kolczykowanie(się)

Dział, w którym zamieszczamy ankiety i organizujemy konkursy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)

kolczyk w nosie/jezyku/brwi?

Czas głosowania minie ndz lut 07, 2106 7:28 am

dziekuje, posiedze
146
31%
mam juz :)
250
53%
fuuu!
74
16%
 
Liczba głosów: 470

Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

klimejszyn pisze:
zuzka-buzka pisze:Klimejszyn, nie da się jej w żaden sposób zatuszować?
nie da się, ja się na co dzień maluję, więc 'tapeta' jest ;D a dziury i tak zawsze widać.
zarówno kolczyki, które miałam ponad rok, jak i trzeci, którego nie miałam nawet pół roku, zostawiły blizny.
Zatuszować się nie da, ale można usunąć, np TCA. Co prawda długo to trwa i żmudna praca, ale efekty są :]

Ja mam problem z migrującymi cholerami w brwi - już 3 raz musiałam sobie robić, bo ciągle uciekają (jednemu szczurek pomógł), a i ten pieron już o połowę za granicą ;]
W uszach mam kilka oraz 8mm tunele - zero problemu.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

TCA?
Opowiedz coś więcej, zainteresowałam się.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

Kwas trójchlorooctowy. Kupujesz odpowiednie stężenie, nakładasz na daną dziurkę/bliznę/tatuaż, odczekujesz parę minut po czym smarujesz neutralizatorem (albo sodą z wodą), zmywasz wodą. Potem przez najbliższe kilka dni nawilżasz porządnie oraz nakladasz jakiś antyseptyk, skórka schodzi i pojawia się nowa. Powtarzasz to co ok. 4 tygodnie, aż do uzyskania chcianego efektu.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

czyli jeśli dobrze rozumiem, jak będę chciała zniwelować pozostałości po tunelach ( od roku już mi się nie zarastają) to pomoże? nieźle. akurat nie mam takich blizn żeby trzeba było je ukrywać, ale dobrze wiedziec.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy na dziury po tunelach zadziała - to jednak rozciągnięte ciało, no chyba że blizny po zrośniętych dziurach. Ja pozbyłam się w ten sposób dziurki 1,6 pod wargą oraz kilku małych blizn. Teraz męczę nieudany (pierwszy i amatorski) tatuaż. Żmudnie to idzie, bo jak się okazało przy próbie chirurgicznego usunięcia, tusz jest bardzo głęboko, ale idzie ;]
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

ooo, a powiedz mi, BlackRat, czy usuwanie tatuażu tym kwasem wychodzi dużo taniej niż laserem ?
moja przyjaciółka usuwa, płaci 500zł za sesję i specjalnie jeździ z Krakowa do Wrocławia, a efektów specjalnie nie widać... może lepiej by było spróbować tą metodą, jeśli wyjdzie taniej ?
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

No właśnie mnie na laser niestety nie stać, toteż wpierw spróbowałam chirurgicznego usuwania, ale jak napisałam wcześniej okazało się cholernie głęboko, i z usuniętego kawałka postał paskudny bliznowiec, więc skusiłam się na kwas.
Zapłaciłam za bodajże 15ml 50% roztworu chyba coś między 15 a 20zł + przesyłka, bo kupowałam z Allegro, gdyż u mnie kosmetyczki nie sprzedają. Kupowałam to we wrześniu, i nadal mam większą część kwasu, bardzo mało go schodzi. No i nie skończyłam jeszcze, bo bardzo nieregularnie to robię (taki leń ze mnie ;p), ale widać efekty, co prawda ten bliznowiec gorzej idzie, ale w porównaniu z tym jak wyglądał w zeszłym roku - to jest różnica. Jak skończę wreszcie ten tatuaż, to wkleję zdjęcia [tylko kiedy to będzie...] W tym momencie jest w jednym miejscu o połowę jaśniejszy, w innym o jakieś 70%, zależy jak mi się polało (niestety ciężko to równomiernie nałożyć, zwłaszcza wacikiem, może muszę się w jakiś pędzelek zaopatrzyć?) no i ile barwnika było w danym miejscu - bo jak mówiłam to był amatorski, do tego struną od gitary, więc różnie z tym tuszem jest. Ale i tak jak już skończę usuwać, to zrobię cały rękaw ;] Tylko wpierw muszę drugą rękę dokończyć, bo taka żałosna jest.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
Rweolwer
Posty: 123
Rejestracja: pt kwie 22, 2011 5:07 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Rweolwer »

madziastan pisze:Ja od 4 kwietnia posiadam sideburn :)
Obrazek
Nie bolało tak strasznie. Raz dwa i po sprawie.
Zagoiło się bardzo szybko, bezproblemowo. Przemywam 3 razy dziennie Octeniseptem przez 3 miesiące.
Ooo niedawno sobie zrobiłam :) Sama sobie robiłaś czy w studiu ? A jak w studiu to ile dałaś ?
Awatar użytkownika
madziastan
Posty: 1467
Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
Numer GG: 8345513
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: madziastan »

Rweolwer, zrobiłam w studiu za 150 zł.

Teraz już tego kolczyka nie mam.... :(
Po 2 miesiącach wokół kuleczków powstała taka miękka "górka" + małe strupki. Krew czasem leciała i gęsta jakaś maź...
Po zdjęciu te objawy się zmniejszyły i goją się normalnie. Później tak na niby ten surface włożyłam do ucha i po 3-4 h mi tak swędziało i powstał kleisty śluz wokół kuleczków. Więc chyba tytan to nie dla mnie.... :/ Mam uczulenie na takie kiepskie metale a nie wiedziałam że na tytan też. Na stal nie mam uczulenia.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

madziastan pisze:Rweolwer, zrobiłam w studiu za 150 zł.

Teraz już tego kolczyka nie mam.... :(
Po 2 miesiącach wokół kuleczków powstała taka miękka "górka" + małe strupki. Krew czasem leciała i gęsta jakaś maź...
Po zdjęciu te objawy się zmniejszyły i goją się normalnie. Później tak na niby ten surface włożyłam do ucha i po 3-4 h mi tak swędziało i powstał kleisty śluz wokół kuleczków. Więc chyba tytan to nie dla mnie.... :/ Mam uczulenie na takie kiepskie metale a nie wiedziałam że na tytan też. Na stal nie mam uczulenia.
Tytan nie uczula, po prostu: a) miałaś źle zrobiony; b) źle o niego dbałaś; c) po prostu się nie przyjął.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
Rweolwer
Posty: 123
Rejestracja: pt kwie 22, 2011 5:07 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Rweolwer »

BlackRat pisze:
klimejszyn pisze:
zuzka-buzka pisze:Klimejszyn, nie da się jej w żaden sposób zatuszować?
nie da się, ja się na co dzień maluję, więc 'tapeta' jest ;D a dziury i tak zawsze widać.
zarówno kolczyki, które miałam ponad rok, jak i trzeci, którego nie miałam nawet pół roku, zostawiły blizny.
Zatuszować się nie da, ale można usunąć, np TCA. Co prawda długo to trwa i żmudna praca, ale efekty są :]

Ja mam problem z migrującymi cholerami w brwi - już 3 raz musiałam sobie robić, bo ciągle uciekają (jednemu szczurek pomógł), a i ten pieron już o połowę za granicą ;]
W uszach mam kilka oraz 8mm tunele - zero problemu.
150 zł ! O.O Ja robiłam sobie sama i na szczęście nic mi sie nie paprze.
Za to sztanga w uchu to dopiero migruje. Wyjęłam w końcu to dziadostwo. Mojej koleżance zrobiła sie ziarnina i też wyjęła.
Ja w uszach mam 12mm tunele. Chciałam dojść do 14,ale uznałam,że dam sobie spokój. Podobno od 14 już się nie zarastają.
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

Ja słyszałam, że od centymetra, ale nie wiem jakie są fakty. Ja mam ósemki i musiałam kiedyś wyjąć na ok miesiąc, całkiem się skurczyły, trza było od nowa rozpychać, ale za to poszło o wiele szybciej niż pierwsze rozpychanie.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
Rweolwer
Posty: 123
Rejestracja: pt kwie 22, 2011 5:07 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Rweolwer »

BlackRat pisze:Ja słyszałam, że od centymetra, ale nie wiem jakie są fakty. Ja mam ósemki i musiałam kiedyś wyjąć na ok miesiąc, całkiem się skurczyły, trza było od nowa rozpychać, ale za to poszło o wiele szybciej niż pierwsze rozpychanie.
Ja swoje dość szybko rozepchałam. Znaczy się do 7mm je rozepchałam szybko i później nosiłam jakieś kijowe srebrne siódemki,bo nie miałam kasy na porządniejsze,a zresztą były u mnie w mieście tylko 7mm. Oczywiscie ja rozpychałam je nie pięknymi spiralkami,tylko gwoździami,5 kolczykami wsadzonymi w dziurkę xD Mega nie higienicznie. Później jak już zamówiłam sobie 12mm czarne tunele,to nosiłam zrobione z modeliny rozpychacze. I tak chyba z tydzień i doszłam do 12mm. Dzięki Bogu nie mam efektu słoneczka,który mógłby mi sie zrobić po tak szybkim rozpychaniu ^ ^ Bo ja piszą mądrzy ludzie '' Powinno się rozpychać 1mm w jeden tydzień '' :D
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: BlackRat »

Haha, niezłe :] No ja też nie rozpychałam kupnymi rozpychaczami, tylko pocięłam plastikową część pędzelka do makijażu i opiłowałam odpowiednio w stożki ;p i też się pospieszyłam, jakieś dwa tygodnie zrobiłam 6tkę, a potem zdecydowałam się na ósemki i właściwie w tydzień je dopchałam. Również nie mam "słoneczka" na szczęście. A po ściągnięciu rozepchałam od nowa w tydzień ;]
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
Rweolwer
Posty: 123
Rejestracja: pt kwie 22, 2011 5:07 pm

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Rweolwer »

No ogólnie to z tym rozpychaniem była masakra,bo nie chciało mi sie chodzić w tych ślimakach bo dupnie wyglądały już takie duże i ''własnej roboty'' xD Jeżeli chodzi o piercing to mam oprócz tuneli ,kolczyka w dolnej wardze (nie z boku,tylko po środku),sideburn'a ,i smiley'a :D Planuję w wakacje zrobić sobie jeszcze w nosie. I tu moje pytanie do posiadaczek kolczyków w tych miejscach. Ile płaciłyście w studiu i czy bardzo bolało ? Wiem,że każdy inny odczuwa ból. Dla porównania mogę powiedzieć,że sideburn bolał jak diabli ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ankiety i Konkursy”