Strona 14 z 95

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: ndz sie 31, 2008 11:22 am
autor: zalbi
Nakasha > wiem, że Teuniek jest prześliczny. =D Taka biała kulka. Zakochałam się w nim jak tylko znajoma pani w zoologu pokazała mi go na zapleczu. Gdy go tylko wzięłam, rozpłaszczył się przede mną na blacie obok kasy. Jechałam z nim do domu, a on siedział mi w kieszeni kurtki, raz na czas wystawiając nosek. Będę musiała przejść się kiedyś do pani Angeliki i pochwalić, jak to szczurzątko wyrosło.


odmienna > otwory (te malutkie, dzięki którym tacki się trzymają) w tackach robiłam wiertarką, tak. Te większe w jednej tacce (jako przejście z dołu na górę), butelkowym domku i w doniczce robiłam wyrzynarką.
Tatuś stwierdził, że mam mu nie zawracać głowy.
Ale ostrzegam: przy używaniu wyrzynarki bardzo przydatne są rękawice. Przekonałam się o tym ostatnio, gdy kawałki plastiku z białej doniczki (domku) powbijały mi sie w skórę dłoni. =]



A tak w ogóle, to wyrzuciłam drewniany domek. Nigdy więcej drewnianych akcesoriów w klatce. To przez to zapach był tak intensywny, pomimo tego, że malowałam drewno bardzo dużo razy.

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: ndz sie 31, 2008 12:18 pm
autor: Nakasha
A pewnie, że fajnie jest się pochwalić :D a jeśli tej pani sprzedawczyni zależy na zwierzakach, pewnie się ucieszy :D

Tak, niestety drewniane elementy mimo malowania wchłaniają zapachy, szczególnie z moczu ^^''. Poza tym plastiki jest łatwiej myć ;)

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: pn wrz 01, 2008 11:44 am
autor: zalbi
Może (jeżeli wszystko się ułoży) za jakiś czas zamieszka u nas piękny, biały kawaler. Co prawda bardzo bym chciała żeby wszystko było ok, ale są pewne problemy, a największym jest oczywiście transport..
Ale tak chcę się tylko pochwalić, bo może akurat się uda:

Obrazek

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: pn wrz 01, 2008 7:28 pm
autor: Telimenka
Czy to nie Burbon? ;D

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: pn wrz 01, 2008 7:47 pm
autor: martucha1991
Pozwolę sobie odpowiedziec :P to jest Burbon, miał zamieszkac u mnie, ale dla mnie wiek szczurka nie gra większej roli, więc mogę przygarnąc innego ogonka, a dla zalbi jest ważne żeby nie był już młody;)

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: wt wrz 02, 2008 5:25 am
autor: Telimenka
Pisalam do tej dziewczyny zeby zalogowala sie na forum :D
nie wiem czy to zrobila. Ale jezeli Burbon trafi do zalbi to suuuper

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: wt wrz 02, 2008 12:01 pm
autor: Nakasha
No to trzymam kciuki żeby wszystko się wyklarowało i żeby Burbon zamieszkał z Tobą i stadkiem wąsików :D

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: wt wrz 02, 2008 2:33 pm
autor: Filipw
Przyłączam się do wypowiedzi Nakashy, słodziak z tego Burbona :) tak ładnie mu z oczu patrzy ;>

Pizza

: wt wrz 02, 2008 8:42 pm
autor: zalbi
Zamówiliśmy wczoraj pizzę. Zostały trzy kawałki. W pudełku.

Wieczorem wzięłam ogony do pokoju i puściłam. Położyłam się na łóżku z komórką w ręce. Nie minęła chwila, i zasnęłam. Obudziłam się ok 20 minut później.

W pudełku wygryziona była dziura, jeden kawałek był prawie zjedzony. Nie wiem, który to, bo gdy tylko wstałam z łóżka, z pudełka któryś tylko wystrzelił (a że i jeden i drugi jest jasny, nie zwróciłam uwagi).
Co prawda stawiam na Emana, ale pewności nie mam.

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: śr wrz 03, 2008 10:19 am
autor: Nakasha
W takiej sytuacji mówi się: smacznego :D

A swoją drogą moje zwierzaki też uwielbiają pizze :P

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: śr wrz 03, 2008 1:21 pm
autor: Babli
O! Ostatnio siedziałam przed stolikiem w pokoju, była tam resztka pizzy. Klee wskoczyła chwyciła i uciekła :P.
Poza tym Burbon jest słodki,

Reszta mojej trzódki..

: śr wrz 03, 2008 5:42 pm
autor: zalbi
Mała Betka:
Obrazek

Duża Betka:
Obrazek

Beta (na górze) i Viga (na dole). Dwie koleżanki:
Obrazek

Beta jako niańka Myszy (mała kochana kotka):
Obrazek Obrazek


Beta jako niańka Teuśka:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek


Miko:
Obrazek


Buffy w kąpieli. Była wtedy tak brudna jak nigdy – wytarzała się w błocie.
Obrazek



Zdjęcia z komórki.
Wkrótce reszta zdjęć =)

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: śr wrz 03, 2008 5:51 pm
autor: grzesia
Ta twoja Beta jest niesamowita 8) mój Brutus by inaczej potraktowała takie małe zwierzaki...Strasznie misię takie psy podobają - labradory, one maja takie łagodne charaktery jak nianie :)

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: śr wrz 03, 2008 5:59 pm
autor: zalbi
To nie jest labrador - to golden retriever. Mylisz rasę psa i charakter.

Re: Moja trzódka... bez Joya...

: śr wrz 03, 2008 6:05 pm
autor: grzesia
nie powiększyłam fot i dlatego...ok widzę teraz. dla mnie jest podobny do labradora ale ja sie zabardzo na rasach nie znam, znam dobrze jedną rasę-owczarka niemieckiego ;D bo sama go mam.