Strona 129 z 183
Re: Pawłowe szczursieny
: sob mar 21, 2015 10:38 pm
autor: Paul_Julian
A tak

Włóczykij stąd :
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=17296
Już zdązył zwiedzić półkę z karmą - a na te półkę ciekawska Pchła weszla dopiero po kilku tygodniach, a on po kilku minutach ! Jest slodzi i przepocieszny.
Re: Pawłowe szczursieny
: ndz mar 22, 2015 8:12 pm
autor: ol.
Wiem, wiem (szepnięto mi na ucho, ale musiałam siedzieć cicho

)
Cieszę się:) I jak z Soranem i Witalisem, tak znów jakby jesteśmy rodziną - Włóczykij i Karat - oba kaptury i oba przez Pyl wychuchane

Re: Pawłowe szczursieny
: ndz mar 22, 2015 9:39 pm
autor: Paul_Julian
A to Karat był razem z Wlóczykijem ?
Bo Wlóczykij został znaleziony w dunie w torbie, i Straz miejska przyniosła do Pyl.
Ma takie śmieszne futerko, i częsc włosków jest dluzsza
Na razie jest osobno, ale na pewno niedługo sie skumpluje z resztą ekipy. Ech, brakowało mi kaptura

Re: Pawłowe szczursieny
: pn mar 23, 2015 12:24 pm
autor: Pyl
Paul_Julian pisze:A to Karat był razem z Wlóczykijem ?
Bo Wlóczykij został znaleziony w dunie w torbie, i Straz miejska przyniosła do Pyl.
Razem to nie byli, wymiar czasu ich oddzielił

Ale mieszkali w tym samy pokoju, w tej samej klatce i ta sama ręka je męczyła
Karacika też przywiozła Straż Miejska, ale ciut wcześniej (i miał mniej szczęścia, bo był wyrzucony w mrozy i bez klatki). Jak tylko Karacik wydobrzał i pojechał do
ol. to Staż Miejska widać uznała, że mi pusto w domku i przywieźli Włóczykija

Aż się boję odbierać telefony, ale może jeszcze nie wiedzą, że Włóczykij już w domku. Tak więc ciii...
Notabene Włóczykij chyba sam chciał do mnie trafić - bo został porzucony 500 metrów od mojej pracy.
A jak tam dalsze zwiedzanie? Coś jeszcze eksplorował?
Jak reakcja stada na jego zapachy?
Re: Pawłowe szczursieny
: pn mar 23, 2015 7:03 pm
autor: ol.
No właśnie bardzo krótki czas ich dzielił, pamiętam, jak świeżo po przybycu Karata do mnie, wchodzę na allo - a tam ogłoszenie i kolejna szczęśliwa czarno-biała znajda ! Ciągną do Pyl

Re: Pawłowe szczursieny
: pn mar 23, 2015 7:47 pm
autor: Paul_Julian
Stado na początku go totalnie olało podczas biegania po łózku. A potem nagle po jakiś 10 minutach sie skapnęli, ze ... jest tu ktos jeszcze! Igorek się z nim pokłócił i zaczął się rozpychać. Może to jeszcze za wczesnie po kastracji ?
Wlóczykij zwiedza wszystko w ekspresowym tempie

Nie mogę go dogonić

Re: Pawłowe szczursieny
: wt mar 24, 2015 12:56 pm
autor: Pyl
Oficjalnie oświadczam, że jakiekolwiek podobieństwo Krzysia Włóczykija do mojej Krzysi Pędziwiatr jest zupełnie przypadkowe. Tempo pokonywania przestrzeni, umiejętność poruszania się w każdym z trzech wymiarów równocześnie oraz teleportacji to cechy osobnicze i ani wygląd ani pomieszkiwanie w tym samym domu nie miały na to wpływu
A Igorek niech się nie puszy - przecież i tak Włóczykij zniknie za chwilę w jakimś zaułku w szafie, wlezie na jakąś zakazaną półkę, albo na żyrandol. Po co się stresować

Re: Pawłowe szczursieny
: wt mar 24, 2015 2:27 pm
autor: IHime

Więcej zdjęć tego szczęściarza bym obejrzała!
Re: Pawłowe szczursieny
: wt mar 24, 2015 6:24 pm
autor: unipaks
Ja też; śliczny jest! Pogłaszcz ode mnie serdecznie i pozostałe ogony też
Fajnie, że się Tobie trafił, wiedział kiedy, komu i gdzie się przyszwendać

Re: Pawłowe szczursieny
: pn mar 30, 2015 9:52 pm
autor: Paul_Julian
Cała gromadka siedzi sobie juz razem

Oczywiscie, Pchła robi największy wrzask, cykor jeden. Ma teraz za swoje, bo zawsze zabiera wszystkim najlepsze kąski i zgarnia je do kuwety.
Mam nadzieję zrobić jakies zdjecia w weekend, bo teraz za pózno wracam z pracy.
Re: Pawłowe szczursieny
: wt mar 31, 2015 12:40 pm
autor: yss
Paul, ten Włóczykij jest całkiem jak mój Pędzel....! Dlatego foty są mi zbędne, wystarczy, że zajrzę do swojej klatki

Będziesz miał pociechę, bez wątpienia.

Re: Pawłowe szczursieny
: wt mar 31, 2015 9:16 pm
autor: Paul_Julian
Pchła dzisiaj piska mniej. Wlóczykij wszystkich iska ( czy chca czy nie) i stara sie jak może. Zabunkrował sie w dobrej miejscówce przy piciu i jedzonku

Obawiałem sie, czy bedzie pić i jesć w obcym miejscu ( z "sępami" na karku). Pokazłem gdzie woda, dałem z palca, i potem słyszę takie czujne "liz liz !". Jak sie okazało, że nikt się Krzysiowi na głowę nie zwali za bezkarne korzystanie z poidełka, to się przyssał na dobre

A dziś wieczorem sobie spał w jednym hamaku z Białym Rekinem. Rekin chyba ma największą olewkę na wszystko.
Re: Pawłowe szczursieny
: śr kwie 01, 2015 10:58 am
autor: Pyl
:serducho:
Serce rośnie jak się czyta takie wieści!

Re: Pawłowe szczursieny
: czw kwie 02, 2015 8:23 pm
autor: Paul_Julian
Gromada juz całkiem razem

Od czasu do czasu tylko zachowują się jak gromada piłeczek pingpongowych. Krzysiu czasem nie lubi jak sie go nieodpowiednio złapie (szczególnie z góry po bokach) i wtedy podskakuje przerazony. Jak on podskoczy to zwykle wpadnie na kogos innego. Tamten tez podskoczy, zaraz podskoczy jakieś inne, i wszyscy zaczynają nerwowo fukać i dreptać bokiem
Jutro idziemy z Majką do vetcentrum
http://vetcentrum-gdynia.pl/ w Gdyni na echo serca. Mam szczęście, bo jak szukałem gabinetu z echo, to napisałem do vetcentrum ( nigdy tam nie byłem) z zapytaniem o echo. A tam mi odpisali, ze 4tego kwietnia przyjezdza pani kardiolog z Zabrza !
http://www.wetkardio.pl/
To sie od razu zapisałem.
Aha, i wczoraj Krzysiu zauważyl jakis zwisający ogon z hamaka i się nim bawił przez chwilę

Re: Pawłowe szczursieny
: pt kwie 03, 2015 10:22 pm
autor: Paul_Julian
Wiadomości z Echo. Majka była super grzeczna, dostała masę pochwał od pani kardiolog

Nic a nic sie nie ruszała, tylko żel nie pasował , bo zimny.
Kurczliwosc skoczyła z 17 na 23 % co jest sporym plusem, bo taka średnia to ok. 25% z tego co pamiętam. Ale serce powiekszone, i guz tez skoczył z 14 x7 mm , az do 18 x 10 mm, i uciska aortę.
Mam dawać ventolin wziewne , bo steryd dopyszcznie mógłby zrobić wiecej szkody niż pożytku. Byc moze pomógł by na guz, ale na pewno zaszkodzi na organizm.
I Majka ma już 2 lata i 10 miesięcy !!
Pani kardiolog przyjezdza do Vet-centrum co jakieś 3 miesiące, trzeba patrzec na ich fanpage
https://www.facebook.com/pages/Vet-Cent ... 8148760173
W gabinecie sa myszki pigmejskie, ale niestety nie zobaczyłem, bo one są tycie tycie. Mają za wysciółkę liście i takie zrębki chyba i sobie tam kopią tunele

Trociny je stresowały
