szczury.org

Wydaje mi się,że Cię widziałam z pieskiem koło Bema w sobote ok 10:30
Fryzurkę zmieniłaś?

Zorlis pisze:Uh, czy ktoś tu odbiera raportowanie postów, czy coś? Przydałoby się zmienić nazwę wątku, jeśli mam (i nie tylko ja?) do niego zaglądać, myślę...

Może napisz po prostu PM do moda jakiegoś ?

Chyba będę musiała się do tego zabrać w końcu...

Jessica pisze:Wydaje mi się,że Cię widziałam z pieskiem koło Bema w sobote ok 10:30
Fryzurkę zmieniłaś?

Troszeczkę tylko

Dzisiaj pożegnałam Leonarda.

Ciapki zostały same w tej dużej klatce, jest jeszcze ciszej, jeszcze puściej; nie wiem, czy szukać czegoś, co ją zapełni, czy odpuścić...

Bardzo mi przykro Kochana
[*]

Mam "namiar" na trzymiesięczne maluchy (oczywiście nie z zoologa czy rozmnażalni), i rozważam przygarnięcie jednego chłopa.

Ciapkom z przyzwyczajenia szykuję żarcia jak dla czterech, a ich jest może z półtora szczura (chociaż w sumie Kropek nie waży nawet 1/3 tego, co "normalny" samiec)... Dwukropek zaraz się toczyć zacznie.

Zorlis pisze:rozważam przygarnięcie jednego chłopa.

bierz,bierz!

jak Państwo Kropkowie?może jakieś zdjęcia? Przygarnęłaś Ogona? pozdrawiamy

Kropkowie tłuką się o największy kawałek suchego chleba, chociaż jest ich więcej Nowy lokator dołączy do nich najprawdopodobniej w piątek; nie wiem jeszcze dokładnie

Zorlis pisze:Kropkowie tłuką się o największy kawałek suchego chleba, chociaż jest ich więcej

niemożliwi są

Jessica pisze:

Zorlis pisze:Kropkowie tłuką się o największy kawałek suchego chleba, chociaż jest ich więcej

niemożliwi są

niemożliwi i słodcy, ale wiedzą o co w tej podłej rzeczywistości "się rozchodzi"

Jako, że mamy piątkowy wieczór...

To było najbardziej bezstresowe łączenie w całym moim zaszczurzałym życiu

Zorlis pisze:To było najbardziej bezstresowe łączenie w całym moim zaszczurzałym życiu

masz nowego pupila? pokazuj,pokazuj no

Postaram się o nie wieczorem, mam 'problemy techniczne' (przeprowadzka z komputera "ogólnego" na własny, goły i wesoły - stary jest wiecznie zajęty przez brata teraz...) Na kolację przewidywana gerberkowa integracja
Teraz i tak nie ma co focić, cała trójka, a zwłaszcza nowy, odsypiają wczorajszy wieczór i siłą ich z domku nie wyciągnę Po wstępnym obwąchaniu na moich kolanach (gdzieś koło 20.00), cała trójca została wpuszczona do klatki, gdzie maleństwo pozwiedzało trochę, zagarnęło dla siebie Ciapkowy domek (bracia początkowo nie chcieli do niego wchodzić), dałam im trochę czasu i jedzenia. Tak więc zamiast pójść spać, kilka godzin później, wlepiałam oczy w klatkę stojącą koło łóżka i baraszkującego po niej malucha, przemieszczającego się ruchem skokowo-sprężynkowym, zaczepiającego Ciapków i bawiącego się wszystkim, co w klatce jest
Mały to oczywiście albinosek (ale po 'normalnych', kolorowych rodzicach ), bardziej różowy niż biały, przeurocze stworzenie

a jakie imię maluch dostał?