Strona 14 z 175
					
				Re: Majaki Nocne
				: czw sie 12, 2010 10:43 pm
				autor: Paul_Julian
				Moja albinoska też kica 

 I biega na palcach, inne biegają normalnie.
A zrobiłas im jakies foty ? Foty szczurów na trawie sa niesamowite i piekne.
 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pt sie 13, 2010 4:07 pm
				autor: manianera
				ol. pisze:
(niedawno na którymś kanale przyrodniczym pokazywali dokument o labikach wypuszczonych na sporym, ale ograniczonym terenie, ponoć już po kilku minutach wróciły do naturalnego sposobu poruszania się - skokami, susami zamiast zwykłego biegu. 
Moim nawet trawa nie potrzebna - wystarczy odpowiednia przestrzeń, po wypuszczeniu w kuchni mam przez jakiś czas trzy małe kangurozające 

 !
A Majaki dobrze mają, ach dobrze...  

 Wymiziaj ode mnie podróżniczki!
 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pt sie 13, 2010 9:56 pm
				autor: IHime
				Kochaństwa wymiziane! Aparatu nie miałam, więc zdjęć żadnych, ani ogonków, ani wybiegu. 
Nie było obawy, że górą wylezą, bo dach też był z siatki.  Poszły na to dwie rolki siatki. 
 
I rzeczywiście, po kilku minutach szczurcie skikały jak zajączki. W pokoju też czasem tak robiły, ale rzadko, a na trawce niemal bez przerwy.  
 
Któraś z moich babeczek postanowiła zostać fryzjerką. Na razie wyniki ma marne, ale chęci ogromne. W efekcie Cookie ma łysy kark, a Gadzinka łebek. Nie mogę zaobserwować, która ma takie zapędy.
Cookie powoli wraca do swojej strachliwej, niedotykalskiej, ale słodkiej normy. Podgryza mnie na wybiegu i wraca do klatki, kiedy trzeba. Jednak wczoraj przeszła samą siebie. Wycierałam półki w klatce. Wyciągnęłam zużyte papierowe ręczniki z dolnego domku i chciałam zabrać się za górny, ale akurat spała tam Cookie. Jeden ręczniczek wystawał, więc delikatnie go wyciągnęłam. Cookie popatrzyła na mnie i zaczęła wypychać pozostałe papiery z domku. Jak wypchnęła te przy wyjściu, to zanurkowała dalej i przyniosła papiery z głębi domku. I tak trzy razy kursowała, za każdym razem podając mi papier. Zaniemówiłam. Podałam jej czyste ręczniki i byłam pewna, że je też wypchnie, ale ona je udeptała i znowu się położyła. Moja szalona szczura jest geniuszem???  

 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pt sie 13, 2010 10:33 pm
				autor: manianera
				IHime pisze: Moja szalona szczura jest geniuszem???  

 
Najwyraźniej  

 ! To teraz jak już to wiesz, to pójdzie z górki - po prostu siądziecie przy kawce i omówicie zasady wzajemnych relacji, Ty zobowiążesz się do regularnego dostarczania literatury popularnonaukowej, a Cookie do nieagresji i będzie sielanka  

 !
 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pt sie 13, 2010 10:36 pm
				autor: Paul_Julian
				Kazde szczurzysko jest geniuszem! Nicponia,  jak byłem u weta i miala mokre reczniczki od pomidora, to też mi je podawala żeby zabrać i wyrzucic  

 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: sob sie 14, 2010 9:02 am
				autor: IHime
				manianera pisze:IHime pisze: Moja szalona szczura jest geniuszem???  

 
Najwyraźniej  

 ! To teraz jak już to wiesz, to pójdzie z górki - po prostu siądziecie przy kawce i omówicie zasady wzajemnych relacji, Ty zobowiążesz się do regularnego dostarczania literatury popularnonaukowej, a Cookie do nieagresji i będzie sielanka  

 !
 
No tak, przecież to ona ogryzła mi kilka numerów Świata Nauki... A ja taka niedomyślna! Dam jej moją kartę biblioteczną, niech czyta. Może nawet jakiś artykuł mi napisze? Ale kawy nie dostanie, mowy nie ma.  

 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: sob sie 14, 2010 2:31 pm
				autor: ol.
				hejże, przecież kawa to olej napędowy mózgowców  
 
i sądź tu labika po wyglądzie, to że mała, spontaniczna i blondynka nie znaczy zaraz, że głupiutka  
 
łebska Cookie !   

 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: sob sie 14, 2010 9:57 pm
				autor: unipaks
				
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: ndz sie 15, 2010 1:36 pm
				autor: IHime
				ol. pisze:hejże, przecież kawa to olej napędowy mózgowców  
 
i sądź tu labika po wyglądzie, to że mała, spontaniczna i blondynka nie znaczy zaraz, że głupiutka  
 
łebska Cookie !   

 
Cookie nie jest ani spontaniczna, ani blondynka.  

 Mała też nie jest, co najwyżej taka... zwarta. Dzisiaj wrócił mój aparat, więc może zgodzi się na małą sesyjkę.
 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: ndz sie 15, 2010 10:58 pm
				autor: IHime
				Dziewczynki były dzisiaj nie w nastroju. Wlazły do kanapy i praktycznie cały dzień tam przesiedziały. Cookie dała sobie zrobić tylko jedno, dość nieszczególne, zdjęcie. Przynajmniej widać, że blondynką nie jest.  
 
Uploaded with 
ImageShack.us 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pn sie 16, 2010 10:08 am
				autor: Nue
				Podałam jej czyste ręczniki i byłam pewna, że je też wypchnie, ale ona je udeptała i znowu się położyła. Moja szalona szczura jest geniuszem??? 

Moje co jakiś czas wymiatają wszystkie kupy zza szafy i czekają, aż je posprzątam 

 A co do ręczniczków  - często same wywalają z hamaczka te ZBYT zasikane. Czyściochy moje... szkoda że im nie przeszkadza ten zapach bijący od zasikanych półek.
 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pn sie 16, 2010 11:51 am
				autor: Paul_Julian
				Czyściochy moje... szkoda że im nie przeszkadza ten zapach bijący od zasikanych półek.
Taaak, albo mogłyby nie lać pod siebie .... Albo na żarcie z górnej półki... Albo przy poidełkach.... Chociaż ostatnio widze kałużę w kibelku, ciekawe które to tryska taką mądroscią ? Chyba nie bałaganiarze kastraci ;p
Jaki cudowny zezik  

 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pn sie 16, 2010 11:52 am
				autor: *Delilah*
				Dawno tu nie zaglądałam... nie zdażyłam nawet napisać, że cieszę się z wyboru imienia i jako matka chrzestna, trzymam kciuki za CHI...
A teraz ...Chi, maleńka, spij dobrze....<'>.....
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pn sie 16, 2010 4:40 pm
				autor: manianera
				Cookie jest przeurocza! Żeby te nasze gryzonie miały charaktery takie jak wygląd, to by nas tylko mięśnie od miziania bolały 

 !
 
			 
			
					
				Re: Majaki Nocne
				: pn sie 16, 2010 9:24 pm
				autor: IHime
				Napadł mnie szczurowy pluszowy misiek (cecha charakterystyczna: wygryziony nos) z chorobą świętego Wita. Wypełznął spod stołu wprost na moje stopy. Jak już opanowałam dreszcze (NIE darłam się, cokolwiek będą twierdzić sąsiedzi  

  ), kazało się, że Cookie odkryła jego wielką tajemnicę - ma kieszonkę na termofor - i zatrzasnęła się w środku (rzep się zapiął). Uwolniłam ją i wtedy miśkiem zainteresowała się Blondi. I to utrwaliłam na moim najpierwsiejszym samodzielnie nagranym aparatem, zgranym, przekonwertowanym i wrzuconym na youtube filmiku. Na koniec pojawiła się Bezia i pokazała, do kogo tak naprawdę misio należy.
A filmik jest 
tutaj.
Jest dość długi, nie opanowałam jeszcze sztuki obróbki filmów, bez dźwięku i podłej jakości (to już zasługa nędznego aparatu i oświetlenia), ale słodkie są te moje paszczury...