiej sobie zrób w drugim uchu, bo pewnie na to bedziesz musiała dlugo czekac az się porządnie zagoi. Żeby potem nie było tak , ze będziesz miec jeden szeroki kanał, bo sie połączy z tą nową dziurką.
Re: kolczykowanie(się)
: pn kwie 16, 2012 1:13 am
autor: zuzka-buzka
Ja strasznie marzę o kolczyku w wardze.
Miał ktoś z was? Zostaje po nim blizna? Bardzo boli? No i najważniejsze: jak przekonać mamę?
To nie jest mój chwilowy kaprys, o takim kolczyku marzę chyba 1,5 roku.
Re: kolczykowanie(się)
: pn kwie 16, 2012 7:16 am
autor: klimejszyn
zuzka-buzka pisze:Ja strasznie marzę o kolczyku w wardze.
Miał ktoś z was? Zostaje po nim blizna? Bardzo boli? No i najważniejsze: jak przekonać mamę?
To nie jest mój chwilowy kaprys, o takim kolczyku marzę chyba 1,5 roku.
ja mialam 3, blizna zostaje, mam bardzo widoczne dziury po całej trójce
czy boli - to zależy, dwa nie bolały mnie w ogóle, przy trzecim poczułam ukłucie. jak przekonać mamę - nie wiem, ja mojej nigdy nie przekonałam do kolczyków
Re: kolczykowanie(się)
: pn kwie 16, 2012 8:03 am
autor: Agusta
Na papranie się polecam
tribiotic:
http://www.doz.pl/apteka/p3118-Tribioti ... 0_saszetek
Bardzo pomaga zaleczyć najbardziej wybredne przekłute miejsce
Re: kolczykowanie(się)
: pn kwie 16, 2012 8:05 am
autor: zuzka-buzka
Klimejszyn, nie da się jej w żaden sposób zatuszować?