hmm.. od czasu mojego ostatniego posta tutaj (2,5 roku lol) slucham tych samych zespolow - to juz 11 sluchania
GRANCZU![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
pewnie kiedys z tego wyrosne, jednakowoz nie spieszy mi sie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jako ze Nirvana byla moja pierwsza kapelka granczowa, jakiej sluchalam, to pozostaje mi do niej swoisty sentyment. Jednak po latach musze z pokora stwierdzic, ze Alice in Chains byla (bo dla mnie ta grupa juz nie istnieje) jakos tak bardziej..zaawansowana muzycznie:P
Co tam jeszcze...duzo rzeczy u mnie leci - teraz czesto smutne pisoenki Hey'a, Nicka Cave'a, ktory jest specjalista od tego typu muzyki (polecam teledysk Into my arms). Red Hoci takze, solowe piosenki Frusciante...w sumie raczej to, co zawsze
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
co do Pink Floydow, czasami leca, ale jako muzyka psychodeliczna nie za czesto
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
solowych dokonan panow nie slucham.
ostatnio kolega zniszczyl mi psychike ma, i tak juz nadwatlona, piosenkami "Dinner at deviant's palace" oraz "Venus in fear" (dzieki Tymon :devil:), ale za to przekonalam sie troche do opetha (moj favoryt - The drapery Falls)
Po WOsPIE pszczynskim, gdzie wystepowala znana mi juz wczesniej kapela Underground.ktora jednak jakos mi umknela, przesluchalam kawalki mi dostepne,jednak na zywo brzmi o niebo lepiej (mimo to polecam Gina, Toleration,Mr.Killer)
podsumowujac me wynurzenie nadal nie wyroslam z grandżowo-rokowo-ska'owo-pankowo-niewiadomojakich-klimatow
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Obrazek](http://i43.photobucket.com/albums/e356/szalas/th_ratty_love.gif)
Chrupka i Banieczka
![Obrazek](http://i43.photobucket.com/albums/e356/szalas/th_ratty_rainbow-1.gif)
: Myszka,Bohun, Glorka, Ciri, Loluś, Bryndza, Blixa, Żorżeta, Groszek, Zagłoba, Soldat, Brusi, Anarchia, Rebelia,Rusalka, Ebola, Kofola, Obalka, Dżuma, Sepsa