Strona 14 z 25

Re: Moje słodziaki :)

: wt cze 04, 2013 1:54 pm
autor: molll
nienazwana pisze:Twoja Rigel ma po prostu cudne kolorki futra, jestem zachwycona!! Co do Komci to nie będę się powtarzać (adres proszę ;D ). Na marginesie faktycznie sporawe wagowo te Twoje ogonki. Czym Ty je podkarmiasz ;) ??Moje małe mają ok. 4 m-ce, Helenka waży 215 g a Zosiula 190 g niecałe. Staram się je podkarmiać, bananki, kaszki, inne smakołyki w dużych ilościach dostarczam, ale jakoś słabiutko przybierają. Ale to może spowodowane jest faktem, że trafiły do mnie na początku kwietnia zabidzone i ciężko chore (ważyły po 80 g, Zosia miała zapalenie płuc a Helka ropnie w płucach no i robali więcej niż sierści) i dopiero 2 tyg temu niecałe zakończyliśmy intensywne leczenie i walkę o ich życie. Wet z pulsvetu powiedział, że być może nigdy nie będą należały do grubasków ze względu na wcześniejsze chorowanie. Ale to na marginesie. Cieszę się, że Twoje stadko zaczyna wspólne szczęśliwe życie. Super ;D ;D ;D
Ja nie mam problemy z wychudzeniem u moich szczurasów odkąd zaczęłam je karmić JR Farmem (wszystkich ich karm już wypróbowałam i każda była migiem zjadana ;) ale teraz przenosimy sie na te z mniejszą ilością tłuszczu) ale dostają też często to co lubią (z czym trzeba sie ograniczyć) tj- ziemniaczki, bananki itp :P
a do polkowic zapraszam serdecznie :) byle bez złych intencji złodziejskich :P

Re: Moje słodziaki :)

: śr cze 05, 2013 10:41 am
autor: nienazwana
Ja?????????? Intencje złodziejskie w stosunku do Komci ;) ? No też doprawdy ;D

Re: Moje słodziaki :)

: śr cze 12, 2013 12:20 pm
autor: molll
Wczoraj dzień zakończył się dla mnie i dla Rigel nie za dobrze... Po powrocie z pracy ok 23 zastałam ją leżącą bez sił w klatce z zakrwawioną okolicą lewego oka. Wyglądało to na tyle przerażająco że myślałam że Rigel nie ma oczka! Wszystko było popuchnięte i utaplane krwią. Moja panika ogarnęła mnie dogłębnie. Ale cenne porady od Eve szybko postawiły mnie do pionu.Cyclonamina, mąka ziemniaczana, okłady z lodu i nutridrink i chwile sstrachu czekając na efekty... Posprawdzałam resztę moich ogoniastych lokatorek próbując dojśc do przyczyny tego zdarzenia, sprzątnełam i obejrzałam dokładnie klatkę i co? Nic... Wielka niewiadoma co się pod moją nieobecność wydarzyło...
Nie przespałam nocy, co godzinę budząc się jak automat i doglądając co u mojej bzdziągwy. Znów cyklonamina uratowała nam życie!!! Rigelcia Rano była nie do poznania- krew wyczyszczona, oczko odkryte i co ważniejsze otwarte! Ma oczko! Zero opuchlizny! Nie wyobrażacie sobie jak ogromną ulgę poczułam... Napoiłam ją nutridrinkiem Spakowałyśmy manatki i heja do Legnicy do Pani Asi. A pani Asia jak to pani Asia, nastrój mój sprowadziła na ziemię probując mnie zarazić nastawieniem że to tylko pęknięcie naczynka... Podajemy dalej cycklo i dostałyśmy suflacetamid do zakrapiania... Miejmy nadzieję że pod tymi wydarzeniami nie kryje się coś większego niż zwykłe pęknięte naczynko... nie jestem gotowa na kolejne problemy... nie teraz, one są jeszcze za młodziuchne...

Re: Moje słodziaki :)

: czw cze 13, 2013 10:01 am
autor: Eve
Ważne że wszystko wróciło do jakiejś "normy" :)
Jak tam dzisiaj to wygląda ?

:-* :-*

Re: Moje słodziaki :)

: czw cze 13, 2013 10:14 am
autor: molll
Eve pisze:Ważne że wszystko wróciło do jakiejś "normy" :)
Jak tam dzisiaj to wygląda ?

:-* :-*
Wygląda całkiem normalnie, nic nie widać ani opuchlizny ani żeby oczko było jakieś podejrzane, sama Rigel lata i szaleje jak dawniej także miejmy tylko nadzieję że będzie już wszystko dobrze.
Martwi mnie tylko jedno, że nie chce jeść cykclo i będę musiała wciskać jej ją do pyszczka siłą. Wystarczy że ją wyczuje nawet w najlepszym przysmaku i automatycznie przestaje jeść, i zaczyna szurać zębami. Aż tak paskudny to lek?

Re: Moje słodziaki :)

: czw cze 13, 2013 4:17 pm
autor: Eve
No wiesz .. gorzej to tylko wchodzi dostinex..

Cieszę się że oczko ładne :)

Re: Moje słodziaki :)

: sob cze 15, 2013 6:15 pm
autor: molll
Sesja w toku, nauki w brud a dziewczynki dzielnie mi "pomagają" :D
o oto dowód jak to naprawdę wygląda, który udało mi się cyknąć przed padnięciem baterii w aparacie:
Obrazek
chciałam wam pokazać jak duża komcia malizna wyrosła ale pozowanie to zdecydowanie nie jest jej mocna strona mimo że figurę modelki ma :D .tak taaak- żebyscie mogli zobaczyć jak ona się prezentuje na tle moich siostrzyczek nie- bliźniaczek. One duże dwie pyzate kulki a ona chuda i długa zgredkowata malizna :) no cudna jest! I ma cudowne gładkie futerko i chyba wreszcie zaczęła się z pozostałą dwójką dogadywać jak należy. Choć muszę przyznać że straszna z niej zaczepiara i jak się z czasem okazało- jak wyszło na jaw praktycznie wszystkie kłotnie to właśnie ona zaczynała ;) motorek w dupce ma niesamowity! Pokłady energii - niezmierzone! A tylko pół roku róznicy między nią a starszakami ::)
Obrazek zgredki dwa :)
.
.
.
i jeszcze Rigel- chorowitek ostatnich dni- z oczkiem na pozór i jak mam nadzieję - zdrowym już.
o to to to tym oczkiem łypie tu na zdjęciu:
Obrazek

Re: Moje słodziaki :)

: czw cze 20, 2013 11:00 am
autor: molll
długoo się męczyłam żeby uchwycić ją na zdjęciach nie rozmazanych :P ale w końcu w ciągu trzech dni udało się uzbierać jakieś wyraźne zdjęcia malizny :) oto psze państwa komcia:
Obrazek
komcia lubi dokuczac i obgryzac paznokcie :
Obrazek
Obrazek

Obrazek
jest łobuziarą do potęgi i jedyne chwile kiedy jest grzeczna to właśnie te:
Obrazek
Obrazek

.... prawda że słodycz? ;D

Re: Moje słodziaki :)

: czw cze 20, 2013 11:12 am
autor: molll
i jeszcze pozostałe potwory które się napatoczyły przy okazji robienia zdjęć maliźnie :D :
Hej, albo oddasz mi tego ogóra albo sobie inaczej pogadamy!
Obrazek
Obrazek
płaskoszczur sputnikowy:
Obrazek
Obrazek
i zdecydowanie mój ulubieniec przytulako-miziak SPIKA:
Obrazek
niezbyt fotogeniczna ale jakże piękna na żywo :) i jaka kulturka psze państwa! zdjęcia z chwili dość intymnej:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Moje słodziaki :)

: ndz cze 23, 2013 9:05 pm
autor: molll

Re: Moje słodziaki :)

: pt cze 28, 2013 7:41 am
autor: czartoria
Koma słodka jest w tych swoich szaleństwach. A nasz Sylwuś śpieszy powiadomić, że jego oraz Rikiel i Spiki braciszek Tweety nie żyje :'( Twetuś zaczął być bardzo dominujący i agresywny do swoich współtowarzyszy więc podjęłyśmy decyzję o kastracji. Wybudził się po niej, ale po przyjeździe do domu już nie żył :'( Nie tak miało być... Dzieciak miał dopiero 8 miesięcy i kupę życia przed sobą.
Ty niedawno przeżywałaś śmierć Almy (dopiero teraz przeczytałam) i widzę że znalazło się maleństwo, które wypędziło smutek po Almusi. My boimy się już powiększać stado. Właśnie ze względu na możliwe problemy z łączeniem. Został nam Sylwuś i Zygmunt (który najmłodszy nie jest) w jednej klatce i Borsuk w drugiej (bo przez akcje z Tweetkiem musiałyśmy go oddzielić). Nigdy nie odżałuję tej śmierci.
Pozdrawiamy rodzinkę!

Re: Moje słodziaki :)

: pt cze 28, 2013 9:30 am
autor: molll
czartoria pisze:Koma słodka jest w tych swoich szaleństwach. A nasz Sylwuś śpieszy powiadomić, że jego oraz Rikiel i Spiki braciszek Tweety nie żyje :'( Twetuś zaczął być bardzo dominujący i agresywny do swoich współtowarzyszy więc podjęłyśmy decyzję o kastracji. Wybudził się po niej, ale po przyjeździe do domu już nie żył :'( Nie tak miało być... Dzieciak miał dopiero 8 miesięcy i kupę życia przed sobą.
Ty niedawno przeżywałaś śmierć Almy (dopiero teraz przeczytałam) i widzę że znalazło się maleństwo, które wypędziło smutek po Almusi. My boimy się już powiększać stado. Właśnie ze względu na możliwe problemy z łączeniem. Został nam Sylwuś i Zygmunt (który najmłodszy nie jest) w jednej klatce i Borsuk w drugiej (bo przez akcje z Tweetkiem musiałyśmy go oddzielić). Nigdy nie odżałuję tej śmierci.
Pozdrawiamy rodzinkę!
czartoria masakraaa! Jest mi strasznie przykro... kompletnie się nie spodziewałam takiej wiadomości..przytulam cie mocno :* i uściskaj sylwuśka i reszte chłopaków. :( tweeciorku niedobry okrutniku nie postarałeś się :( za szybko nas zostawiłeś... a takim przystojniakiem byłes :(
[*] za tweeciorka :(
a propo - jego siostra rigel też ostatnio wojny wszczyna, więc w ich przypadku chyba idealnie charakter odpowiada kolorom sierści...

Re: Moje słodziaki :)

: pt cze 28, 2013 9:37 am
autor: szczurolap
Piękne ogony! Wymiziaj ode mnie :) mam nadzieję, że cyrki z okiem już się nie powtórzą, wiem jak to jest kiedy szczur zalewa się krwią niestety... Moja Sona 2 razy mnie uraczyła fontanną krwi, raz ją ktoś dziabnął nad uchem, a kolejny raz też było to oko. Niestety krwawienie powodował ropień, z tym, że ogon miał pod okiem mała grudkę. Tak czy siak, obserwuj piękną i nie martw się na zapas :)

Re: Moje słodziaki :)

: pt cze 28, 2013 10:31 am
autor: molll
szczurolap pisze:Piękne ogony! Wymiziaj ode mnie :) mam nadzieję, że cyrki z okiem już się nie powtórzą, wiem jak to jest kiedy szczur zalewa się krwią niestety... Moja Sona 2 razy mnie uraczyła fontanną krwi, raz ją ktoś dziabnął nad uchem, a kolejny raz też było to oko. Niestety krwawienie powodował ropień, z tym, że ogon miał pod okiem mała grudkę. Tak czy siak, obserwuj piękną i nie martw się na zapas :)
szczurołapku a jak wyglądały problemy z twoim szczurkiem w przypadku ropnia? jak często się krwawienie pojawiało? i jak obfite? i jak z leczeniem? i dziękuje za miziaki - dziś je miziam i miziam tylko! po przykrych informacjach o ich bracie mam dla nich wiele więcej miłości niż zwykle :)
ps. juz myślałam ze mój temat stanie się typowym pamiętnikiem a jednak ktoś tu jeszcze looka :)

Re: Moje słodziaki :)

: pt cze 28, 2013 11:00 am
autor: szczurolap
Na początku Sona miała lekko spuchnięte oczko, po kilku dniach poszliśmy do weta (totalny ignorant), który powiedział, że pewnie się ogony zaatakowały i ktoś ją podrapał. Dostała krople, które nic nie dały a po około tygodniu zaczęła krwawić. Najpierw trochę, co drugi dzień mniej więcej, a potem totalny wodospad krwi. wtedy zauważyłam,że w rogu oka jest taka mini dziurka z której toto leci. I wtedy biegiem do zaufanego weta (nie wybaczę sobie, że od razu tam nie poszłam) i diagnoza. Potem ryzykowna operacja, no i.. brak happy endu :(