szczury.org

yss, a były i to nie tylko ja dostałam

LuLu, mam nadzieję, że już nie długo
Gratuluję zaliczenia historii

Może to co teraz napiszę nadaje się po części do marudnika, ale nie powiem, miałam wielkie szczęście
Moja uczelnia jest na tyle porypana, że dziwnym trafem zmieniły się godziny egzaminów i tak miał być egzamin z fizyki o 11ej a był o 9ej. Oczywiście o tej godzinie dopiero zaczęłam się do wyjścia szykować. Weszłam sobie do extranetu, żeby się upewnić, patrze, a tam "egzamin z fizyki godzina 9.00 :? no to biegiem ubrałam się i do tramwaju. Później biegiem na uczelnie. Do auli wpadłam jak torpeda spóźniona godzinę (!). Na szczęście profesor się zlitował i dał kartkę z testem. Napisałam. Tak właściwie to była wielka improwizacja. Pierwsze skojarzenie-zaznaczam. Wyszłam po 15 minutach. Teraz na wyniki czekam no i jak dobrze pójdzie to mam już ferie

Mala rzecz a cieszy
Moje wlosy sa juz na tyle dlugie, ze moge je zwiazac
Mam nadzieje, ze teraz zapuszczanie mi pojdzie z gorki

Lulu, nie liczylabym na to az tak bardzo

naumialam sie calek w koncu jeszcze tylko rozniczki, granice, funkcje cyklometryczne, i pare tam takich innych myslicie ze wyrobie sie do wtorku?

Dzisiaj i jutro klasy trzecie piszą egzamint próbne, więc lekcje zaczynają się o 10.45. czyli po pierwsze można się wyspać, a po drugie jest mało lekcji - tylko cztery. No, a potem tylko dwa dni i ferie!

Po za tym wczoraj były moje imieniny, a co najlepsze - całkowicie o nich zapomniałam.
Jak wracałam ze szkoły to się "zderzyłam" w drzwiach z mamą, która szła do pracy. I mama do mnie "wszystkiego najlepszego", a ja na to "Yyy... A co to za okazja?". Dopiero potem sobie przypomniałam.
Dostałam slicznego różowego tulipana i... szczoteczkę elektryczną do zębów .

Ot, moje powody weselnikowe.

ja mam weselnik, bo:
szczurcie odważyły się wejść na komodę i ukradły stamtąd natkę pietruszki
nauczyły się spać w sitku
znowu zaczęła mi nieźle iść praca
zaprojektowałam szafę - zabudowę ściany do sypialni
niedługo moje urodziny i może z tej okazji kupię wreszcie szczurkom wolierę... ale kto na ochotnika zrzuci się na moje rachunki? tylko nie pchajcie się wszyscy naraz...:>

A ja się cieszę, co jestem zdrowa, mam wszystkie kończyny, włosy sięgają mi już prawie do połowy pleców (LuLu też dłuuuugo zapuszczałam;)) mam cudowne szczurki, (Biszkopt w końcu mnie pokochała:)) które po raz 8 zamordowały moje Drzewko Szczęścia, a puszek do różu znalazłam w kompaktach:)

Nareście mogę coś tu napisać... mój blog jest komentowany i znalazłam super stronę o smokach i tak się cieszę z tej strony... JUPPI!!!

KUPIŁAM WOLIERĘ! 146 CM!
szczuraki będa miały radochę po pachy

Gratulacje

Cóż. dwa sprawdziany za mną. całkiem całkiem powiem, pomimo ze całkiem olałam ;] siury pogryzły kartki z niemieckiego z czasownikami mocnymi i imperfektem. ha! Brat zmienił fryzure, ma irokeza i mu ślicznie

/me cieszy sie z samego rana, bo:

• mam cudownego meza, ktorego kocham i ktory kocha mnie
• mam wspaniale szczuraki (wlasnie BeBe rozrabia okok mnie )
• zjadlam dzis pyszne sniadanko
• wyzej wspomniany maz zrobil mi pyszna kawusie, ktora wlasnie pije
• z calego semestru zostal mi juz tylko jeden egzamin do zaliczenia, reszta juz z glowy

Yss ... prziecie ty miałaś chyba nową klatkę... Co z nią zrobisz? :>
Ja narazie jestem na etapie sprzątania swego życia , później się będziemy cieszyć jak coś wyjdzie z tego.
Narazie mam takie małe radości jak uszyta przezemnie sukienka fioletowa

illu: odsprzedaję. ale kupca już mam. wiesz, ja tą obecną kupiłam na 2 szczurki... a zjawiły się 4. i okropnie szybko rosną. a że woliera była tańsza, bo z drugiej ręki i z małą wadą, to się rzuciłam jak sęp na padlinę... :>

fioletowa, ładnie. lubię fiolet, wrzuć jakąś fotkę może?
eee czy mam coś do weselnika? hm. pierogi! mama sprezentowała mi pierogi! [mogę już nawet gryźć: radość nr 2]. o, i szczurowi się dziś nic nie stało, jak spadł z komody. mam wyrzuty sumienia, bo to ja ją namówiłam na komodę :/ ale dałam jej coś dobrego i wyleciało jej z pamięci! niech żyje krótka pamięć szczurków!

A ja se opuszczam UK i jade na zielona wyspe - a bo tak.

I tam czeka na mnie men i bedzie nam dobrze (a jak nie to zabije hihi).
I bede mogla sie wreszcie wyszalec i nacieszyc.

Bedzie gites.

I nie psuc!!!

Nowe włosy.
Najlepszy przyjaciel i przyjaciółka na świecie.
Kochany naramienny szczur.
Zbliżający się koncert analogsów.
Dobre jabłka w domu.
Dobra kawa.
To mnie cieszy własnie !

Święto Lenistwa 2007, 12 - 26 lutego...

Oznacza to, że...
/me ma ferie i sie bardzo cieszy.